Z krzyżem albo kamieniem w plecaku. Tworzy Ekstremalną Drogę Krzyżową
2021-02-19 17:21:00(ost. akt: 2021-02-19 21:47:28)
40 kilometrów nocą, z krzyżem albo kamieniem w plecaku. To prawdziwe wyzwanie. I to nie dla pokazania swojej siły, a odczucia słabości. Adrian Tymecki z Braniewa już po raz 7. z rzędu tworzy Ekstremalną Drogę Krzyżową.
Wielki Post jest dla każdego katolika czasem szczególnej refleksji. Czasem podejmowania pokuty. W każdy piątek Wielkiego Postu odprawiana jest droga krzyżowa. W Braniewie jednak będzie organizowana również Ekstremalna Droga Krzyżowa. Co to znaczy?
— Taka droga krzyżowa odbywa się w całkowitym milczeniu. Można na głos jedynie rozważać kolejne stacje drogi krzyżowej. Jej przejście trwa nawet do 10 godzin. Zaczyna się o zmierzchu, a kończy świtem — wyjaśnia organizator braniewskiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.
Adrian Tymecki mówiąc o przygotowywanej w Braniewie EDK opowiada o jej tworzeniu. Tak też określa przejście wyznaczoną trasą. EDK jest dla niego przeżyciem, a uczestniczenie w drodze jest tworzeniem EKD. Sam już sześciokrotnie uczestniczył w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej. W tym roku opracowuje trasę dla innych i zbiera chętnych do uczestniczenia w niej.
— Dopiero, kiedy poczujesz zmęczenie, będziesz naprawdę starł się jednoczyć z Panem Jezusem, który za nas cierpiał i wziął na siebie nasz grzech, możesz spróbować powiedzieć Panu Bogu, że jestem tutaj nie dlatego, że Ty masz coś dla mnie zrobić, ale że jestem, bo chcę się z Tobą spotkać — mówi nam Adrian Tymecki. — Trzeba to przeżyć, żeby zrozumieć. To bardzo trudne do wytłumaczenia słowami — dodaje.
Twórca braniewskiej EDK jest na etapie sprawdzania trasy. Podobne drogi krzyżowe odbywają się w całej Polsce, ale również poza nią. Ta braniewska ma ruszyć na tydzień przed świętami Wielkanocnymi. I każdy może być jej twórcą oraz uczestnikiem.
Adrian Tymecki wyjaśnia jak tworzone są EDK w Polsce. Według niego na początku są pasjonaci, którzy postanawiają wytyczyć nową trasę w swoim rejonie. Taka trasa powinna wieść przez malownicze tereny, ciekawe szlaki historyczne. Miejsca pozwalające na kontemplacje w ciszy z dala od zgiełku ulicy. W kolejnym etapie pasjonaci sami muszą nią przejść, aby sprawdzić, czy da się dotrzeć do celu. Planują rozmieszczenie stacji drogi krzyżowej przy przydrożnych kapliczkach, kościołach, miejscach charakterystycznych na rozważania.
— I to jest ten etap, na którym ja w tej chwili jestem — stwierdza Adrian Tymecki.
Trasy EDK muszą spełnić określone kryteria. Jeśli to możliwe powinny unikać miasta, miejsc ruchliwych, dróg asfaltowych na rzecz zanurzenia w przyrodzie i ciszy. W ten sposób powstaje przygotowany ślad GPS wraz z opisem trasy. Weryfikacja trasy odbywa się w nocy. Należy pamiętać, że nocą dużo mniej widać, a opis musi być dopasowany do wędrówki w ciemności. Osoby weryfikujące sprawdzając zgodność opisu trasy w różnych warunkach. Ostatnim etapem jest zatwierdzenie trasy. Następuje ono po poprawnym wyznaczeniu trasy oraz zweryfikowaniu opisu.
— Mam nadzieję, że moja trasa zostanie zatwierdzona i zbierzemy grupę chętnych do jej przejścia — mówi Adrian Tymecki. — W całej Polsce są w tej chwili poszukiwani liderzy tworzący nowe trasy we wszystkich województwach.
Adrian Tymecki mówiąc o swoich dotychczasowych doświadczeniach związanych z EDK wspomina zarówno wielkie zmęczenie, wyczerpanie, ale i milczenie, które pomaga poczuć wspólnotę z innymi. Radość z uczestnictwa w każdej z dotychczasowych EDK jest dla niego motorem do zmian w życiu i organizowania tegorocznej trasy.
W większości województw Ekstremalne Drogi Krzyżowe mają wiele tras. Inicjatorzy zgłaszają je ogólnopolskim organizatorom EDK. Ci upubliczniają informację na temat tras w kraju. Województwo warmińsko-mazurskie jest jednak biała plamą. Do tej pory zaznaczone jest na niej jedynie Braniewo...
Pierwsza Ekstremalna Droga Krzyżowa odbyła się w roku 2009 na trasie z Krakowa do Kalwarii Zebrzydowskiej. Na tej samej trasie odbyła się w latach 2010 i 2011. W roku 2012 po raz pierwszy zorganizowano Ekstremalną Drogę Krzyżową poza Krakowem — odbyła się także w Gliwicach oraz w Blackburn w Wielkiej Brytanii.
Twórcy EDK twierdzą, że dotychczasowe wyzwania to zbyt mało na ten rok. Według nich tegoroczne wyzwanie idzie krok dalej niż samo przejście trasy. Takie samo hasło towarzyszy wszystkim EDK w Polsce.
— Miarą EDK nie są kilometry, ale zmiana, która się dokona w człowieku — piękno — stwierdza Adrian Tymecki. — Nasze hasło to Rewolucja Pięknych Ludzi — dodaje z zadumą w głosie.
Stanisław Kryściński
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez