Pracownicy poczty zorganizowali ogólnopolski protest z powodu małych zarobków. Manifestacje odbywają się w kilkudziesięciu miastach. Listonosze domagają się podwyżek w wysokości 1000 zł brutto, zwiększenia zatrudnienia i zmniejszenia rejonów.
- Początkujący listonosz zarabia 1400 złotych netto. Jak zobaczy, ile jest materiału, że towar nie jest do wyniesienia przez osiem godzin, wtedy rezygnuje, bo za takie pieniądze nikt nie chce pracować - podkreślił jeden z poznańskich listonoszy. Do protestu nie przyłączyły się jednak pocztowe związki zawodowe.
Listonosze, którzy zgromadzili się w Krakowie, złożyli w tamtejszym Urzędzie Wojewódzkim pismo skierowane do Beaty Szydło. Domagają się interwencji premier w swojej sprawie. Pismo ma trafić również do prezesa Zarządu Poczty Polskiej Przemysława Sypniewskiego.
źródło: TVN 24/ x-news
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
ala #2203190 | 37.8.*.* 16 mar 2017 22:04
Poczta to jeden z bastionów PRL. Tam się czasy nie zmieniły. Pracowałam przez rok i uciekłam czym prędzej. Stosunki interpersonalne też jak za komuny. Prezesów i dyrektorów jest chyba z czterdziestu i to oni zgarniają zysk Listonosze powinni odejść wszyscy, to by paniska może przemyślały sprawę głodowych pensji. Popieram listonoszy. rrr
Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! odpowiedz na ten komentarz