Rząd rozważa czterokrotną podwyżkę „małpkowej”. Tak chce ratować budżet państwa
2025-10-08 12:18:18(ost. akt: 2025-10-08 12:30:10)
W obliczu rosnącego deficytu budżetowego rząd szuka sposobów na zwiększenie wpływów do kasy państwa. Jak ustalił money.pl, wśród koalicjantów pojawił się pomysł znaczącego podniesienia tzw. opłaty od „małpek”, czyli butelek alkoholu o pojemności do 300 ml. Brane pod uwagę jest nawet czterokrotne zwiększenie tej opłaty.
Pomysł ma mieć podwójny cel – zniechęcić do spożywania alkoholu i zasilić budżet dodatkowymi miliardami złotych.
Obecnie producenci płacą 25 zł za każdy litr czystego alkoholu zawartego w butelkach do 300 ml. Oznacza to, że za 100-mililitrową butelkę wódki 40% opłata wynosi 1 zł.
Zgodnie z ustaleniami portalu, w rządzie rozważane są różne warianty podwyżki, a niektórzy koalicjanci sugerują nawet czterokrotne zwiększenie stawki – do 100 zł za litr alkoholu. Decyzji w tej sprawie jednak jeszcze nie podjęto.
Według szacunków, Polacy kupują miesięcznie nawet 40 mln „małpek”. Oznacza to, że podwyżka opłaty mogłaby przynieść ponad miliard złotych rocznie dodatkowych wpływów – pod warunkiem, że poziom sprzedaży nie spadnie.
Najwięcej powodów do zadowolenia miałby więc minister finansów, który zmaga się z koniecznością łatania deficytu bez podnoszenia podatków – co, jak zauważa money.pl, mogłoby spotkać się z wetem prezydenta Karola Nawrockiego.
Część polityków koalicji rządzącej – m.in. przedstawiciele Lewicy i PSL – popiera pomysł podwyżki. Polska 2050 ostrzega jednak, że takie rozwiązanie może zostać przez obywateli odebrane jako ograniczenie wolności wyboru.
Były wiceminister zdrowia, senator Wojciech Konieczny, uważa, że sama podwyżka nie rozwiąże problemu:
– Jeśli na serio myślimy o walce z „małpkami”, to mamy dwa wyjścia. Pierwsze to wpisanie do ustawy zakazu sprzedaży alkoholu w butelkach do np. 300 ml. Drugie to wprowadzenie powszechnego zakazu sprzedaży alkoholu np. od 22 do 9 rano – mówi w rozmowie z portalem.
Jak dodaje, całkowity zakaz sprzedaży małych butelek wymagałby notyfikacji w Komisji Europejskiej, co mogłoby potrwać. Bardziej realnym rozwiązaniem byłoby więc wprowadzenie lokalnych ograniczeń sprzedaży alkoholu przez samorządy.
źródło: Interia
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez