Kultowa restauracja w Olsztynie zmienia się nie do poznania. Mamy zdjęcia!
2021-02-04 10:36:05(ost. akt: 2021-02-23 11:36:44)
Restauracja Staromiejska w Olsztynie wraca w nowej odsłonie. Co będzie w karcie, jakie czekają nas ceny i czym nas zaskoczy ta kultowa restauracja? O to pytamy nowego właściciela, Marka Pawłowicza, restauratora z 30-letnim doświadczeniem.
— Każe miasto ma swoje kultowe miejsca. Olsztyn miał Staromiejską…
— I będzie miał! Ale zgadza się, o Staromiejskiej najgłośniej było w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Wtedy rzeczywiście była to restauracja, o której się mówiło i do której się chodziło. Później ludzie chętniej korzystali z letniego ogródka niż wchodzili do środka. Takie mam wrażenie. Ale chcę, żeby to się zmieniło. Żeby magia tego miejsca wróciła. Przejąłem tę restaurację i chcę wykorzystać całe moje doświadczenie w branży restauracyjnej. Niech Staromiejska znowu nabierze blasku. A pracowałem w restauracjach od ponad 30 lat, więc wiem, co mówię. Gdy tylko skończyłem studia, zająłem się kuchnią...
— I będzie miał! Ale zgadza się, o Staromiejskiej najgłośniej było w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Wtedy rzeczywiście była to restauracja, o której się mówiło i do której się chodziło. Później ludzie chętniej korzystali z letniego ogródka niż wchodzili do środka. Takie mam wrażenie. Ale chcę, żeby to się zmieniło. Żeby magia tego miejsca wróciła. Przejąłem tę restaurację i chcę wykorzystać całe moje doświadczenie w branży restauracyjnej. Niech Staromiejska znowu nabierze blasku. A pracowałem w restauracjach od ponad 30 lat, więc wiem, co mówię. Gdy tylko skończyłem studia, zająłem się kuchnią...
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
— To były studia gastronomiczne?Pożegnanie ze Staromiejską. Olsztyński lokal powstał 62 lata temu
— Nie, jestem po Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni. I po dyplomie od razu wypłynąłem na szerokie wody. Na początku trochę pracowałem na statkach handlowych, a potem były to statki pasażerskie. W latach dziewięćdziesiątych pracowałem w Stanach Zjednoczonych. Potem wróciłem do Polski i tu zostałem dyrektorem gastronomii w Hotelu Gołębiewski. Później były inne hotele, a jeszcze później restauracje a’la carte, między innymi na Mazurach. Nigdy jednak nie miałem swojej restauracji, a zawsze o tym marzyłem. Teraz przyszedł na to czas.
— Zmienił się właściciel. Nazwa też się zmieni?
— Nadal będzie to Staromiejska, ale nawiązując do nowych trendów, być może będzie to Staromiejska 2.0. I oczywiście będzie to lokal z dobrą kuchnią i dobrym serwisem. Dużo nauczyłem się od Tadeusza Gołębiewskiego, z którym pracowałem 12 lat i który zawsze mawiał: restauracja może mieć złote klamki, ale jeśli kuchnia będzie kiepska albo kelnerzy będą źle obsługiwać gości, to na nic to. Wtedy klient przyjdzie dwa razy: pierwszy i ostatni.
— Nadal będzie to Staromiejska, ale nawiązując do nowych trendów, być może będzie to Staromiejska 2.0. I oczywiście będzie to lokal z dobrą kuchnią i dobrym serwisem. Dużo nauczyłem się od Tadeusza Gołębiewskiego, z którym pracowałem 12 lat i który zawsze mawiał: restauracja może mieć złote klamki, ale jeśli kuchnia będzie kiepska albo kelnerzy będą źle obsługiwać gości, to na nic to. Wtedy klient przyjdzie dwa razy: pierwszy i ostatni.
— Jaka więc będzie nowa Staromiejska?
— Oczywiście bardzo dobra! I dla każdego. Zależy mi, żeby każdy się mógł dobrze czuć przy stoliku. Niezależnie czy będzie w garniturze czy w krótkich spodenkach. Restauracja mieści się na starówce — w miejscu, gdzie latem jest dużo turystów. I którzy z apetytem zwiedzają miasto, a potem chcą zasmakować w tutejszej kuchni. Oczywiście będzie to też restauracja dla olsztyniaków. Zapraszam ich na dobry obiad.
— Oczywiście bardzo dobra! I dla każdego. Zależy mi, żeby każdy się mógł dobrze czuć przy stoliku. Niezależnie czy będzie w garniturze czy w krótkich spodenkach. Restauracja mieści się na starówce — w miejscu, gdzie latem jest dużo turystów. I którzy z apetytem zwiedzają miasto, a potem chcą zasmakować w tutejszej kuchni. Oczywiście będzie to też restauracja dla olsztyniaków. Zapraszam ich na dobry obiad.
— Czyli na jaki?
— Kuchnia będzie polska i europejska. Z moich obserwacji wynika, że Polacy lubią naszą kuchnię. Jednak trudno mi teraz mówić o szczegółach menu. Ono cały czas się tworzy.
— Kuchnia będzie polska i europejska. Z moich obserwacji wynika, że Polacy lubią naszą kuchnię. Jednak trudno mi teraz mówić o szczegółach menu. Ono cały czas się tworzy.
— Skoro kuchnia polska, więc w karcie znajdzie się schabowy?
— Być może, ale na pewno w jakiejś ciekawej odsłonie. Do restauracji przychodzi się po to, aby zjeść trochę inny obiad niż w domu. Być może w menu znajdzie się golonka, ale nie taka typowa z kością, tylko w jakiejś finezyjnej odsłonie. Kto wie, może będzie też devolay, który króluje u nas od lat osiemdziesiątych. Jednak nie taki, jaki jest serwowany na weselach, ale w wersji, która zaskoczy smakiem. Bo na przykład masło będzie z truflami… Stawiam też na potrawy regionalne. Będą placki ziemniaczane z grzybami. Albo pierogi ręcznie robione. Karta będzie krótka, ale różnorodna. Będzie zmieniana z miesiąca na miesiąc. Oczywiście będą też sezonowe wkładki. Bo jeśli będzie czas na szparagi, to będzie można je posmakować. Jeśli będzie bób, to przygotujemy wariacje z bobem w roli głównej. Podobnie będzie z dynią, kurkami… Latem na przykład podamy chłodnik. I na pewno głodni ode mnie nie wyjdą weganie. To dziś podstawa w każdej restauracji.
— Być może, ale na pewno w jakiejś ciekawej odsłonie. Do restauracji przychodzi się po to, aby zjeść trochę inny obiad niż w domu. Być może w menu znajdzie się golonka, ale nie taka typowa z kością, tylko w jakiejś finezyjnej odsłonie. Kto wie, może będzie też devolay, który króluje u nas od lat osiemdziesiątych. Jednak nie taki, jaki jest serwowany na weselach, ale w wersji, która zaskoczy smakiem. Bo na przykład masło będzie z truflami… Stawiam też na potrawy regionalne. Będą placki ziemniaczane z grzybami. Albo pierogi ręcznie robione. Karta będzie krótka, ale różnorodna. Będzie zmieniana z miesiąca na miesiąc. Oczywiście będą też sezonowe wkładki. Bo jeśli będzie czas na szparagi, to będzie można je posmakować. Jeśli będzie bób, to przygotujemy wariacje z bobem w roli głównej. Podobnie będzie z dynią, kurkami… Latem na przykład podamy chłodnik. I na pewno głodni ode mnie nie wyjdą weganie. To dziś podstawa w każdej restauracji.
— To teraz zapytam o ceny…
— Wszystko, co dobre, musi mieć swoją cenę. Ale oczywiście ona musi być też na każdą kieszeń. Polak jak głodny, jest zły. Ale gdy przepłaca, też jest niezadowolony. A musi wyjść z uśmiechem i wrócić z jeszcze większym apetytem.
— Wszystko, co dobre, musi mieć swoją cenę. Ale oczywiście ona musi być też na każdą kieszeń. Polak jak głodny, jest zły. Ale gdy przepłaca, też jest niezadowolony. A musi wyjść z uśmiechem i wrócić z jeszcze większym apetytem.
— Kiedy można spodziewać się otwarcia?
— Jestem dobrej myśli i mam zamiar otworzyć nową Staromiejską tydzień przed majówką. Oby tylko obostrzenia na to pozwoliły. Oczywiście na pewno będzie obowiązywał nas reżim sanitarny, ale przy okazji w końcu będzie można wyjść z domu. I w końcu będzie można spotkać się ze znajomymi. W klimatycznym miejscu. Życie socjalne znowu musi zacząć kwitnąć. Bo ile można siedzieć w domu?
— Jestem dobrej myśli i mam zamiar otworzyć nową Staromiejską tydzień przed majówką. Oby tylko obostrzenia na to pozwoliły. Oczywiście na pewno będzie obowiązywał nas reżim sanitarny, ale przy okazji w końcu będzie można wyjść z domu. I w końcu będzie można spotkać się ze znajomymi. W klimatycznym miejscu. Życie socjalne znowu musi zacząć kwitnąć. Bo ile można siedzieć w domu?
ADA ROMANOWSKA
Komentarze (45) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Klientka #3073627 25 sie 2021 17:38
Nie polecam. Zawiodła mnie zupa jak i drugie danie. W żurku klucha z zimnych, gotowanych ziemniaków - chyba z poprzedniego dnia. Danie zimne, suche, "szpitalne". Ceny kosmiczne - za takie smaki rodem z dworcowego baru. Odradzam każdemu.
odpowiedz na ten komentarz
KarmazynowyPirat #3062013 6 mar 2021 16:06
Bardzo słaby wystrój, jak na stacji benzynowej albo w bistro przy supermarkecie. Z tymi architektami z marketów budowlanych coś trzeba zrobić. A najlepiej przepędzić. Całkowicie zatracono, bądź co bądź historyczność tego miejsca i samej kawiarni.
Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz
SumRed #3061678 2 mar 2021 11:37
Stoliki jak w mac'u ..chyli to bedzie hamburgerownia, i bardzo dobrze
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
FRANCO #3060051 | 81.190.*.* 4 lut 2021 22:11
Należy otwierać szybko, SZYBKO
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
andrzej #3059894 | 195.136.*.* 4 lut 2021 18:51
BRAWO!! na pewno będę odwiedzać! Trzymam kciuki!
Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz