Do połowy września poznamy plan modernizacji technicznej sił zbrojnych

2016-09-06 12:08:17 (ost. akt: 2016-09-06 12:10:12)
Zdjęcie jest illustracją do treści

Zdjęcie jest illustracją do treści

Autor zdjęcia: mat. GO

Podziel się:

Do połowy września zostanie przedstawiony plan modernizacji technicznej sił zbrojnych - zapowiada wiceszef MON Bartosz Kownacki.

Kownacki powiedział, że konferencja, zorganizowana w przeddzień kieleckich targów zbrojeniowych, ma związek także „z atakami" opozycji wobec obecnego kierownictwa MON.

"Od jutra zaczynamy wielki festiwal polskiego przemysłu obronnego, to będzie wielki sukces Polski, wszystkich ugrupowań, z lewa i z prawa, tych, które rządziły, i tych, które rządzą" - powiedział Kownacki.

Przypomniał, że został zobowiązany, by szczegółowy projekt planu modernizacji technicznej na lata 2017-22 przedłożyć do 15 września, i zapewnił, że termin zostanie dotrzymany. Dodał, że plan „de facto już jest", czeka na ostateczną akceptację ministra Antoniego Macierewicza.

Nawiązując do wysuniętego pod koniec sierpnia przez PO żądania przedstawienia polityki kadrowej w Polskiej Grupy Zbrojeniowej i tworzących ją spółkach, Kownacki powiedział, że zmiany personalne nastąpiły po wielu miesiącach i jeżeli zostały dokonane, to z powodów merytorycznych.

Zapewnił, że MON jest gotowe przedstawić na postulowanym przez PO specjalnym posiedzeniu sejmowej komisji obrony informację o sytuacji w państwowych spółkach zbrojeniowych. „Rzeczą nieuczciwą, niesprawiedliwą, niegodną jest ocenianie zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej nie po efektach, tylko po emocjach" - powiedział Kownacki. Dodał, że władze PGZ dały szansę władzom należących do Grupy spółek, a decyzje personalne następowały po wielu miesiącach po zmianie władz w PGZ.

Wiceszef MON, który nadzoruje państwowe zakłady zbrojeniowe, dodał, ze niektóre dobrze wypełniały zadania, ale działalność innych stwarzała problemy dla PGZ i zagrażała doprowadzeniem przedsiębiorstw do upadku. Zarzucił, że to „poprzednicy kierowali się swoim interesem politycznym", w niektórych spółkach zatrudniając członków rodzin, podejmowano też błędne decyzje; jako przykład podał stocznię Gryfia, gdzie trzeba było udzielić pożyczki na wypłatę wynagrodzeń, i Energomontaż Północ, gdzie, jak powiedział, kupiono niesprawne maszyny od nierzetelnego dostawcy.

Wytknął wcześniejszym władzom opóźnione i niekorzystne kontrakty, jak kontrakt na dostawę czołgów do Malezji czy umowa dostawy wozów zabezpieczenia technicznego do Indii, którego jedną trzecią wartości miałby stanowić zarobek pośredników. „Nie mogliśmy takiej sytuacji tolerować" - oświadczył Kownacki.


Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB