Jaką pogodą przywita nas jesień? Gdybyśmy teraz mieli styczeń, mocno by nas przymroziło

Środowy poranek rozpocznie się dosyć chłodno. Na Warmii i Mazurach niewykluczone są przymrozki. W ciągu dnia jednak będzie przyjemnie. Możemy spodziewać się dwucyfrowych wartości, nawet ok. 12 st. C.

Ale i tak jest nam chłodno, jak na koniec astronomicznego lata. Co jest tego przyczyną? Kiedy w powietrzu zalega dużo wilgoci, a słońce świeci pod coraz niższym kątem, regularnie tworzą się niskie chmury, nierzadko także mgły i zamglenia wraz z opadami mżawki. Tak jest również teraz. Mimo że Polska jest pod wpływem wyżu, to w powietrzu i tak cały czas mamy sporo wilgoci. Jest dużo chmur, choć przebłyski słońca od czasu do czasu w najróżniejszych miejscach się pojawiają. Nie jest ono jednak w stanie ogrzać powietrza.

Cały czas do Polski napływa ekstremalnie chłodna masa powietrza prosto z północnego wschodu. Jest jedną z najzimniejszych, jaka może napłynąć do naszego kraju i na Warmię i Mazury. Gdybyśmy mieli teraz styczeń, wystąpiłaby u nas fala rzadko spotykanych mrozów. Miejscami temperatura mogłaby spaść poniżej 30 st. C!

Można powiedzieć, że atakuje nas bomba chłodu. Dlatego warto się ciepło ubierać. Ale to się jeszcze odmieni. Gdybyśmy mieli mówić, co nas czeka w środę, ale 29 września, mielibyśmy powody do radości. Jeśli prognozy się sprawdzą, wróci do nas lato. Na zachodzie kraju na termometrach ujrzymy nawet 28 st. C. Na wschodzie i w Olsztynie będzie chłodniej, ale na pewno termometry pokażą powyżej 20 st. C. Ciepło może być też na początku października.