Ekshumacje ofiar Zbrodni Wołyńskiej. "Nie ma przełomu"
2025-10-14 19:24:06(ost. akt: 2025-10-14 19:24:36)
- Pomimo pewnych sygnałów nie ma przełomu w sprawie ekshumacji ofiar Zbrodni Wołyńskiej – ocenił we wtorek wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Polejowski. - Przełomem byłoby systemowe uregulowanie poszukiwań ofiar zbrodni dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów – dodał.
Wiceszef IPN podczas posiedzenia senackiej Komisji Praw Człowieka i Praworządności na temat rozpatrzenia informacji o działalności Instytutu Pamięci Narodowej został zapytany przez senatora Marka Komorowskiego (PiS) o to, jak ocenia dotychczasowe działania władz ukraińskich wobec polskich starań o ekshumacje ofiar Zbrodni Wołyńskiej.
– Czasami jest to przedstawiane jako przełom. Pozwolę sobie być sceptyczny. Przełom polegałby na czym innym, czyli na systemowym uregulowaniu poszukiwań ofiar zbrodni dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów – powiedział.
Przypomniał, że IPN złożył 26 wniosków o ekshumacje, z czego rozpatrzony został jeden, dotyczący prac we Lwowie-Zboiskach, związanych ze szczątkami żołnierzy Wojska Polskiego, poległych we wrześniu 1939 r. w obronie Lwowa.
Zwrócił uwagę, że zgoda strony ukraińskiej na prace ekshumacyjne w Puźnikach, która została wydana na wniosek polskiej fundacji Wolność i Demokracja, była „tylko częściowa, na jedną mogiłę”, – A wiemy, że jest druga mogiła z podobną liczbą ofiar – dodał.
Odnosząc się do zgody na przeprowadzenie prac poszukiwawczych w miejscowości Ugły na Wołyniu, wskazał, że otrzymało ją lwowskie przedsiębiorstwo Dola. – Nie widziałem takiego dokumentu, że było to (…) dla polskiego podmiotu – oznajmił.
– Jestem bardzo ostrożny w tym, aby twierdzić, że doszło tu [w sprawach ekshumacji ofiar Zbrodni Wołyńskiej – PAP] do jakiegoś przełomu. Nie doszło moim zdaniem – powiedział wiceszef IPN. - Raczej mamy próbę uzyskania rozwiązań, które by zadowoliły obie strony. Ale my w Instytucie Pamięci Narodowej z całą pewnością nie będziemy mogli się zgodzić na symetryzm w traktowaniu ofiar. Nie ma tu żadnej symetrii. Według naszych ustaleń (…) na podstawie źródeł, liczba ofiar na Wołyniu i w województwach południowo-wschodnich II Rzeczpospolitej, przekracza 130 tys. – powiedział Polejowski.
- Chciałbym przełomu, chciałbym, aby to w końcu zostało uregulowane systemowo. (…) Ale z ubolewaniem stwierdzam, że pomimo pewnych sygnałów przełomu nie ma. Czekam na niego – zaznaczył Polejowski.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez