WM.pl
19 października 2025, Niedziela
imieniny: Michaliny, Michała, Piotra
  • 9°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
  • Ogłoszenia
  • Anty-defamation
  • Kongres Przyszłości
  • Europe Direct
  • Plebiscyt Sportowy
  • Krasnal.info
PODZIEL SIĘ

Jest decyzja sądu w sprawie ekstradycji Wołodymyra Żurawlowa

2025-10-17 16:55:40(ost. akt: 2025-10-17 17:02:59)

Autor zdjęcia: PAP/Rafał Guz

Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się na wydanie władzom niemieckim Wołodymyra Żurawlowa, podejrzewanego o sabotaż gazociągu Nord Stream.

Warto przeczytać

  • Diecezja świętuje pół tysiąclecia
  • Trzeba zburzyć ten mur
  • Ten absurd trzeba naprawić
Decyzja zapadła w piątek, a sąd uchylił również środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, nakazując natychmiastowe zwolnienie mężczyzny.
Żurawlow był poszukiwany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wydanego przez niemieckie służby.

Sędzia Dariusz Łubowski, uzasadniając decyzję, podkreślił: "Po pierwsze, jest pan wolny". Dodał, że wniosek strony niemieckiej o ekstradycję nie zasługuje na uwzględnienie. Zaznaczył, że celem postępowania nie było ustalenie, czy Żurawlow dopuścił się zarzucanego mu czynu, lecz jedynie, czy czyn ten stanowi podstawę do wykonania ENA.

"Sąd polski nie dysponuje w tej sprawie żadnymi dowodami, albowiem strona niemiecka przesłała jedynie bardzo ogólne informacje" – dodał sędzia Łubowski. Podkreślił, że sąd nie ma jurysdykcji w zakresie ustalenia sprawstwa Żurawlowa w wysadzeniu Nord Stream.

Sąd był jednak zobowiązany zbadać, czy istnieją przeszkody do wydania ściganego władzom niemieckim. Sędzia Łubowski przypomniał, że obrona Żurawlowa podnosiła zarzuty wobec niemieckiego wymiaru sprawiedliwości, argumentując, że ewentualna ekstradycja naruszyłaby prawa i wolności człowieka ze względu na polityczny kontekst sprawy i upolitycznienie sądów niemieckich.

Sędzia zaznaczył, że "sprawa ta ma niezwykle emocjonalny kontekst polityczny, a polityka nie jest domeną sądu". "Właściwość sądów ogranicza się wyłącznie do badania aspektów prawnych sprawy" – dodał.

Sąd zwrócił uwagę, że czyn, o który jest podejrzewany Żurawlow, miał miejsce w czasie trwającej od 2014 roku "krwawej i ludobójczej napaści Rosji na Ukrainę". Sędzia Łubowski wyjaśnił, że wysadzenie infrastruktury krytycznej wrogiego państwa w trakcie pokoju przez służby specjalne lub grupy terrorystyczne jest sabotażem i stanowi przestępstwo. "Natomiast tego rodzaju działania podejmowane przez siły zbrojne i siły specjalne w trakcie wojny na infrastrukturę krytyczną agresora nie są sabotażem, a aktem dywersji, które w żadnym razie przestępstwami być nie mogą" – powiedział.

"Innymi słowy Ukraina, o ile to Ukraina, siły specjalne i ścigany, czego sąd nie przesądza, zorganizowały zbrojną misję zniszczenia rurociągów wroga, to działania te nie były bezprawne. Przeciwnie, były uzasadnione, racjonalne i sprawiedliwe" – argumentował sędzia.

Sąd podkreślił, że Żurawlowowi, o ile był sprawcą czynu, przysługuje tzw. immunitet funkcjonalny. "Czyn ten ze względu na swój urzędowy charakter przypisany może być jedynie państwu, ewentualnie państwu ukraińskiemu, i tylko to państwo może za niego ponieść odpowiedzialność" – mówił sędzia. Dodał, że wysadzenie rurociągu Nord Stream miało miejsce na wodach międzynarodowych, a sam rurociąg nie jest podmiotem niemieckim.

Mecenas Tymoteusz Paprocki, obrońca Wołodymyra Żurawlowa, po wyjściu z sali rozpraw ocenił, że to "jeden z ważniejszych dni w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości". Wyraził zadowolenie, że sąd uwzględnił argumentację obrony i "w ogóle poszedł dalej w zakresie dotyczącym możliwości ścigania obywateli Ukrainy".
"Od początku stawiałem tezę, iż żaden obywatel Ukrainy nie może być ścigany ani skazany na terytorium Unii Europejskiej za działania wymierzone przeciwko Rosji i dzisiejsze postanowienie sądu okręgowego to potwierdza" – powiedział adwokat. Dodał, że postanowienie to jest sygnałem dla Niemiec, że "prawo należy rozumieć" i interpretować "z duchem, dla którego zostało stworzone".

"Sygnał, jaki dzisiaj płynie z sądu, jest właśnie taki, że prawo zawsze powinno stać po stronie osoby pokrzywdzonej, poszkodowanej, a nie być wykorzystywane instrumentalnie dla większych interesów" – dodał mec. Paprocki.

Sędzia Łubowski wcześniej podkreślił: "Ukraińscy żołnierze i wszyscy działający w ramach sił zbrojnych Ukrainy, także sił specjalnych albo na zlecenie sił specjalnych, nie mogą być uznawani za terrorystów czy sabotażystów, albowiem realizując wszelkimi sposobami cel, jakim jest obrona ich ojczyzny, osłabiają wroga".

W styczniu 2022 roku sędzia Dariusz Łubowski wydał wyrok o niedopuszczalności ekstradycji białoruskiego opozycyjnego blogera Sciapana Puciły. Wówczas prokuratura generalna Białorusi poinformowała o wszczęciu postępowania karnego wobec polskiego sędziego.


Źródło: PAP/red.

Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
Wołodymyr Żurawlow ekstradycja wyrok Nord Stream
red.
więcej od tego autora

PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
ul. Tracka 5
10-364 Olsztyn
tel: 89 539-75-20
internet@gazetaolsztynska.pl
Biuro reklamy internetowej
tel: 89 539-76-29,
tel: 89 539-76-59
reklama@wm.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B