WM.pl
10 października 2025, Piątek
imieniny: Franciszka, Loretty, Poli
  • 13°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
  • Ogłoszenia
  • Anty-defamation
  • Kongres Przyszłości
  • Europe Direct
  • Plebiscyt Sportowy
  • Krasnal.info
PODZIEL SIĘ

Nie bij mnie - kochaj mnie. Historia Misia

2020-07-03 20:00:00(ost. akt: 2020-07-03 20:40:15)

Autor zdjęcia: WOŚP Ełk

SPOŁECZEŃSTWO || Wolontariusze WOŚP z Ełku zorganizował w naszym mieście akcję „Historia Misia”. Jej celem jest zwrócenie uwagi na problem stosowania przemocy wobec najmłodszych. Na terenie miasta misiaki czekały na ratunek ełczan.

Warto przeczytać

  • Nie dajmy się Białemustokowi
  • Polska przygotowuje się do ataku na kraj, który coś chce...
  • Przyszedł koniec na wegańskie kiełbasy i hamburgery?
Wtorkowe popołudnie. Pan Andrzej nieśpiesznie sunie chodnikiem. Przecież nigdzie mu się nie spieszy, a pogoda sprzyja spacerowi na świeżym powietrzu. Rozglądając się, kątem oka starszy pan zauważa grupkę bawiących się dzieci. Chłopcy - mali hazardziści - byli tak zaaferowani grą w monety, że nawet go nie zauważyli. Ich umorusane ziemią kolana i ubrudzone palce zdradzały, że zabawa pochłania całą ich uwagę. Obok bawiły się dziewczynki. Chyba w dom, o czym świadczyły porozstawiane sprzęty i porozkładane koce.

Pan Andrzej zauważył, że jedna z nich ma zadrapania na twarzy i dużego siniaka na ramieniu. Była także tak jakby wycofana i o ile jej koleżanki raz po raz wybuchały śmiechem, to ona zaledwie niemrawo się uśmiechała. Starszy pan popatrzył jeszcze chwilę na grupkę dzieci i udał się w swoją stronę. Czuł, że coś jest nie tak, ale nie odważył się podejść do Smutnej Dziewczynki i zapytać. No właśnie. Zapytać o co? Pewnie po prostu w trakcie zabaw gdzieś się zadrapała czy o coś uderzyła.

Coś jednak nie dawało panu Andrzejowi spokoju. Wieczorem, już po powrocie do domu, uświadomił sobie, że prześladuje go twarz dziewczynki. Smutna, zrezygnowana. No i te siniaki… Następnego dnia zapytał o nią sąsiadów. Bardzo szybko dowiedział się, że jej rodzice to alkoholicy i regularnie biją własne dziecko.

***
Do reagowania na podobne przypadki zachęca bardzo mocno Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która od już od 7 lat, organizując akcję „Historia Misia”, zwraca uwagę na problem przemocy wśród dzieci.

— Niestety wciąż słyszymy, że do szpitali, dla których WOŚP kupuje sprzęt medyczny, trafiają dzieci, których obrażenia zostały spowodowane agresywnym zachowaniem osoby dorosłej. Nie zgadzając się z taką sytuacją i stanowczo protestując przeciwko takim zachowaniom, Fundacja postanowiła spontanicznie zorganizować akcję "Historia Misia" — informują przedstawiciele WOŚP-u.

Ełcki oddział Fundacji jest odpowiedzialny za coroczne organizowanie „Historii Misia” w naszym mieście. Nie inaczej było teraz. Akcja „Historia Misia” w Ełku odbyła się w miniony piątek. Od rana misie-maskotki czekały na „zwrócenie uwagi” spacerowiczów w różnych częściach naszego miasta. Uwagę zwracały na pewno. No bo ciężko nie zauważyć oszpeconej bandażami i świadomie pokoślawionej zabawki, gdy czeka na nas np. na ławce na plaży miejskiej czy w różnych miejscach Ełku. Do tego każda z nich miała na sobie kolorową plakietkę z napisem „Nie bij mnie – kochaj mnie”.

— Nie krępuj się zabierz misia ze sobą i opowiedz jego historię w domu. Nie zapomnij powiedzieć jak ważne jest reagowanie na przemoc wobec dzieci — zachęcali wolontariusze.

Obrazek w tresci

Chodzi o zwrócenie uwagi przechodniów, by zatrzymali się, przeczytali hasło, zastanowili się nad przesłaniem akcji. Organizatorom zależy na reakcji, na pokazaniu, że warto podejść do małej istoty, sprawdzić, co się dzieje i zareagować. Aż tyle i tylko tyle. Chyba się udało.

— Osiedle Baranki, na każdym przystanku siedzą misie i na ławeczkach w parku kolo fontanny — napisała na naszym FB Aga Ołowiecka.

— Mądra, a zarazem fajna akcja. Wielkie dzięki — napisał na fb ełckiego WOŚP-u prezydent Tomasz Andrukiewicz oznaczając Emilię Borawską i Sztab Wolontariuszy WOŚP Ełk.

Ełckie misie były chętnie zabierane do domu przez spacerujące z rodzicami dzieci. O to właśnie chodziło organizatorom akcji i nie ukrywają zadowolenia z jej udanego przebiegu.

— Po raz kolejny Ełczanie zrobili hałas w zacnej sprawie. "Nie bij mnie – Kochaj mnie". Historia Misia odbyła się w pięknym stylu z Waszym udziałem. Pomimo trudnej sytuacji nasze miasto poznało historie misiów, które nie chcą być bite. Wszystkim ślicznie dziękuję w imieniu własnym i Sztabu WOŚP Ełk — komentuje Emilia Borawska.

***
Piątkowy ranek. Pan Andrzej nieśpiesznie sunie chodnikiem. Przecież nigdzie mu się nie spieszy, a pogoda sprzyja spacerowi na świeżym powietrzu. Rozglądając się, kątem oka starszy pan zauważa na mijanej ławce dziwnie przystrojonego bandażami misia. Po chwili zawahania zabiera go do domu. Będzie mu przypominał o Smutnej Dziewczynce.

Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
Ełk historia misia WOŚP nie bij mnie - przytul mnie misie dzieci przemoc
Maciej Chrościelewski
więcej od tego autora

PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
ul. Tracka 5
10-364 Olsztyn
tel: 89 539-75-20
internet@gazetaolsztynska.pl
Biuro reklamy internetowej
tel: 89 539-76-29,
tel: 89 539-76-59
reklama@wm.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B