Dziecko urodzone 55 dni po śmierci matki."Nie było wiadomo, jak to się skończy"
2016-04-20 07:49:59(ost. akt: 2016-04-20 07:51:42)
Lekarzom z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu udało się podtrzymać czynności życiowe zmarłej pacjentki tak, by mogło przeżyć dziecko, z którym była w ciąży.
- Każdy z nas oczekiwałby urodzenia jeszcze bardziej dojrzałego i większego noworodka - podkreśla dr hab. Barbara Królak-Olejnik, szefowa Kliniki Neonatologii w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Mimo wszystko udało się uratować życie dziecka, które przyszło na świat 55 dni po śmierci matki.
- Pacjentka trafiła do oddziału intensywnej terapii w bardzo ciężkim stanie, z uszkodzeniem mózgu, które powstało w następstwie guza mózgu, który nagle już nie mieścił się w obrębie czaszki i wywołał utratę przytomności, utratę oddechu i takie ogólne zaburzenia, w których my zwykle rozpoznajemy śmierć mózgu - wyjaśnia kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu prof. dr hab. Andrzej Kuebler.
Lekarz zaznacza, że do końca nie było wiadomo, czy sytuacja zakończy się pozytywnie, ponieważ "bardzo rzadko tak długo podtrzymywana jest funkcja organów u kogoś, kto ma objawy śmierci mózgu".
Źródło: TVN24/x-news
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez