Nauczycielka poskarżyła się rodzicom, matka zareagowała wyzywaniem i skargami
2016-04-01 12:02:56(ost. akt: 2016-04-01 12:44:16)
Edyta P. śledziła nauczycielkę swojej córki. Nagrywała ją w szkole i nie tylko tam. Wszystko przez to, że ta poskarżyła się na zachowanie jej córki. Matka stwierdziła jednak, że to nauczycielka nęka jej dziecko i weszła w nią z konflikt. Sprawy zaszły tak daleko, że znalazły finał w sądzie.
- Były też momenty obrażania nauczycielki, wchodzenia do klasy, przeszkadzania w zajęciach. I świadkami tego były dzieci, to było najgorsze - opowiada dyrektorka szkoły w Nysie.
Sprawa zaczęła się, gdy nauczycielka poskarżyła się na zachowanie córki Edyty P. Matka stwierdziła jednak, że to nauczycielka nęka jej dziecko i weszła w nią z konflikt. Sprawy zaszły tak daleko, że znalazły finał w sądzie. - Sąd uznał, że można zarzucić matce jedynie znieważenie - powiedziała Ewa Kosowska-Korniak z Sądu Okręgowego w Opolu.
Nazywanie nauczycielki "wariatką" i napadanie na kolegów z klasy córki najbardziej odbiło się jednak na samym dziecku. Dziewczynkę po czterech miesiącach rodzice przenieśli do innej szkoły.
- Dorośli potrafią niestety w zaślepieniu postępować w taki sposób, który kompletnie nie liczy się z dzieckiem - mówi dr Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięcy.
Edyta P. złożyła apelację od wyroku sądu.
Edyta P. złożyła apelację od wyroku sądu.
Źródło: TVN24/x-news
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez