Plaża przy Skarbku znowu bez ratowników
2021-04-20 15:11:50(ost. akt: 2021-04-20 15:58:08)
Dwie plaże w Iławie to za mało - mówią radni miejscy. Skoro jesteśmy miastem turystycznym, to uszanujmy to, że ludzie wchodzą do wody również na Skarbku (mimo zakazu) i zapewnijmy tam obecność ratowników. To za dużo kosztuje, ale przyjrzymy się tematowi - odpowiada wiceburmistrz.
Urząd miasta stworzył wykaz kąpielisk w Iławie. Wśród nich są wymienione dwie plaże: przy ul. Kajki, czyli tzw. dzika, oraz przy ul. Chodkiewicza, czyli prawdziwka. Linia brzegowa pierwszej ma długość 90 m, drugiej - 100 m. To za mało jak na miasto turystyczne, mówią radni miejscy. Tym bardziej, że mamy "pod nosem" trzecią plażę, na której postawiono zakaz kąpieli, ale zarówno mieszkańcy, jak i turyści, go ignorują. Uznanie zakazu za bezzasadny proponuje radny Andrzej Rykaczewski. Mowa o plaży przy Skarbku, czyli przy ulicy Brzechwy. Radni w tym tygodniu dyskutują o projekcie uchwały dotyczącym miejskich kąpielisk na posiedzeniach stałych komisji rady miasta. W poniedziałek (26 kwietnia) uchwała ma zostać poddana pod głosowanie na sesji.
Rykaczewski mówił we wtorek (20 kwietnia), że plaża przy Skarbku przez kolejny sezon pozostaje bez opieki. I tak jest od lat. Podobnie uważa radna Ewa Jackowska, która jako przewodnicząca prowadziła posiedzenie komisji rozwoju gospodarczego, budżetu i finansów. Mówiła, że nie wolno zamykać oczu i nie widzieć, że plaża w tym miejscu istnieje, choć jest nielegalna. Motorówki pływają tam szybko wśród pływających ludzi.
O tym problemie pisaliśmy już kilka lat temu:
Pływający ludzie między skuterami i żaglówkami
Pływający ludzie między skuterami i żaglówkami
To jedno z większych kąpielisk w Iławie, mimo że oficjalnie nie istnieje. Wiceburmistrz Dorota Kamińska zaznaczyła, że problem jest większy, niż się wydaje: - Jestem za tym, by kolejna plaża powstała w Iławie. Tym bardziej, że przy Chodkiewicza jest plac budowy [nowy inwestor przebudowuje tam stary hotel - przypis redakcji].
Według wiceburmistrz problemem jest zabezpieczenia dna, bo wypłycenie szybko zamienia się w duże głębokości. Poza tym ten teren to wąskie gardło wejścia do wody czy raczej szybkiego wyjścia z niej w razie potrzeby.
- Prędkość poruszania się jednostek pływających powinna być znacząco zmniejszona - podkreślała Kamińska, dodając, że oczywiście nie wszyscy się do tego stosują, ale od tego też są służby na wodzie. Jednak to dno jest największym problemem. - Uwagi dotyczące kąpieliska są różne, nie wystarczy kawałek miejsca w wodzie, do którego wchodzimy. Idąc tym tropem zaraz byśmy na Wyspie Młyńskiej czy na ogrodach działkowych "Słonecznik" otworzyli plażę - mówiła wiceburmistrz. Dodała też, że zdecydowanie w Iławie potrzebowalibyśmy jeszcze jednego kąpieliska, ale na Skarbku nabrzeże nie jest korzystne i trzeba by znaleźć w budżecie ogromne pieniądze, by zabezpieczyć plażę.
Według wiceburmistrz problemem jest zabezpieczenia dna, bo wypłycenie szybko zamienia się w duże głębokości. Poza tym ten teren to wąskie gardło wejścia do wody czy raczej szybkiego wyjścia z niej w razie potrzeby.
- Prędkość poruszania się jednostek pływających powinna być znacząco zmniejszona - podkreślała Kamińska, dodając, że oczywiście nie wszyscy się do tego stosują, ale od tego też są służby na wodzie. Jednak to dno jest największym problemem. - Uwagi dotyczące kąpieliska są różne, nie wystarczy kawałek miejsca w wodzie, do którego wchodzimy. Idąc tym tropem zaraz byśmy na Wyspie Młyńskiej czy na ogrodach działkowych "Słonecznik" otworzyli plażę - mówiła wiceburmistrz. Dodała też, że zdecydowanie w Iławie potrzebowalibyśmy jeszcze jednego kąpieliska, ale na Skarbku nabrzeże nie jest korzystne i trzeba by znaleźć w budżecie ogromne pieniądze, by zabezpieczyć plażę.
Andrzej Rykaczewski odpowiadał, żeby nie trywializować i nie sprowadzać sytuacji do tego, że wszędzie, gdzie dziecko wejdzie do wody, robimy plażę: - Mówimy tylko o jednym miejscu.
Radny Ryszard Foryś, również, jak Rykaczewski, należący do PiS, przyłączył się do tej opinii: - Mamy piękny Jeziorak, a nie mamy plaży, którą powinniśmy się szczycić. Jak Iława jest turystyczna, jak nie ma porządnej plaży? - dodał podniesionym głosem. Zaoponowała Ewa Jackowska, na co Foryś przyznał, że plaże istnieją, ale w próżni. - Jeśli coś jest, to trzeba to zabezpieczyć albo zamknąć. Napisać, że zamknięta ze względu na głębokości. (...) jak się coś stanie, to prokurator będzie szukał. (...) my jako radni monitujemy - zakończył wypowiedź.
Radny Ryszard Foryś, również, jak Rykaczewski, należący do PiS, przyłączył się do tej opinii: - Mamy piękny Jeziorak, a nie mamy plaży, którą powinniśmy się szczycić. Jak Iława jest turystyczna, jak nie ma porządnej plaży? - dodał podniesionym głosem. Zaoponowała Ewa Jackowska, na co Foryś przyznał, że plaże istnieją, ale w próżni. - Jeśli coś jest, to trzeba to zabezpieczyć albo zamknąć. Napisać, że zamknięta ze względu na głębokości. (...) jak się coś stanie, to prokurator będzie szukał. (...) my jako radni monitujemy - zakończył wypowiedź.
Dorota Kamińska odpowiedziała, że jeśli ktoś korzysta z miejsca oznaczonego zakazem, to robi to na własną, a nie miasta, odpowiedzialność. Dodała, że temat był konsultowany, także z właścicielami istniejących i powstających w pobliżu firm. - Będzie to kąpielisko suche, czyli koce, opalanie się - zaznaczyła. - Przydałoby się jeszcze jedno kąpielisko - powtórzyła. - Musimy się posiłkować tym, co mamy u wybrzeży. Wyspa Wielka Żuława byłaby dobrym miejscem, ale póki co nie mamy do niej prostego dostępu.
Rykaczewski również powtórzył: - Potrzeba zabezpieczyć istniejące miejsce. Jestem użytkownikiem łodzi. Zdarzyło mi się przed dziobem mieć głowę płynącego człowieka. Uregulowanie tej sytuacji nie zwiększy niebezpieczeństwa mieszkańców, a wręcz przeciwnie - zakończył.
Wiceburmistrzyni dodała jeszcze, odpowiadając Forysiowi, że turystyka może się opierać na wielu dziedzinach, nie tylko na wchodzeniu do wody, ale i na pływaniu żaglówką, łodzią motorową czy plażowaniu.
Zauważyła także, że ze względu na "rozwojową sytuację" w tym miejscu odrzucono pomysł stworzenia tam wybiegu dla psów w ramach Iławskiego Budżetu Obywatelskiego, by nie blokować sobie w przyszłości inwestycji w tym miejscu.
Wiceburmistrzyni dodała jeszcze, odpowiadając Forysiowi, że turystyka może się opierać na wielu dziedzinach, nie tylko na wchodzeniu do wody, ale i na pływaniu żaglówką, łodzią motorową czy plażowaniu.
Zauważyła także, że ze względu na "rozwojową sytuację" w tym miejscu odrzucono pomysł stworzenia tam wybiegu dla psów w ramach Iławskiego Budżetu Obywatelskiego, by nie blokować sobie w przyszłości inwestycji w tym miejscu.
Tymczasem osoby, które zdecydują się na pełne plażowanie w tym miejscu, razem z wchodzeniem do wody, będą to robiły tylko i wyłącznie na swoją odpowiedzialność.
Edyta Kocyła-Pawłowska
e.kocyla@gazetaolsztynska.pl
e.kocyla@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez