W Gdyni kierowca toyoty nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, więc funkcjonariusze ruszyli w pogoń. Radiowóz dachował, a ściganemu udało się uciec.
Szybko okazało się, że kierowca porzucił toyotę zaledwie kilkaset metrów od miejsca wypadku.
Jak ustalili funkcjonariusze, auto skradziono w Szwecji. Policjanci wciąż szukają mężczyzny, prawdopodobnie w wieku 30-40 lat.
źródło: TVN24/ x-news
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
observer #2173304 | 88.156.*.* 2 lut 2017 14:24
Hej, policjanci, zgłupieliście?!?! Gonicie tumana ryzykując swoje życie a gdybyście potrącili kogoś po drodze to by suchej nitki na Was nie zostawili. Dajcie spokój, nie macie rodzin ani zwierząt do kochania? Za 3 tysie narażać się na niebezpieczeństwo i hejt w necie?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz