Jak się żyje na Warmii i Mazurach? Dobrze! Ale są też minusy
2021-08-18 20:46:38(ost. akt: 2021-08-18 20:09:02)
Czy Warmia, Mazury i Powiśle to atrakcyjny region do życia? Okazuje się, że ponad połowa mieszkańców naszego województwa jest zdania, że tak. Jednak są też minusy, które bardzo wielu młodych ludzi skłaniają do wyjazdu.
Firma Nexera wspólnie z agencją GfK zapytała mieszkańców Warmii i Mazur o poziom życia w regionie. Ocena może zaskakiwać, bo aż 58 proc. pytanych uważa nasz region za atrakcyjny pod względem życia. To cieszy, ale z drugiej strony niemal 39 proc. młodych osób z Warmii i Mazur planuje zmienić miejsce zamieszkania w ciągu najbliższych trzech lat. I to już martwi. Jak wynika z badania mieszkańcy Warmii i Mazur w wieku 25-40 lat myślą o wyprowadzce z regionu. A chodzi o młodych ludzi, co z kolei uderza w rynek pracy i pogłębia problemy demograficzne na Warmii i Mazur.
Zarobki marne
To aż tak nie dziwi, bo jeśli inni mogą czegoś nam pozazdrościć, to na pewno nie zarobków, bo na Warmii i Mazurach zarabia się najmniej w kraju. U nas zarabia się średnio brutto tyle, co warszawiak dostaje już na rękę. Od lat wleczemy się w ogonie płacowym w kraju.
Jak podał GUS w województwie warmińsko-mazurskim przeciętna płaca w gospodarce narodowej w I kwartale wyniosła 5309,60 zł brutto, czyli 3831,30 zł netto. To prawie 2100 zł mniej niż w regionie warszawskim stołecznym.
Za co mieszkańcy Warmii i Mazur chwalą swój region?
Tu oczywiście nie ma wątpliwości, że przede wszystkim za walory turystyczne regionu. Jak pokazuje badanie aż 62 proc. mieszkańców Warmii i Mazur pozytywnie ocenia ofertę turystyczną regionu, który wszak słynie z rezerwatów przyrody i parków krajobrazowych oraz licznych jezior. Nie bez powodu nazywani jesteśmy Zielonymi Płucami Polski.
Pod względem możliwości spędzania wolnego czasu, czy oferty turystycznej wpadamy bardzo dobrze i te oceny są wysokie. Gorzej już wypada ta ocena, gdy chodzi o pracę czy prowadzenie biznesu.
Pod względem rynku pracy tylko co piąty mieszkaniec tu wystawił ocenę pozytywną, a co trzeci, gdy chodzi o możliwości prowadzenia biznesu.
Większość ankietowanych zgadza się ze stwierdzeniem, że dostęp do szybkiego internetu mógłby poprawić atrakcyjność
tych kluczowych aspektów życia, szczególnie w małej miejscowości lub na wsi, umożliwiając bezproblemową pracę zdalną
oraz otwierając biznes na rozwój.
— Cyfryzacja pozwala uwolnić potencjał tych miejsc, poprawić ich atrakcyjność turystyczną i inwestycyjną, zatrzymać depopulację terenów wiejskich, co finalnie przekłada się na jakość życia mieszkańców — zauważa Paweł Biarda z Nexery.
tych kluczowych aspektów życia, szczególnie w małej miejscowości lub na wsi, umożliwiając bezproblemową pracę zdalną
oraz otwierając biznes na rozwój.
— Cyfryzacja pozwala uwolnić potencjał tych miejsc, poprawić ich atrakcyjność turystyczną i inwestycyjną, zatrzymać depopulację terenów wiejskich, co finalnie przekłada się na jakość życia mieszkańców — zauważa Paweł Biarda z Nexery.
Groźna depopulacja
Wielkim problemem, przed którym stają Warmia i Mazury jest zaglądająca nam coraz bardziej w oczy depopulacja regionu
Sondaż Gfk pokazuje, że aż 39 proc. mieszkańców Warmii i Mazur w wieku 25-40 lat planuje wyprowadzkę w ciągu najbliższych trzech
lat. Jako powód przeprowadzki mieszkańcy Warmii i Mazur podają nie jakość życia czy pracy, ale to, że chcą więcej zarabiać, czy rozwijać własny biznes.
lat. Jako powód przeprowadzki mieszkańcy Warmii i Mazur podają nie jakość życia czy pracy, ale to, że chcą więcej zarabiać, czy rozwijać własny biznes.
Krzysztof Kamiński, jest przedsiębiorcą, prowadzi własną firmę. W skali od jeden do dziesięciu za jakość życia na Warmii i Mazurach wystawiłby siedem.
— Naszym atutem jest oczywiście przyroda, czyste powietrze, ale są minusy chociażby dostępność komunikacyjna regionu — mówi przedsiębiorca. — Ostatnio próbowałem dostać się z Olsztyna do Warszawy pociągiem, to jest dramat jak ktoś nie ma samochodu. Są tylko trzy czy cztery pociągi. Nie mamy też dużo do zaoferowania, gdy chodzi o ofertę po pracy. Nie ma za bardzo co robić.
— Naszym atutem jest oczywiście przyroda, czyste powietrze, ale są minusy chociażby dostępność komunikacyjna regionu — mówi przedsiębiorca. — Ostatnio próbowałem dostać się z Olsztyna do Warszawy pociągiem, to jest dramat jak ktoś nie ma samochodu. Są tylko trzy czy cztery pociągi. Nie mamy też dużo do zaoferowania, gdy chodzi o ofertę po pracy. Nie ma za bardzo co robić.
Zdecydowanie gorsza jest nota, gdy chodzi o prowadzenia biznesu. Tu przedsiębiorca wystawia regionowi dwójkę.
— Ciężko prowadzi się tu biznes ze względu na kwestie związane z obsługą administracyjną biznesu, szczególnie gdy chodzi o instytucje państwowe jak fiskus czy ZUS — mówi Krzysztof Kamiński. — Brakuje też wsparcia otoczenia biznesu. Mankamentem jest brak dostępu do internetu szerokopasmowego, to coraz większa bariera, bo coraz większe ilości danych transmitowane są przez internet.
Mimo to biznesmen nie zamierza wyprowadzić się z regionu.
— Jestem lokalnym patriotą — mówi — ale nie wiem, czy moje dzieci tu zostaną?
Co mają robić młodzi ludzie po pracy? Musimy mieć dla nich ofertę. Jeszcze latem coś się dzieje, ale poza sezonem nic. Ostatnio znajoma była w restauracji na starówce w Olsztynie, po godz. 22 zostali wyproszeni z lokalu, bo zamykają. Jeżeli tak będziemy podchodzić do sprawy, to raczej nie przyciągniemy młodych ludzi do regionu.
Jak zauważa dr Waldemar Kozłowski, ekonomista z UWM są różne perspektywy widzenia jakości życia. Inaczej sprawę widzą starsi, inaczej młodsi
— Gdyby zapytać emerytów to powiedzą, że tu jest super, bo mają już emeryturę, jest tu zdrowe powietrze, zdrowa woda. Wkoło piękne lasy, jeziora, Słowem fajnie się tu żyje — mówi dr Kozłowski. — Zapytać młodych ludzi to powiedzą nie ma pracy, słabo płacą. I to jest to tych 40 proc. mieszkańców, którzy mówią o wyjeździe. Dla nich jakość życia to pieniądze, samochód, mieszkanie. Dlatego mówiąc o jakości życia trzeba byłoby zrobić koło życia, co dla kogo jest ważne?
— Gdyby zapytać emerytów to powiedzą, że tu jest super, bo mają już emeryturę, jest tu zdrowe powietrze, zdrowa woda. Wkoło piękne lasy, jeziora, Słowem fajnie się tu żyje — mówi dr Kozłowski. — Zapytać młodych ludzi to powiedzą nie ma pracy, słabo płacą. I to jest to tych 40 proc. mieszkańców, którzy mówią o wyjeździe. Dla nich jakość życia to pieniądze, samochód, mieszkanie. Dlatego mówiąc o jakości życia trzeba byłoby zrobić koło życia, co dla kogo jest ważne?
Andrzej Mielnicki
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
montee #3073249 19 sie 2021 09:08
Dlaczego w Olsztynie od kilku dni śmierdzi gównem? Potwierdzają to moi znajomi z różnych dzielnic miasta.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
nikt #3073246 19 sie 2021 09:03
Nie złe mają zarobki w gospodarce narodowej,skoro średnia płaca w woj.warm.-mazurskim wnosi ponad 3800 zł na rękę !
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
pruskababa #3073220 18 sie 2021 22:40
I jeszcze dodam: centralnie rządzi nami w sposób absolutnie nieakceptowalny PIS. Lokalnie rządzi nami w sposób nieakceptowalny PO z przystawkami, która w ramach osiągnięć wyłączyła z inwestycji Zatorze. Tymczasem w planowanej strategii jest mowa o jakichś inteligentnych rozwiązaniach, rozwoju , ble, ble. To, niech ktoś na wstępie poda, jak w inteligentny sposób rozwiązać całkowicie spieprzony system ruchu w Olsztynie, a potem planuje "rozwój" czegoś tam, skoro młodzi, wykształceni uciekają z tego raju. Będąc w przysłowiowej czarnej d... możemy sobie tylko pomarzyć, no, chyba, że emeryci napiszą kolejną bzdurną "strategię",,,,
odpowiedz na ten komentarz
pruskababa #3073219 18 sie 2021 22:16
Co za bzdury! Mieszkańcy np. miasta Olsztyna nie korzystają z "oferty turystycznej", bo ich nie stać! Zresztą, po co mieliby korzystać.... Mieszkańcy chcą pracy, płacy i mieszkań. Nie chcą zakorkowanych ulic, brudu ( czy my mamy coś w rodzaju służb miejskich?) i naćpanych wszędzie nowych budynków. Mieszkańcy Zatorza duszą się w korkach, a jaśnie władza buduje rondo na trasie do Dywit (pewnie w podziękowaniu za oprotestowanie lata temu budowy obwodnicy). Tymczasem - niech ktoś oceni bezpieczeństwo dot. ruchu drogowego przy skręcie w lewo z ul. Sybiraków na Aleję WP. Niech oceni bezpieczeństwo na wyjeździe z Oficerskiej na skręcie w lewo na Aleję WP, kiedy na Aleję wyjeżdża się z duchem na ramieniu jak kamikadze, mając często brak widoczności z prawej, bo kilkanaście metrów od skrzyżowania ktoś umieścił przystanek dla autobusów!!! Więc, dlaczego młodzi i wykształceni uciekają z tego "miasta"??
Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)