Drzewo spadło na samochód. Dużo utrudnień po burzy, która przeszła nad Olsztynem [ZDJĘCIA, VIDEO]
2018-07-16 16:51:24(ost. akt: 2018-07-16 19:08:57)
Sporo pracy mieli strażacy po burzy, która w poniedziałek (16.07) przeszła nad Olsztynem. Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w Bartągu, gdzie drzewo spadło na samochód.
Powywracane drzewa, zerwana sieć energetyczna, uszkodzone samochody. To skutki burzy, która około godziny 15 przeszła nad Olsztynem. Największe szkody burza z silnym wiatrem wyrządziła w Bartągu, gdzie tuż obok kościoła drzewo spadło na samochód księdza. Pracę strażakom utrudniała zerwana sieć energetyczna.
Ponadto drzewa zostały uszkodzone m.in. przy ul. Gen. Mariusza Zaruskiego, Leśnej, Turkowskiego, czy Burskiego. Niebezpiecznie było również poza Olsztynem. Wiatr poprzewracał drzewa w Jezioranach i Kieźlinach.
Przypomnijmy, że cały czas obowiązuje ostrzeżenie meteorologiczne dla naszego województwa. Według synoptyków z Biura Prognoz Meteorologicznych w Białymstoku, miejscami może spać nawet od 30 mm do 50 mm wody. W trakcie burz porywy wiatru mogą osiągnąć prędkość 80 km/h
Czytaj e-wydanie">kliknij
Czytaj e-wydanie
Komentarze (38) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
ja1234 #2538817 | 95.160.*.* 18 lip 2018 13:39
To musi być fotomontaż, gdyż jak wiadomo samochody tego typu rozwalają opancerzone kolumny rządowe, więc nie jest to możliwe by byle drzewo mogło uszkodzić to auto. Oszustwo !!
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
olsztynianin #2538551 | 88.156.*.* 18 lip 2018 05:10
CZERWONYM SAMOCHODEM KSIADZ , OBRAZIŁ BOGA
odpowiedz na ten komentarz
zjs #2538014 | 213.216.*.* 17 lip 2018 13:38
Tu przypadek losowy, ale często przyczyną jest ludzka głupota, Wczoraj, między godziną 8 a 9 na trasie Olsztyn- Morąg, jeden debil jechał ciężarówką wyładowaną pniami drewna i nie zabezpieczoną. W pewnym momencie na krętej drodze wypadło mu kilkanaście pniaków na jezdnię. Jadąca za nim Fordem Fiestą moja córka w ostatnim momencie ominęła większe pnie, ale wpadła na jeden mniejszy. Debil nawet się nie zatrzymał i zbiegł. Córka w stresie nie zdążyła zapisać numeru. Wprawdzie samochód na warsztacie w naprawie, ale córce nic się nie stało. Strach myśleć gdyby jechała bliżej i pniaki poleciały na samochód.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Anna #2538004 | 176.221.*.* 17 lip 2018 13:17
Ważne że nikomu nic się niestało! Bóg widzi dalej niż my i to zdarzenie pewnie też ma swój sens którego my jeszcze nie widzimy!ale odpowiednia osoba w odpowiednim czasie go dostrzerze ! Tyko nie rozumiem tych negatywnych komentarzy! To naprawdę słabe!
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
@#@#@ #2537920 | 88.156.*.* 17 lip 2018 11:09
Widać kieckowy sromotnie u Bozi podpadł ,że az mu jeździdło rozwaliła. Bo nie ma nic co nie dzieje się bez przyczyny
odpowiedz na ten komentarz