WM.pl
30 października 2025, Czwartek
imieniny: Augustyny, Łukasza, Urbana
  • 11°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
  • Ogłoszenia
  • Anty-defamation
  • Kongres Przyszłości
  • Europe Direct
  • Plebiscyt Sportowy
  • Krasnal.info
PODZIEL SIĘ

"Łukaszenka chce złamać opór Wilna przeciwko resetowi"

2025-10-27 17:58:21(ost. akt: 2025-10-27 18:30:23)
flaga przed ambasadą Białorusi w Warszawie

flaga przed ambasadą Białorusi w Warszawie

Autor zdjęcia: Fratria; Twitter/MSZ

Wysyłanie balonów przemytniczych nad litewskie lotniska to rodzaj presji dyplomatycznej wywieranej przez Mińsk na Wilno sprzeciwiające się dotąd normalizacji stosunków z Białorusią, a także próba siania społecznego niepokoju – powiedział PAP dr Mariusz Antonowicz z Uniwersytetu Wileńskiego.

Warto przeczytać

  • Diecezja świętuje pół tysiąclecia
  • Trzeba zburzyć ten mur
  • Ten absurd trzeba naprawić
W niedzielę, 26 października, z powodu pojawienia się w przestrzeni powietrznej białoruskich balonów Litwa zawiesiła ruch w porcie lotniczym w Wilnie. Stołeczne lotnisko było nieczynne do poniedziałku do godz. 01.40.

Był to czwarty w ciągu tygodnia incydent w przestrzeni powietrznej Litwy z udziałem balonów meteorologicznych wykorzystywanych wcześniej przez Białoruś do przemytu papierosów. Premier Litwy nazwała to zdarzenie „atakiem hybrydowym”.

– Pojawienie się tych balonów nad wileńskim lotniskiem to rodzaj presji dyplomatycznej, wywieranej przez reżim Alaksandra Łukaszenki na Litwę – ocenił w rozmowie z PAP dr Antonowicz, wykładowca Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego oraz badacz Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie.

Jak wyjaśnił, przemyt papierosów jest ważnym źródłem dochodów białoruskiego reżimu. Po sztucznie wywołanym kryzysie migracyjnym i po wybuchu wojny na pełną skalę przeciwko Ukrainie Litwini uszczelnili granicę z Białorusią, a droga lądowa i wodna stały się według Antonowicza praktycznie niemożliwe do pokonania przez przemytników. Jak podkreślił ekspert, to dlatego wymyślono wykorzystanie w kontrabandzie balonów meteorologicznych, które pojawiają się nad terenami przygranicznymi już od roku.

Według Antonowicza Białorusini zdecydowali się jednak przekierować część z nich na litewskie lotniska, aby złamać opór Litwy przed dogadywaniem się Zachodu z Łukaszenką.

Sygnały o możliwości normalizacji stosunków z Białorusią zaczęły docierać na Zachód we wrześniu br., gdy wysłannik prezydenta Donalda Trumpa, John Cole, został przyjęty w Mińsku przez Łukaszenkę.

Spotkanie to przyniosło uwolnienie przez Mińsk 52 więźniów politycznych, a z drugiej strony zniesienie sankcji USA nałożonych na białoruskie linie lotnicze Belavia.

Według dr. Antonowicza innym celem, który chcą osiągnąć Białorusini, ale także stojąca za nimi Rosja, jest przekonanie litewskiego społeczeństwa, że ich państwo jest bezsilne.

– I to jest element hybrydowy tej operacji. Ludzie zaczynają zadawać pytania, po co wydawać 5 proc. PKB na obronność, jeśli nad lotniskiem latają balony, których Litwa nie potrafi zestrzelić – podkreślił ekspert. Jak dodał, Kreml liczy na to, że litewskie społeczeństwo dojdzie do wniosku, iż nie warto się zbroić.

W opinii rozmówcy PAP Litwini mają za sprawą balonowych incydentów zacząć się także zastanawiać, czy warto iść na zderzenie z Łukaszenką.

– No bo jeśli nie potrafimy sobie dziś poradzić z Łukaszenką, to co dopiero z Putinem. Rosjanie zauważyli nasz słaby punkt i go wykorzystują – zaznaczył Antonowicz.

Według niego kłopot z zestrzeliwaniem balonów polega na tym, że „nie da się zagwarantować, iż spadną w bezpiecznym miejscu, nie zagrażając ludzkiemu życiu”.

– Dziwię się, że nikt dotąd na Litwie nie wpadł na pomysł, żeby porozmawiać z Ukraińcami, którzy mają większe doświadczenia na froncie z tego typu sytuacjami i wymyślić jakieś rozwiązania technologiczne do zwalczania zarówno balonów, jak i dronów – ocenił ekspert.

Jak podał portal Litewskiego Radia i Telewizji (LRT), czterokrotne zamknięcie lotnisk w Wilnie i w Kownie zakłóciło w sumie 140 lotów, z których część odwołano lub przekierowano, co dotknęło 20 tys. pasażerów.

W reakcji na powtarzające się ataki balonów Litwini zamknęli dwa przejścia graniczne: w Miednikach i Solecznikach, ale planują zamknąć całą granicę z Białorusią. Z „pewnymi” – jak powiedziała premier Litwy Inga Ruginiene - wyjątkami. Ograniczenia nie będą dotyczyć dyplomatów ani poczty dyplomatycznej, a obywatele Litwy i UE nadal będą mogli wyjeżdżać z Białorusi.

- To jasny sygnał dla Białorusi, że żaden atak hybrydowy nie będzie tu tolerowany i podejmiemy najsurowsze możliwe środki, aby powstrzymać takie działania – powiedziała litewska premier.

Ruginiene ogłosiła też, że litewskie siły zbrojne podejmą „wszelkie niezbędne środki, w tym środki kinetyczne”, aby zestrzelić balony.

Rząd ma także rozważyć nowelizację Kodeksu karnego, wprowadzającą „najsurowsze kary” za przemyt, w tym karę pozbawienia wolności.

PAP/red.

Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
Liwa Białoruś przemyt
red.
więcej od tego autora

PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
ul. Tracka 5
10-364 Olsztyn
tel: 89 539-75-20
internet@gazetaolsztynska.pl
Biuro reklamy internetowej
tel: 89 539-76-29,
tel: 89 539-76-59
reklama@wm.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B