176 lat temu umilkło serce Chopina. Dziś znów zabrzmi muzyka, którą wybrał na swój pogrzeb
2025-10-17 10:02:06(ost. akt: 2025-10-17 10:13:27)
17 października przypada 176. rocznica śmierci Fryderyka Chopina – jednego z największych kompozytorów w historii muzyki. Z tej okazji w Polsce, a szczególnie w Warszawie, odbywają się wydarzenia upamiętniające artystę, którego twórczość na zawsze zmieniła brzmienie fortepianu i sposób, w jaki rozumiemy muzykę romantyczną.
Jednym z najważniejszych punktów tegorocznych obchodów jest koncert w bazylice Świętego Krzyża w Warszawie, miejscu o wyjątkowym znaczeniu dla historii Chopina. To właśnie tam, w filarze świątyni przy Krakowskim Przedmieściu, spoczywa urna z jego sercem – sprowadzona do Polski z Paryża, gdzie kompozytor zmarł w 1849 roku.
Tego wieczoru, o godz. 20:30, w bazylice zabrzmi „Requiem d-moll KV 626” Wolfganga Amadeusa Mozarta – w opracowaniu na fortepian solo autorstwa Karla Klindwortha. Wykona je Vadym Kholodenko, wybitny ukraiński pianista od lat współpracujący z Narodowym Instytutem Fryderyka Chopina. Wstęp na koncert jest bezpłatny.
Muzyka, którą Chopin wybrał na pożegnanie
Wybór utworu nie jest przypadkowy. To właśnie „Requiem” Mozarta towarzyszyło Chopinowi w jego ostatniej drodze. Kompozytor, który zmarł w Paryżu 17 października 1849 roku, poprosił, aby właśnie ta msza żałobna zabrzmiała podczas jego pogrzebu w kościele La Madeleine.
Jak pisał Hector Berlioz w nekrologu dla francuskiego dziennika Le Journal des Débats:
„Stałe uwielbienie Chopina dla Mozarta sprawiło, że w ostatnich chwilach życia wyraził pragnienie, by na jego pogrzebie wykonano nieśmiertelne ‘Requiem’. Jego wierny uczeń, p. Gutmann, spełnił to życzenie z ostatnim tchnieniem swego mistrza.”
Od wielu lat „Requiem” wykonywane jest w bazylice Świętego Krzyża co roku, w rocznicę śmierci Chopina. To symboliczny moment – muzyczne spotkanie dwóch geniuszy, których dzieliło stulecie, lecz łączyło głębokie zrozumienie piękna, emocji i duchowości.
Chopin – artysta, którego serce pozostało w Polsce
Fryderyk Chopin zmarł w wieku zaledwie 39 lat w Paryżu, gdzie spędził większość swojego dorosłego życia. Jego ciało spoczywa na cmentarzu Père-Lachaise, obok największych artystów XIX wieku. Jednak zgodnie z jego wolą, serce kompozytora wróciło do ojczyzny – i do dziś przechowywane jest w warszawskiej bazylice Świętego Krzyża.
Co roku 17 października w świątyni tej gromadzą się melomani, warszawiacy i turyści, by wysłuchać „Requiem” i oddać hołd artyście, którego muzyka nie zna granic. To nie tylko koncert – to chwila zadumy nad tym, jak głęboko Fryderyk Chopin wpisał się w historię Polski i świata.
Źródło: warszawa.naszemiasto.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez