WM.pl
8 października 2025, środa
imieniny: Brygidy, Loreny, Marcina
  • 10°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
  • Ogłoszenia
  • Anty-defamation
  • Kongres Przyszłości
  • Europe Direct
  • Plebiscyt Sportowy
  • Krasnal.info
PODZIEL SIĘ

Mann o śmierci i życiu: ‘Tak długo, jak mogę, chcę działać’

2025-10-08 15:15:52(ost. akt: 2025-10-08 15:17:15)

Autor zdjęcia: PAP/Radek Pietruszka

Wojciech Mann skończył 77 lat i coraz częściej spogląda wstecz – na swoje życie, rodzinę i przyjaciół, których już nie ma. Legendarny dziennikarz w szczerej rozmowie opowiedział o przemijaniu, strachu przed śmiercią i o tym, dlaczego mimo wszystko wciąż nie zamierza się zatrzymać.

Warto przeczytać

  • Ełk: serce Mazur, które bije historią
  • Nie wszyscy zdali test trzeźwości. Policja podsumowuje...
  • Uczniowie masowo rezygnują z edukacji zdrowotnej. Co z...
Wojciech Mann od lat kojarzony jest z błyskotliwym humorem, dystansem i niepowtarzalnym radiowym stylem. Tym razem jednak jeden z najbardziej rozpoznawalnych głosów w Polsce dał się poznać z zupełnie innej strony – refleksyjnej, momentami melancholijnej. W rozmowie z Januszem Schwertnerem w programie „Prześwietlenie” dziennikarz przyznał, że wraz z wiekiem coraz częściej myśli o przemijaniu.

– „Śmierć mnie otacza, bo umierają ciągle jacyś ludzie, których znałem. I z branży, i spoza branży, i młodsi ode mnie” – powiedział Mann. Jak dodał, nie chce jednak poddawać się rezygnacji: „Próbuję nie popaść w stan wegetacyjno-oczekujący na zgon. Dlatego wciąż coś robię – audycję, rozmowę, czasem nawet się z kimś trochę pokłócę. To mnie trzyma przy życiu”.

77-letni dziennikarz przyznał, że od śmierci ojca, Kazimierza Manna, który zmarł w wieku 64 lat, często zastanawia się nad tym, jak wyglądałoby ich spotkanie po latach. – „Spotkałbym człowieka młodszego ode mnie, z moją wiedzą o świecie, który działał już bez niego. Ciekawi mnie, jakie byśmy znaleźli porozumienie” – wyznał.

Mann nie ukrywa, że najbardziej przeraża go myśl o długim cierpieniu. – „Najstraszniejsze jest dogorywanie w szpitalu. Chciałbym odejść jakoś nieświadomie, może przez sen. Bo ta świadomość, że to już za chwilę, jest najgorsza” – powiedział wprost.

W rozmowie wspomniał także o przyjaciołach, których w ostatnich miesiącach pożegnał. Wśród nich znaleźli się m.in. Stanisław Soyka, Katarzyna Stoparczyk, Joanna Kołaczkowska i Edyta Rynkowska. – „Każda z tych śmierci była inna. Niespodziewana, tragiczna, a czasem po prostu okrutnie nieunikniona. I każda zostawia ślad. To się odkłada w głowie jako świadomość, że musi być koniec. Tylko pytanie – kiedy i jaki” – podsumował.

Choć jego słowa pełne są smutku i zadumy, bije z nich też ogromna siła. Mann nie ukrywa, że mimo nieuchronności przemijania, nie zamierza się poddawać. – „Tak długo, jak mogę, chcę działać. W głowie i wszędzie” – mówi z uśmiechem.

Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
dziennikarz Wojciech Mann życie śmierć
red.
więcej od tego autora

PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
ul. Tracka 5
10-364 Olsztyn
tel: 89 539-75-20
internet@gazetaolsztynska.pl
Biuro reklamy internetowej
tel: 89 539-76-29,
tel: 89 539-76-59
reklama@wm.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B