Dziewięcioro rodzeństwa z samotnym ojcem czekało na nowy dom. Ten okazał się jednak domem dziecka. Rodzina mieszkała w jednoizbowym mieszkaniu. Wkrótce miała przenieść się do nowego domu, który remontowała dla nich gmina. Jednak trzy tygodnie temu ojciec chory na gruźlicę znalazł się w szpitalu.
Decyzją sądu dzieci trafiły do domu dziecka. Zawsze gotowi do wsparcia sąsiedzi i nauczyciele mają pretensje, że nikt nie pytał ich o zdanie. - Jestem zbulwersowana, że rodzina, która żyje ze sobą i jest w bardzo trudnej sytuacji życiowej, musi zmierzyć się z taką tragedią - mowi Kinga Pułkownik z Zespołu Szkół Mechaniczno-Elektrycznych w Tarnowie.
Teoretycznie opiekę nad siedmiorgiem młodszych dzieci mogliby roztoczyć najstarsi - pełnoletni już siostra i brat. Nie są jednak w pełni sprawni umysłowo. Sąd twierdzi, że w tej chwili dom dziecka był jedynym wyjściem. Wójt próbował szukać rodziny zastępczej, ale nie było chętnych.
- Nikt nie był zainteresowany opieką nad tyloma dziećmi - mówi Wiesław Kozłowski, wójt gminy Dębno. W czwartek sąd ma zdecydować, czy będzie on zdolny do opieki nad dziećmi.
Źródło: Fakty TVN/x-news
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez