Marcin Kulasek rozmawiał z komisarz Elisą Ferreira. O czym? [ROZMOWA]

— O uczciwym wydawaniu środków z Krajowego Planu Odbudowy. Pani Komisarz zapewniła nas, że Komisja Europejska radziła sobie już z większymi wyzwaniami niż te związane z działaniami rządu PiS. Komisja wie z kim ma do czynienia i na jakie zagrożenia zwrócić szczególną uwagę.

— Lewica miała prosty plan. Zakończyć ratyfikację decyzji o zasobach własnych w kraju i przenieść sprawę polskiego Krajowego Planu Odbudowy na poziom europejski. To właśnie dokonuje się w tych dniach. Do Prawa i Sprawiedliwości nie mamy zaufania. Ufamy natomiast Komisji Europejskiej, Radzie i Parlamentowi Europejskiemu. Wierzymy, że będą patrzeć polskiemu rządowi na ręce. To instytucje europejskie są gwarantem sprawiedliwego i bezpiecznego wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy. Dzisiejsze spotkania tylko utwierdziły nas w tym przekonaniu.

— Co pan usłyszał od komisarz Elisy Ferreira?

— Ton naszej rozmowy był uspokajający. Pani komisarz trzyma mocno ręce na kierownicy. I nie pozwoli, aby europejski samochód wypadł trasy, czy chociażby pojechał gdzieś w bok. Takie jest generalne wrażenie z naszych rozmów w Brukseli. Tutaj nikt nie ma złudzeń co do PiS.

— Po stronie europejskiej mamy poważnego partnera, który nie będzie patrzył na działania PiS przez palce. Komisja Europejska posiada narzędzia aby skutecznie postawić PiS do pionu. Tak samo jak zrobił to TSUE ws. Puszczy Białowieskiej czy Turowa.
Głównym narzędziem jest warunkowość w wypłacie środków. Jeśli PiS będzie łamał europejskie prawo, wówczas kurek z pieniędzmi zostanie zakręcony. Wierzymy, że wystarczy sama perspektywa zastosowania tego środka. I tym razem PiS będzie mądry przed szkodą.

rozmawiał Stanisław Kryściński