Nie uruchomił hulajnogi, więc... odebrał komuś wzrok
2025-10-08 13:17:15(ost. akt: 2025-10-08 13:20:21)
Pod koniec września na warszawskiej Woli doszło do brutalnego pobicia. 33-letni mężczyzna rzucił się na przypadkowego przechodnia i skatował go tak mocno, że ofiara straciła wzrok w jednym oku. Wszystko miało zacząć się od… problemów z uruchomieniem elektrycznej hulajnogi.
Awantura na przystanku
Według ustaleń policji, sfrustrowany 33-latek zaczął zaczepiać osoby czekające na przystanku. Jeden z mężczyzn postanowił zareagować i zwrócił mu uwagę. To wystarczyło, by agresor wpadł w szał. Między oboma mężczyznami doszło do ostrej wymiany słów, po czym napastnik ruszył z pięściami.
– Sprawca uderzał pokrzywdzonego w twarz. Interweniowali pracownicy pobliskiej restauracji, a napastnik zbiegł – przekazała nadkom. Marta Sulowska z policji na Woli.
Zemsta przed restauracją
Na tym jednak nie poprzestał. Jak ustalił nieoficjalnie Onet, 33-latek postanowił się zemścić. Czekał przed restauracją, aż jego ofiara opuści lokal. Kiedy mężczyzna wyszedł, został ponownie zaatakowany – tym razem jeszcze brutalniej. Skutek: trwała utrata wzroku w jednym oku.
Zatrzymanie i zarzuty
Policjanci szybko namierzyli sprawcę. 33-latek został zatrzymany i usłyszał zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała. Grozi mu do 20 lat więzienia. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.
Jak się okazało, to nie pierwszy konflikt mężczyzny z prawem – był już wcześniej notowany, m.in. za przestępstwa narkotykowe.
Źródło: wiadomości.onet.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez