Uchylenie immunitetu Manowskiej. "Nie będę podejmowała czynności"
2025-10-08 18:00:49(ost. akt: 2025-10-08 18:04:25)
Przewodnicząca Trybunału Stanu, I prezes SN, Małgorzata Manowska oświadczyła, że nie będzie podejmowała żadnych czynności zarezerwowanych dla przewodniczącej TS ws. ponownego wniosku o uchylenie jej immunitetu. Dodała, że czynności w tej sprawie jako starszy wiekiem” wykonywał będzie sędzia Piotr Andrzejewski.
„W związku z ponownym wnioskiem o wyrażenie zgody na pociągnięcie mnie do odpowiedzialności karnej oświadczam, że powstrzymuję się od wszelkich czynności związanych ze sprawą zainicjowanych tym wnioskiem, zarezerwowanych dla przewodniczącego Trybunału Stanu” - czytamy w środowym oświadczeniu Manowskiej zamieszczonym na stronie TS.
Zgodnie z regulaminem Trybunału Stanu, do kompetencji jego przewodniczącego należy m.in. zwoływanie posiedzeń pełnego składu Trybunału, ustalanie porządku tego posiedzenia czy wyznaczenie swojego zastępcy w przypadku swojej nieobecności na posiedzeniu TS. Ponadto w przypadku wniosku o pociągnięcie członka Trybunału do odpowiedzialności karnej, przewodniczący „niezwłocznie nadaje mu bieg oraz zwołuje posiedzenie pełnego składu Trybunału Stanu”.
Pod koniec września br. Prokuratura Krajowa skierowała ponowny wiosek do TS o pociągnięcie Manowskiej do odpowiedzialności karnej. Postępowanie ws. pierwszego wniosku zostało 18 września br. umorzone na niejawnym posiedzeniu w trzyosobowym składzie TS (przewodniczący składu i zastępca przewodniczącego TS Piotr Andrzejewski, Piotr Sak, Józef Zych). Jednak zdaniem prokuratury, postanowienie z 18 września było „całkowicie niezasadne”, „pozbawione realnych podstaw prawnych” oraz stanowiące „niedopuszczalną formę” procedowania skierowanego przez prokuraturę wniosku. Zdanie to wyrazili także niektórzy członkowie Trybunału.
Pierwszy wniosek prokuratury dotyczył trzech czynów: przeprowadzenia niezgodnie z przepisami głosowań w trybie obiegowym w Kolegium SN; niewykonania prawomocnego orzeczenia sądu na szkodę sędziego Pawła Juszczyszyna; niezwołania pełnego składu Trybunału Stanu pomimo prawnego obowiązku.
Posiedzenie z 18 września było drugim w sprawie Manowskiej - pierwsze odbyło się 3 września jednak wybuchła na nim awantura, wynikająca przede wszystkim z wyłączenia od udziału 12 członków TS. Wnioskowała o to obrona Manowskiej, argumentując, że członkowie ci zostali przesłuchani jako świadkowie w wątku dotyczącym niezwołania posiedzenia TS. Wyłączeni sędziowie pojawili się jednak na posiedzeniu 3 września; przewodniczący składu Piotr Andrzejewski zarządził po czasie przerwę i potem już się nie pojawił. 11 sędziów TS weszło ponownie na salę, a będący wśród nich sędzia Zych ogłosił odroczenie posiedzenia do 22 września. Andrzejewski odwołał to posiedzenie i zwołał posiedzenie w trzyosobowym składzie na 18 września.
Zdaniem członka TS Przemysława Rosatiego działania, na mocy których nie odbyło się planowane na 22 września posiedzenie, były „bezprawiem”. Ocenił ponadto, że prokuratura powinna z urzędu wszcząć postępowanie w związku z tymi wydarzeniami.
W skierowanym pod koniec września, ponownym wniosku, prokuratura chce uchylenia Manowskiej immunitetu w zakresie dwóch czynów; we wniosku nie uwzględniono czynu dot. niezwołania pełnego składu TS.
Jak informowała PK drugi wniosek jest w zakresie dwóch czynów tożsamy z poprzednim wnioskiem. Jednak, jak argumentuje PK, tamten pierwszy wniosek nie został merytorycznie rozpoznany. „Postanowienie o umorzeniu postępowania z dnia 18 września wskazywało jedynie na formalne, a wręcz organizacyjne przeszkody w jego rozpoznaniu i nie zawierało merytorycznego rozstrzygnięcia co do istoty” - argumentował rzecznik prasowy PK prok. Przemysław Nowak.
W środę Małgorzata Manowska poinformowała w oświadczeniu, że w związku z tym ponownym wnioskiem PK o uchylenie jej immunitetu powstrzymuje się od „wszelkich czynności związanych ze sprawą zainicjowanych tym wnioskiem”. Zaznaczyła jednak, że według przepisów członek TS, którego dotyczy wniosek o uchylenie immunitetu jest wyłączony od rozstrzygania w przedmiocie tego wniosku i „można byłoby przyjąć”, że przewodniczący TS nie jest wyłączony od podjęcia czynności przygotowawczych do orzekania w przedmiocie wniosku. „Za celowe uznaję jednak, by przewodniczący Trybunału Stanu nie podejmował żadnych czynności w sprawie dotyczącej jego immunitetu” – zaznaczyła Manowska.
Ponadto poinformowała, że „dla uniknięcia jakichkolwiek wątpliwości”, nie wyznaczy swojego zastępcy do dokonywania czynności zarezerwowanych dla przewodniczącego TS. Jak dodała, w konsekwencji z mocy regulaminu TS, „jako starszy wiekiem” czynności te wykonywać będzie sędzia Piotr Andrzejewski. Zgodnie bowiem z tym regulaminem, w przypadku niemożności wyznaczenia zastępcy przewodniczącego TS uprawnienia przewodniczącego przysługują sędziemu „starszemu wiekiem”. „Jeszcze raz podkreślam – wynika to z przepisów prawa, a nie mojej decyzji” – podkreśliła Manowska.
Wcześniej w środę członek TS Przemysław Rosati poinformował PAP o skierowaniu przez część członków TS pisma, w którym zawnioskowali, aby sędzia Andrzejewski nie przewodniczył przy rozpatrywaniu ponownego wniosku o uchylenie immunitetu Manowskiej i żeby funkcję tę pełnił drugi zastępca przewodniczącego TS - Jacek Dubois.
Jacek Dubois powiedział PAP, że w swoim oświadczeniu Manowska „powołuje się na akt prawny, który sama zleciła przygotować albo przygotowała”. Wyraził zdziwienie, że Manowska „nie liczy się z wolą członków Trybunału” w kontekście ich wniosku o ustanowienie go przewodniczącym składu.
Zgodnie z art. 200 Konstytucji, by pociągnąć członka Trybunału Stanu do odpowiedzialności karnej, konieczna jest zgoda TS. Trybunał wyraża taką zgodę w drodze uchwały - z wyłączeniem członka, którego wniosek dotyczy. Uchwała zapada bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej 2/3 członków TS.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez