Pracodawca sprawdzi, czy jesteś zaszczepiony
2021-08-23 11:20:31(ost. akt: 2021-08-24 17:24:56)
Tylko co drugi Polak jest zaszczepiony przeciwko Covid-19. I choć szczepienia są dobrowolne, to pracodawcy wkrótce będą mogli sprawdzić, kto z pracowników jest zaszczepiony. Czy niezaszczepionym grozi utrata pracy?
Nawet jeszcze nie co drugi Polak jest zaszczepiony. Co z druga połową? Czy ich zdaniem są odporni na koronawirusa? Mamy coraz więcej zachorowań na Covid-19, ale tak jak rośnie liczba zakażeń, tak opada entuzjazm Polaków do szczepienia się. Dzienna liczba szczepień oscyluje w granicach 65 tys., to sześć razy mniej niż pod koniec kwietnia. Dziś na Warmii i Mazurach, który liczą 1,4 mln mieszkańców w pełni jest zaszczepionych tylko 569 tys. mieszkańców. Daleko więc nam do tej bezpiecznej granicy, bo według ekspertów odporność populacyjną uzyskamy pod warunkiem, że zaszczepi się około 70 proc.
Polacy nie chcą się szczepić, choć eksperci ostrzegają przed zbliżającą się falą zachorowań, która według prognoz w najbardziej pesymistycznym wariancie zakłada, że na przełomie września i października liczba zakażeń może osiągnąć nawet 15 tys. dziennie. Scenariusz optymistyczny to tysiąc zachorowań dziennie. A to może oznaczać znowu paraliż urzędów, jak też odgradzanie się ich od petentów w obawie przez koronawirusem.
Pracodawca patrzy
Od pewnego czasu pojawiały się informacje, że pracodawca będzie miał prawo sprawdzić, czy jego pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19. Minister zdrowia potwierdził ostatnio, że trwają prace nad takim projektem.
— Zmiana, o której mówimy, faktycznie daje pracodawcy możliwość zweryfikowania, czy pracownik jest zaszczepiony. Dzięki temu będzie mógł podejmować w stosunku do załogi racjonalne decyzje — powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski dla PAP.
Jak dodał, nie chodzi tutaj o zwolnienie z pracy, ale o to, aby np. do kontaktu z klientami byli kierowani zaszczepieni pracownicy, a ci niezaszczepieni zostali oddelegowani do innych zadań. Ponadto przedsiębiorcy mieliby możliwość weryfikacji czy osoby korzystające z ich usług są zaszczepione przeciwko COVID-19.
Pracodawcy uważają, że powinni mieć dostęp do takich informacji. Dzięki temu będą mogli podjąć odpowiednie działania, które zapewnią bezpieczeństwo pracownikom i petentom.
Pracodawcy uważają, że powinni mieć dostęp do takich informacji. Dzięki temu będą mogli podjąć odpowiednie działania, które zapewnią bezpieczeństwo pracownikom i petentom.
Według ekspertów
Burmistrz Giżycka Wojciech Iwaszkiewicz uważa, że to byłaby bardzo dobra regulacja, chociażby ze względów organizacyjnych, ułatwiłoby organizację pracy urzędu.
— Oczywiście nikomu nie możemy narzucić szczepienia czy piętnować tych, którzy nie są zaszczepieni — podkreśla burmistrz Iwaszkiewicz. — Ale warto to wiedzieć organizując pracę, szczególnie w przypadku rosnącej liczby zachorowań. Robiliśmy badania, gdy chodzi o przeciwciała, oczywiście tylko dla chętnych, żeby poznać stan epidemiczny załogi. Nie da się z chorobą zakaźną walczyć na ślepo. Trzeba wiedzieć, kto jest odporny, kto przechorował, kto jest zaszczepiony. To daje możliwość właściwej organizacji pracy.
— Oczywiście nikomu nie możemy narzucić szczepienia czy piętnować tych, którzy nie są zaszczepieni — podkreśla burmistrz Iwaszkiewicz. — Ale warto to wiedzieć organizując pracę, szczególnie w przypadku rosnącej liczby zachorowań. Robiliśmy badania, gdy chodzi o przeciwciała, oczywiście tylko dla chętnych, żeby poznać stan epidemiczny załogi. Nie da się z chorobą zakaźną walczyć na ślepo. Trzeba wiedzieć, kto jest odporny, kto przechorował, kto jest zaszczepiony. To daje możliwość właściwej organizacji pracy.
Pomysł popiera Wiesław Łubiński, kanclerz olsztyńskiej Loży BCC.
— To dobry kierunek i nie ma w tym nic z łamania praw pracowniczych — uważa kanclerz Łubiński, który jest zresztą zwolennikiem obowiązkowych szczepień. — Już dziś nie można dopuścić pracownika do pracy bez ważnych badań lekarskich. W tym momencie to jest krok dalej, ale słuszny. Rozumiem, że ktoś nie chce się szczepić, z różnych powodów. Jego wybór, ale ja jako pracodawca — kierując się dobrem firmy i bezpieczeństwem innych pracowników — też muszę mieć prawo wyboru. Jeżeli jesteś niezaszczepiony to decydujesz sam, czy chcesz pracować, czy nie?
— To dobry kierunek i nie ma w tym nic z łamania praw pracowniczych — uważa kanclerz Łubiński, który jest zresztą zwolennikiem obowiązkowych szczepień. — Już dziś nie można dopuścić pracownika do pracy bez ważnych badań lekarskich. W tym momencie to jest krok dalej, ale słuszny. Rozumiem, że ktoś nie chce się szczepić, z różnych powodów. Jego wybór, ale ja jako pracodawca — kierując się dobrem firmy i bezpieczeństwem innych pracowników — też muszę mieć prawo wyboru. Jeżeli jesteś niezaszczepiony to decydujesz sam, czy chcesz pracować, czy nie?
Prof. Andrzej Horban, doradca premiera do spraw pandemii COVID-19 przyznał w TVN24, że Radę Medyczną ręka świerzbi, żeby rekomendować wprowadzenie obowiązku szczepień przeciwko COVID-19. Przynajmniej dla dorosłych, dla niektórych grup, które są bardzo narażone na zakażenie.
Na razie jednak nikt nie mówi o obowiązkowych szczepieniach, co najwyżej mogą zostać nimi objęte niektóre grupy zawodowe, tak jak to jest w wielu krajach. Kto, tu szef resortu zdrowia wskazuje na cały sektor ochrony zdrowia seniorów, nauczycieli, służby mundurowe, nie wykluczając obowiązku szczepień dla populacji 60+.
To wszystko zależy od tego, jak będzie wyglądała sytuacja epidemiczna, od niej zależy też kiedy zniknie obowiązek noszenia maseczek. Jeśli jednak nawet obowiązek zniknie, to czy znikną maseczki z ulic? Pewnie będzie trochę jak w Japonii, gdzie część osób, szczególnie dbających o swoje bezpieczeństwo zdrowotne, nosi maseczki w miejscach publicznych, niezależnie od wymogów, czy pandemii. I pewnie będzie też tak w Polsce, że widok człowieka w maseczce na ulicy nikogo już nie będzie dziwić.
Andrzej Mielnicki
a.mielnicki@gazetaolsztynska.pl
a.mielnicki@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Ewa Nowak #3073500 23 sie 2021 15:48
A dlaczego tylko Ci co mają kontakt z klientem? A kontakt z innymi współpracownikami? W pokoju siedzą 4 osoby i tylko 2 zaszczepione. Dlaczego narażają współpracowników? Pracodawca o tym nie pomyśli? Dyrektorowie odgrodzili się od ludzi,zakaz wstępu itd,a szary pracownik siedzi z antyszczepionkowcem i drży czy nie zostanie zarażony.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-22) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Marta #3073489 23 sie 2021 12:35
Do każdego czynu się posunął żeby tylko nastraszyć i wyprać ludziom mózgi żeby poszli się zaszczepić. Jak by mogli to by mocz swój pili żebyś tylko się zaszczepił. Ale czy dla 200 zachorować na 37 milionów warto tej "pandemi" ? Czy w Izraelu na 9 milionów ludzi i najwyższy procent zaszczepionych z jednocześniej największym odsetkiem zakażeń nie jest wystarczającym przykładem ?
Ocena komentarza: warty uwagi (24) odpowiedz na ten komentarz
Ja. #3073477 23 sie 2021 11:50
I bardzo dobrze! Pracownicy którzy pracują w dużych grupach lub mają kontakt z klientem powinni być zaszczepieni! Alternatywa? Zmienić pracownika!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-35) odpowiedz na ten komentarz