Mały Kacper zgubił implant. Pomóżmy mu go znaleźć!

Kacper był 12 lutego był w szpitalu wojewódzkim z rodzicami i w drodze na przystanek tramwajowy przy sanepidzie zgubił implant słuchowy.

— Kacper ma 2,5 roku i od urodzenia ma niedosłuch. Miał wszczepiony implant, dzięki któremu może słyszeć. Jest mu niezbędny. Niestety synek go ściągnął i wyrzucił — mówi Wiktoria Romanowska, mama Kacpra. — Nie spodziewaliśmy się tego, bo nigdy się to nie zdarzyło. Teraz trudniej mu się żyje. Bez niego Kacper nie ma szans na prawidłowy rozwój. Implant przypomina aparat słuchowy. Ma ok. 5 cm długości, więc jest niewielki i jasnoszary.

Koszt zakupu nowego implantu to 40 tys. zł.

— Staramy się zaleźć implant, bo koszt nowego jest kolosalny. Dlatego mamy nadzieję, że uda się znaleźć ten, z którego synek do tej pory korzystał. Implantu szukamy codziennie. Śnieg topnieje, więc mamy nadzieję, że może jeszcze nie wszystko stracone. Nawet jeśli będzie zepsuty, naprawa i tak będzie tańsza niż nowy implant — podkreśla pani Wiktoria. —  Jeśli ktoś będzie w okolicach szpitala wojewódzkiego, bardzo proszę, żeby się rozejrzał. Porozwieszaliśmy ogłoszenia i wierzymy, że się uda. Chociaż minęło sporo czasu, ale śniegu jest mniej, więc cały czas jest szansa, że go znajdziemy.