Zmarł chłopiec, którego przygniótł "witacz" w Białce Tatrzańskiej
2018-03-17 17:57:55(ost. akt: 2018-03-17 17:59:26)
Białka Tatrzańska (woj. małopolskie). Nie żyje siedmioletni chłopiec przygnieciony przed kilkoma dniami przez drewniany szyld w Białce Tatrzańskiej. Trwa śledztwo w sprawie tragedii.
W miniony poniedziałek (12.03), przy popularnej stacji narciarskiej w Białce Tatrzańskiej, runął masywny drewniany szyld witający turystów. Przygniótł on babcię i jej siedmioletniego wnuczka. Kobieta zmarła na miejscu, a chłopiec w bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala w Krakowie. Mimo wysiłków lekarzy nie udało się go uratować.
Zakopiańska prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie. Z ustaleń wynika, że drewniana konstrukcja została postawiona nielegalnie, bez wymaganych zezwoleń. Nikt nie chce się przyznać do tej inwestycji. Jak ustalili śledczy - do tragedii doszło, ponieważ drewniane słupy podtrzymujące zwieńczenie szyldu runęły w wyniku zbutwienia.
Źródło: TVN24/ x-news
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez