Spełnieni i bardzo szczęśliwi

2016-02-16 08:42:27 (ost. akt: 2016-02-16 16:43:43)
Zdjęcie jest tylko ilustrację do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustrację do tekstu

Autor zdjęcia: wb/Archiwum GO

Podziel się:

U wybrzeży Florydy zakończyły się mistrzostwa świata w klasie 49er. Znakomicie spisali się w nich Tomasz Januszewski i Jacek Nowak (AZS UWM Olsztyn), którzy wśród 68 załóg z 25 krajów zajęli najlepsze w karierze, 4. miejsce!

Pochodzący z Mrągowa i Giżycka żeglarze kończyli stary rok w minorowych nastrojach, bo w listopadowych mistrzostwach świata w Buenos Aires — które były jednocześnie kwalifikacją olimpijską — zajęli 14. pozycję. W stolicy Argentyny znakomite czwarte miejsce (najlepszy wynik w historii startów Biało-czerwonych w MŚ) zajęli Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński (AZS AWFiS Gdańsk). Tym samym żeglarze z Trójmiasta za jednym zamachem zdobyli kwalifikację olimpijską dla Polski, a także wygrali krajowe eliminacje. — Walkę o marzenie, jakim są igrzyska, przegraliśmy, ale rękawice mamy jeszcze zawiązane — mówił wtedy Tomasz Januszewski, mając na myśli lutowe MŚ w Clearwater w Stanach Zjednoczonych oraz kwietniowe mistrzostwa Europy w Barcelonie.

No i zawodnicy olsztyńskiego klubu dotrzymali słowa. Od początku regat u wybrzeży Florydy imponowali regularnością — dość powiedzieć, że ani razu nie wypadli poza czołową dziesiątkę w klasyfikacji generalnej! Bez problemów (z siódmego miejsca) zakwalifikowali się więc do „złotej” grupy (25 najlepszych załóg). Wprawdzie po sobotnich wyścigach finałowych spadli na ósmą pozycję, ale w niedzielę żeglowali rewelacyjnie (mijali metę na miejscach siódmym, czwartym i drugim), no i do podwójnie punktowanego wyścigu medalowego (tylko 10 załóg) ruszyli z piątej pozycji. Ba, mieli realne szanse nawet na srebro (do Australijczyków Outteridge'a i Jensena oraz Austriaków Delle Kartha i Rescha tracili osiem punktów). W decydującym starcie zaryzykowali i popłynęli w inną stronę niż większość załóg, dopływając na piątym miejscu, co dało im ostatecznie czwartą lokatę w końcowej klasyfikacji. Przybytek i Kołodziński zajęli 28. miejsce. Po raz czwarty z rzędu (!) tytuł zdobyli Peter Burling i Blair Tuke z Nowej Zelandii.

— To najlepszy wynik na zawodach tej rangi w naszej karierze — poinformował na Facebooku sternik olsztyńskiej załogi. — Po sześciu dniach zaciętej rywalizacji czujemy się niesamowicie spełnieni i szczęśliwi. To był naprawdę wymagający i ekscytujący tydzień. Szczególne podziękowania dla trenera Pawła Kacprowskiego, wiadomo, za całokształt! Dla fizjoterapeuty Mateusza Potocznego, który nas „kleił” codziennie przed i po wyścigach, a także dla Łukasza i Pawła z Teamu 49er, z którymi tworzymy zgrany zespół — podkreśla Tomasz Januszewski, który w 2014 r. z Jackiem Nowakiem zdobył w Abu Zabi Puchar Świata.

Dodajmy, że pochodzący z Giżycka Paweł Kacprowski jest trenerem kadry. Wspólnie z pochodzącym z Mikołajek Pawłem Kuźmickim startował na igrzyskach w Sydney (12. miejsce), no i na ME w Helsinkach zdobył srebro (1998). Był to jedyny do niedawna medal ME dla Polski w klasie 49er. Był, bo w zeszłym roku podczas mistrzostw kontynentu w Portugalii brąz wywalczyli Przybytek z Kołodzińskim. Januszewski i Nowak zajęli wtedy piąte miejsce.

• Wyniki: 1. Burling/Tuke (N. Zelandia) 40, 2. Nico Luca Marc Delle Karth/Nikolaus Leopold Resch (Austria) 81, 3. Dylan Fletcher-Scott/Alain Sign (W. Brytania) 88, 4. Januszewski/Nowak (3, 4, 11, 2, 20, 4, {24}, 4, 2, 9, 13, {19}, 7, 4, 2, 5, 5) 95, 5. Jonas Warrer/Anders Thomsen (Dania) 99, 6. Nathan Outteridge/Iain Jensen (Australia) 99, (...) 28. Przybytek/ Kołodziński 136.

Rut

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB