Pochówek już nie tylko na cmentarzu?
2021-02-02 14:52:18(ost. akt: 2021-02-23 11:37:20)
Czas na zmiany na cmentarzach? Najważniejsze mają dotyczyć większej swobody decydowania o prochach bliskich, wzrostu zasiłku pogrzebowego oraz wysokości opłat dla zarządzających cmentarzami. Trwają otwarte, społeczne konsultacje. Jest też projekt ustawy.
Cmentarze stracą monopol? Być może już niedługo nie będziemy chować najbliższych na cmentarzach. Być może nowe przepisy pozwolą nam na zabranie prochów do domu, pochowanie ich na własnej posesji, rozsypanie na polu, czy w morzu. Bo dziś tylko trzy kraje w Europie nakazują pochówki prochów na cmentarzu: Białoruś, Niemcy i Polska. Ale to u nas może się zmienić. O ile się uda.
Wszystko zaczęło się 265 km do Olsztyna, w Brzezinach pod Łodzią. Doszło tam do sporu z archidiecezją dotyczącego cmentarnego cennika. Mieszkańcy uznali, że ustalone przez zarządzającego stawki są zbyt wysokie. Za miejsce na cmentarzu muszą płacić 10 tys. zł, wykopanie grobu kosztuje 2 tys. zł, a murowanie grobowca — 2,4 tys. zł. Żeby wynająć kaplicę, trzeba wyłożyć 380 zł, a 400 zł kosztuje złożenie trumny do grobu. Próby porozumienia się w tej sprawie nie przyniosły rezultatu, posypały się więc pozwy do sądu. Że to wyzysk, że jest za drogo i tak być nie powinno. Równocześnie pojawił się pomysł zmiany archaicznych przepisów dotyczących pochówku zmarłych. Mieszkańcy, z pomocą prawników, przygotowują obywatelski projekt, który ma iść z duchem czasu, jednocześnie gwarantując pochówek zgodny z sumieniem, religią i przekonaniami bliskich oraz poszanowaniem zmarłego. Projekt ma być tak skonstruowany, aby pochodził od ludzi dla ludzi. Bez wyzysku i monopolu. Żeby był respektowany w całej Polsce. Nie tylko w Brzezinach, ale też na Warmii i Mazurach, Pomorzu czy Małopolsce. Projekt ma zachować godność człowieka i uwzględniać przekonania religijne i społeczne. Ma też wprowadzić zmiany w zasiłku pogrzebowym. Dziś wynosi 4 tys. zł i nie był „ruszany” od wielu lat. Dlatego w projekcie jest zapis, że wysokość tej kwoty powinna być ruchoma, zależna na przykład od inflacji.
— Projekt wzbudzi zapewne wiele kontrowersji, co nie zmienia faktu, że jest potrzebny i oczekiwany. Będzie to projekt uwzględniający realia dzisiejszych czasów, uwzględniający światopogląd i wyznanie zmarłego. Szanującym jego godność, ale też szanujący jego odmienność, spełniającym jego wolę — piszą mieszkańcy Brzezin na Facebooku. — Będzie to projekt wymagający olbrzymiej ilości rozmów i konsultacji z różnymi środowiskami, do czego już teraz zachęcamy i namawiamy.
Projekt ma być przygotowany do końca marca. Po zebraniu odpowiedniej liczby podpisów, trafi do sejmu. Tylko że tym tematem zainteresowana jest również Monika Falej, posłanka Lewicy, która pod koniec stycznia złożyła już podobny projekt ustawy. Polityczka chce, aby prawo do pochowania bliskiej osoby miała nie tylko rodzina, ale i partner żyjący w nieformalnym związku. Żeby kryterium najważniejszym przy nabyciu uprawnień związanych z pochówkiem była "rzeczywista więź, nie tylko formalna", łącząca osoby.
— Polacy coraz częściej wybierają kremację i chcą, podobnie jak na przykład Amerykanie, móc zdecydować o tym, by ich prochy przechowywano w domach lub rozsypano, a nie pochowano w trumnie czy urnie na cmentarzu — uważa Monika Falej. — Prawo powinno być dla ludzi, dlatego wierzę, że ten projekt uzyska większość w sejmie, ponieważ to bardzo przydatne rozwiązania, które nie kosztują, a rozwiążą wiele rodzinnych problemów.
I dodaje: — Ustawa z 31 stycznia 1959 w dotychczasowym brzmieniu jest anachroniczna i zawiera poważne luki prawne. Została uchwalona w okresie Polski Ludowej, a w zasadniczej treści opiera się na postanowieniach ustawy z dnia 17 marca 1932 roku o chowaniu zmarłych i stwierdzaniu przyczyn zgonu. Pomimo późniejszych nowelizacji ustawa nie odpowiada obecnie potrzebom znacznej części polskiego społeczeństwa.
Ciekawym punktem zapisanym w projekcie przedstawionym przez Falej są pochówki w biournach, czyli naczyniach służących do umieszczenia prochów wraz nasionami, sadzonkami drzew lub krzewów. Ta forma pochówku miałaby zostać umożliwiona w specjalnie wyznaczonych tzw. ogrodach pamięci, czyli niezabudowanych, wydzielonych, usytuowanych na terenie cmentarzy miejscach, które przeznaczone są wyłącznie w tym celu.
Czy zmiany są nam potrzebne? Głośno było o pochówku Piotra Woźniaka-Staraka, który zginął 8 sierpnia 2019 roku. Producent filmowy pływał motorówką na jeziorze Kisajno. W skutek niefortunnego manewru wpadł pod silnik motorówki i zginął na miejscu. Miał 39 lat.
Pogrzeb producenta odbył się pod koniec sierpnia, na prywatnej posesji na Mazurach, należącej do matki i ojczyma zmarłego. Pochówek jednak od początku budził kontrowersje. Sprawę jego legalności badał sąd, który ma rozpoznać wniosek policji o karę w związku z pochówkiem urny w grobie znajdującym się poza obrębem cmentarza. O popełnienie tego wykroczenia obwiniony został Mirosław S., brak matki zmarłego. Nie ma jeszcze wyroku w tej sprawie.
ADA ROMANOWSKA
Komentarze (20) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
lwx #3058360 | 95.49.*.* 3 lut 2021 17:00
Tu się nic nie zmieni. Państwo musi być świeckie i wtedy można dyskutować o cenach i sposobach pochówku. A obecnie to temat zastępczy i szkoda na to czasu. Najpierw trzeba się rozliczyć z przeszłością i ustanowić zdrowe zasady naszej demokracji. Bo czy to jest normalne, że oddają drogę, ulicę czy coś podobnego a ksiądz ją święci choć wszyscy wiedzą, że jest zrobiona albo z wadami albo na czyjeś zlecenie. To już brzmi jak coś nienaturalnego. Nie ma takich scen w innych krajach a u nas są. Dzięki temu mamy chyba najlepsze drogi w Europie i to tego najbezpieczniejsze? Tak było w Średniowieczu i w następnych epokach.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
Warmiak #3058201 | 152.89.*.* 3 lut 2021 14:50
Może wreszcie coś się zacznie zmieniać. Cmentarze made in poland to betonowe pustynie, na ktorych zima wiatr urywa uszy a w lecie slonce niemilosiernie smazy. Do do zajmuja niepotrzebnie duzo miejsca, zwloki zatruwaja glebe i wody gruntowe. Powojenna sztuka cmentarna jest co najmniej odrazajaca. Zobaczcie sobie jak wyglada np. Zentralfriedhof Friedrichsfelde w Berlinie. Piekny park, na ktorym sa skromne nagrobki a cala przestrzen jest udostepniona do wypoczynku. Pomysl z biournami jest bardzo dobry. Fajnie miec swiadomosc, ze opa albo oma stali sie debem
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
nikt ważny #3057894 | 83.23.*.* 3 lut 2021 10:38
Tekst Księdza z filmu "Jak najdalej stąd", którego niewielką część kręcono w Olsztynie: ... zgodziłem się wyjątkowo, bo jeszcze mi tu każdy będzie zmarłych do kościoła przynosił w termosie.... jakoś tak to było. Przemysł funeralny jest oburzony (tak myślę) tym bardzo dobrym pomysłem. Oby na projekcie się nie skończyło.
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz
zator #3057843 | 80.55.*.* 3 lut 2021 09:54
moje prochy do Łyny! Niech płyną w świat. na cholerę płacić tysiące za 20 lat na Dywitach/Poprzecznej
Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz
Tom #3057835 | 145.237.*.* 3 lut 2021 09:41
To zbyt wielka kasa aby szefowie mafii "Episkopat" na to pozwolili. Nie ma opcji.
Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz