Policjanci aresztowali mężczyznę w Olsztynie. Zabrali też kota i psa. Dlaczego?

Z jednego z bloku na osiedlu Podleśna wyprowadzono mężczyznę w kajdankach. Takie historie się zdarzają, ale uwagę mieszkańców zwróciło to, co stało się później.

— Policjanci wyszli z mężczyzną. Miał kajdanki. Kiedy zamknęli go w samochodzie, wrócili do mieszkania i wyprowadzili psa. Następnie wynieśli kota. Czy zwierzęta są oskarżone o współudział? — pyta pan Roman, który był świadkiem tej sytuacji.

— Po godz. 19 olsztyńscy policjanci zostali wezwani do interwencji przy ul. Poprzecznej w Olsztynie. Zgłoszenie dotyczyło awantury, do której doszło w jednym z mieszkań. W trakcie interwencji okazało się, że 32-letni mężczyzna, który był w stanie upojenia alkoholowego, jest osobą poszukiwaną przez Komendę Miejską Policji w Olsztynie w związku z inną sprawą. Dlatego został zatrzymany i przewieziony do izby wytrzeźwień, żeby następnego dnia mogły zostać wykonane z nim niezbędne czynności procesowe — mówi podkom. Rafał Prokopczyk oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. — Jeszcze podczas interwencji okazało się, że w mieszkaniu — poza poszukiwanym mężczyzną — znajdują się zwierzęta, które należało zabezpieczyć w odpowiedni sposób. W związku z tym policjanci skontaktowali się z pracownikami schroniska, którzy do czasu powrotu mężczyzny zaopiekują się psem i kotem.