12 lat i 4 miesiące więzienia za wypadek, w którym zginęło pięć osób
2025-10-17 21:17:03(ost. akt: 2025-10-17 21:18:19)
Sąd Okręgowy w Kielcach utrzymał w mocy zasadniczą część wyroku skazującego Piotra M. za spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginęło pięć osób, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości i posiadanie narkotyków. Kara łączna została złagodzona z 14 do 12 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności.
Sąd Okręgowy w Kielcach rozpoznał w piątek apelacje wniesione przez obrońców oskarżonego Piotra M. od wyroku Sądu Rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim z lutego 2025 roku. Obrońcy domagali się uniewinnienia od głównego zarzutu lub ponownego rozpoznania sprawy. Ich zdaniem sąd w Ostrowcu Św. popełnił błędy w ocenie materiału dowodowego i nie wziął pod uwagę wszystkich okoliczności. Wskazywali na rzekome wątpliwości dotyczące przebiegu zdarzenia i przyczyn wypadku.
Sąd okręgowy nie zgodził się tymi zarzutami i utrzymał w mocy zasadniczą część wyroku skazującego Piotr M. Zmiana dotyczyła jednego czynu - jazdy w stanie nietrzeźwości na odcinku od Ostrowca Świętokrzyskiego do miejsca zdarzenia. Sąd Rejonowy wymierzył za ten czyn karę dwóch lat pozbawienia wolności. Sąd drugiej instancji złagodził wyrok do sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Uznał, że kara jest zbyt wysoka w kontekście praktyki orzeczniczej.
W kwestii czynu najbardziej tragicznego, czyli spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, sąd okręgowy utrzymał bezwzględną karę 12 lat pozbawienia wolności i ostatecznie skazał Piotra M. na karę łączną 12 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności. Jak podkreślił przewodniczący składu sędzia Krzysztof Sójka, była to maksymalna kara możliwa do wymierzenia.
Sąd złagodził także kwotę świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Postpenitencjarnej – z 15 tys. do 5 tys. zł. Sędzia zauważył, że „w pierwszej kolejności oskarżony powinien zadośćuczynić osobom pokrzywdzonym, a nie Funduszowi”.
W zakresie winy i okoliczności wypadku sąd odwoławczy w pełni podzielił ustalenia sądu pierwszej instancji. Odrzucił zarzuty obrony, uznając je za bezzasadne i sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym.
Jak ustalono, oskarżony kierował samochodem w stanie nietrzeźwości - miał ponad 1 promil alkoholu we krwi oraz pod wpływem kokainy. Według opinii biegłych, tuż przed wypadkiem poruszał się z prędkością ok. 190 km/h. Sąd wskazał, że takie zachowanie stanowiło rażące naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
W wypadku zginęło pięć osób – trzej mężczyźni w wieku 19, 43 i 72 lat oraz dwie kobiety w wieku 18 i 38 lat. Szesnastoletni chłopiec przeżył, ale doznał ciężkich obrażeń.
Sąd Okręgowy stanowczo odrzucił tezy obrony, jakoby nie było dowodów na udział oskarżonego w wypadku. Jak stwierdził sędzia Sójka, „mówienie, że nie ma dowodów na wypadek, to absurd – mamy dwa rozbite samochody, ślady na miejscu zdarzenia, nagrania monitoringu i zeznania świadków”.
Za niezasadne uznano również próby przerzucania odpowiedzialności na ofiary – m.in. poprzez podnoszenie kwestii niezapiętych pasów bezpieczeństwa czy liczby pasażerów (samochodem jechało sześć, a nie dozwolone pięć osób). Sąd, powołując się na protokoły sekcji, stwierdził, że obrażenia były na tyle katastrofalne, że szanse na przeżycie nie istniały dla większości ofiar. Zwrócił uwagę, że potwierdzili to także biegli z dwóch instytutów zajmujących się badaniem wypadków.
W uzasadnieniu sędzia odniósł się też do zarzutów dotyczących wpływu kokainy na psychomotorykę kierowcy. Jak podkreślił, argument obrony, że konieczne było osobne badanie wpływu substancji, jest „całkowicie nieuzasadniony”, ponieważ oskarżony był równocześnie w stanie nietrzeźwości.
Sąd odwoławczy skrytykował także zarzut, że proces w pierwszej instancji toczył się „zbyt szybko”. Sędzia uznał to za „nieporozumienie”, wskazując, że konstytucyjnym standardem jest prawo do rzetelnego procesu w rozsądnym terminie, a nie jego przeciąganie.
Dariusz Zabawski, brat jednej z ofiar – 38-letniej Agnieszki – przyznał po ogłoszeniu wyroku, że czuje przede wszystkim ulgę, iż dwuletni proces dobiegł końca. Jak mówił, sprawa była ogromnym ciosem dla całej rodziny. – Cieszę się, że to się już zakończyło. To był dla nas wielki szok, wciąż ciężko przez to przechodzimy – powiedział.
Jego zdaniem za śmierć pięciu osób wyrok powinien być surowszy. – Powinno być chociaż pięć lat za każdą osobę – podkreślał. Nie krył również oburzenia próbami uniewinnienia kierowcy przez jego obrońców. – Nie mieści mi się to w głowie – ani mnie, ani ludziom w całej Polsce. To szok, że ktoś w ogóle mógł wnioskować o uniewinnienie po takim wypadku – powiedział.
Wspominał także ostatnie chwile spędzone z siostrą podczas wesela, z którego wracała wraz z rodziną w noc tragedii. Jak opowiadał, Agnieszka była tego wieczoru wyjątkowo radosna i pełna energii. – Jakby czuła, że to ostatni raz. Nie mogła się natańczyć, cały czas chciała być na parkiecie. Tańczyliśmy razem do końca, a szwagier prosił orkiestrę, żeby zagrali jeszcze jeden utwór – wspominał.
Jak dodał, planowane na następny dzień poprawiny już się nie odbyły. – Nikt nie miał na to siły. Z naszej strony nikt nie przyszedł, bo nie było już powodu do świętowania. Wszyscy byliśmy w szoku, zapłakani – mówił.
Komentując obniżenie kary do 12 lat i 4 miesięcy więzienia, Zabawski przyznał, że choć rozumie argumentację sądu, trudno mu zaakceptować taki wymiar sprawiedliwości. – Moim zdaniem to wciąż za mało, ale skoro takie jest prawo, musimy to przyjąć. Cieszymy się chociaż, że to się już skończyło – dodał.
Do tragedii doszło 28 maja 2023 r. w miejscowości Boksycka w powiecie ostrowieckim. Według ustaleń prokuratury, kierowca mercedesa, jadąc z prędkością około 190 km/h, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się czołowo z fiatem, którym wracała z wesela sześcioosobowa rodzina. W wypadku zginęło pięć osób – trzej mężczyźni w wieku 19, 43 i 72 lat oraz dwie kobiety w wieku 18 i 38 lat. Jedyny ocalały, 16-letni chłopiec, doznał ciężkich obrażeń. Badania wykazały, że Piotr M. prowadził samochód w stanie nietrzeźwości – miał 1,1 promila alkoholu we krwi. Był też pod wpływem kokainy i marihuany.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez