Mandat za hulajnogę od straży miejskiej. Nawet 500 zł
2021-08-30 12:32:00(ost. akt: 2021-09-02 11:37:28)
Hulajnogi rzucają się w oczy. Zwłaszcza w Olsztynie. Stoją albo leżą, gdzie popadnie. I zachęcają do jazdy. Jednak jeśli lubisz poszaleć na dwóch kółkach, musisz jeździć spokojnie. Straż miejska może wystawić ci mandat. Dotyczy to również rowerzystów.
Od poniedziałku 30 sierpnia strażnicy miejscy i gminni otrzymali nowe uprawnienia. Teraz mogą ścigać rowerzystów i kierujących hulajnogami elektrycznym, którzy jeżdżą szybciej niż powinni. Za chwilę szaleństwa mogą wystawić nawet 500 zł mandatu.
— Przed wejściem w życie wspomnianych uprawnień strażnicy mogli tylko zwrócić uwagę kierującemu hulajnogą, który poruszał się po chodniku z niedozwoloną prędkością — zauważa Kamil Sułkowski, rzecznik straży miejskiej w Olsztynie. — Do dyżurnego straży miejskiej również nie wpływały zgłoszenia dotyczące niestosowania się do przepisów.
Wolna amerykanka dla użytkowników hulajnóg elektrycznych skończyła się 20 maja 2021 roku po wprowadzeniu zmian w przepisach o ruchu drogowym. Od tej chwili zgodnie z przepisami poruszanie się e-hulajnogami jest traktowane jak jazda na rowerze. Oznacza to, że jazda na dwóch kółkach jest dozwolona wyłącznie na ścieżkach rowerowych i pasach ruchu wyznaczonych do jazdy rowerem. Dopuszczalna prędkość jazdy to 20 km/h. Można jechać chodnikiem, ale tylko wtedy, gdy nie ma ścieżek rowerowych, a pojazdy poruszające się jezdnią mają prędkość powyżej 30 km/h. Przy czym trzeba podkreślić, że dopuszczalna prędkość e-hulajnogi na chodniku wynosi 5 km/h.
Dodatkowo na hulajnodze elektrycznej może jechać tylko jedna osoba. Zabronione jest poruszanie się pod wpływem alkoholu i substancji odurzających, a nieletni w wieku od 10 do 18 lat muszą posiadać takie same uprawnienia jak w przypadku kierowania rowerem.
Teraz, zgodnie decyzją ministra spraw wewnętrznych, za zbyt szybką jazdę można otrzymać mandat. Nie tylko od policjanta, ale też od strażnika miejskiego.
Wywrotki po pijaku karalne
Każdy pojazd trzeba prowadzić na trzeźwo. Jazda po alkoholu jest wykroczeniem. Jednak nie każdy zwraca uwagę na przepisy. W sierpniu po Olsztynie hulajnogą jeździł 24-latek. Taki pojazd odciąża nogi, potrafi jednak spłatać figla. Tym bardziej, że mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Jadąc drogą dla rowerów, wzdłuż ulicy Synów Pułku w kierunku ul. Orłowicza, w pewnym momencie stracił panowanie nad hulajnogą i przewrócił się. Z kolei w lipcu z hulajnogi postanowiły skorzystać dwie dziewczyny. Jechały al. Sikorskiego, były pijane i też się przewróciły. Jedna z nich trafiła do szpitala.
W obu przypadkach kierujący odpowiadają za spowodowanie kolizji drogowej i za kierowanie hulajnogą elektryczną w stanie nietrzeźwym. Tu jednak więcej niż straż miejska do powiedzenia ma policja.
Warto zwrócić uwagę, że przepisy obejmują znacznie szersze grono pojazdów. Mówią o wszystkich urządzeniach transportu osobistego. W praktyce chodzi o elektryczne deskorolki czy pojazdy typu sagway. Poruszanie się nimi za szybko lub pod wpływem alkoholu wiąże się z podobnymi konsekwencjami.
Hulajnogi wciąż porozrzucane po Olsztynie
Mieszkańcy skarżą się na porozrzucane „byle gdzie” hulajnogi. Dlatego w połowie sierpnia w Olsztynie pojawiło się pilotażowo pięć stref, które miały zachęcać do parkowania hulajnóg. Czy zdają egzamin? Mieszkańcy bezkarnie pozostawiają pojazdy, gdzie im wygodnie.
— Przecież to się w głowie nie mieści, że przez te hulajnogi jest taki bałagan w mieście. Czy naprawdę trzeba je rzucać gdzie popadnie? — zastanawia się pani Małgorzata, nasza czytelniczka. — Strefy parkowania są po to, aby z nich korzystać. Ale olsztyniaka nie nauczy się porządku. Rozrzuca śmieci, bo śmietnik za daleko... Z Hulajnogami jest tak samo.
Przypomnijmy, że stanowiska postojowe zostały wymalowane w rejonie następujących przystanków: Szpital Wojewódzki, Andersa, Sikorskiego/Wilczyńskiego, Płoskiego i Kanta.
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Tom #3074054 30 sie 2021 22:37
Niestety jestem Za..... Hulajnogi masakra jadą między ludzmi chodnikami bardzo szybko. Po dwie osoby na hulajnodze, a przez każde przejście z nienacka przejeżdżają na pełnym pędzie. Dzisiaj na Kołobrzeskiej przy Głowackiego przeleciał z jedzeniem nie patrząc. Naprawdę było niebezpiecznie. Rowery niestety są nie lepsze. Na Leonharda po prostej jadą Ci i Ci ile fabryka dała nie patrzą na nic. Droga rowerowa i święte krowy. Kierowca skręcający tam ma pod kątem ograniczone pole widzenia a tu...... Raptem gość na hulajnodze... Lub dwóch na jednej. Totalna porażka. Powstał haos....
Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz
ano #3074023 30 sie 2021 16:49
Tak. Już to widzę jak strażnik miejski stoi na chodniku i mierzy prędkość dla jadącego hulajnogą.
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz