Książki podaje się przez okienko

Po przerwie spowodowanej koronawirusem ruszyła Miejska Biblioteka Publiczna im. Teofila Ruczyńskiego. Wejść można tylko do przedsionka, i to pojedynczo. Następna osoba musi poczekać na zewnątrz. - Obowiązują rękawiczki, tak nas, jak i czytelnika. Książki podaje się przez okienko. A obok niego stoi płyn do dezynfekcji.
Te obostrzenia nie przeszkadzają czytelnikom, którzy przychodzą z gotowymi zamówieniami na podstawie katalogu bibliotecznego, który znajduje się w sieci internetowej. Rezerwacji książki można dokonać telefonicznie lub mailowo.
– Trzeba zaufać bibliotekarzowi. Jeśli ktoś nie ma konkretnych preferencji, wówczas my coś proponujemy. Bo przecież czytelnik nie może dotykać naszych zbiorów. Ale my przeczytamy, opowiemy, o czym jest książka – mówi kustosz biblioteki, Teresa Marchlewska.
Czy ktoś woli romans, czy powieść przygodową – to otrzyma. Zatem to od oczytania pracowników biblioteki zależy, czy czytelnik wyjdzie zadowolony. – Książki mamy w małym paluszku – zapewnia Teresa Marchlewska. – Bibliotekarz to człowiek maksymalnie zorganizowany, więc i my tak mamy – podkreśla. Wszystko jest zatem "po bibliotekarsku".
W bibliotece wydzielono strefy: tzw. "brudną", w której pracują bibliotekarze odbierający książki od czytelnika. Książki wkładane są do wózka i przewożone do miejsca 5-dniowej kwarantanny. I dopiero po 5 dniach książki są odpisywane z czytelniczego konta i wracają na półki. A te, które idą do czytelnika, są już czyste i przechodzą tylko przez strefę "czystą".
Biblioteka czynna jest w poniedziałki i wtorki od 09:00 do 15:30, w środy od 09:00 do 14:30, czwartki i piątki od 09:00 do 15:30.

Edyta Kocyła-Pawłowska
e.kocyla@gazetaolsztynska.pl