Droższego paliwa jeszcze nie było, a to nie koniec wzrostu cen
2021-09-29 08:22:35(ost. akt: 2021-09-29 08:25:22)
Kierowcy z przerażeniem patrzą na rosnące z dnia na dzień ceny paliw, ale to niejedyny problem, z którym przyjdzie nam się zmierzyć. Inflacja, drożyzna te słowa coraz częściej słychać w naszych domach.
Tak drogo na stacjach paliw nie było od miesięcy. Ceny wystrzeliły jak z kosmosu. I co najgorsze,, nie widać, żeby miały spaść. Choć może trzeba się pocieszać, że w ogóle jest paliwo, bo Brytyjczycy mają ostatnio problem z kierowcami cystern i na stacjach na Wyspach brakuje jakiegokolwiek paliwa.
Kogo winić za tę drożynę na stacjach? Tu wystarczy spojrzeć na ceny ropy, które podskoczyły i to wyraźnie. Na giełdzie w Londynie cena baryłki przekroczyła wczoraj 80 dolarów. Tak drogo nie było od października 2018 roku. Ropa drożeje, bo rośnie popyt. I to przekłada się na ceny hurtowe paliw, a w konsekwencji na portfele kierowców. I to bardzo, bo w porównaniu z wrześniem ubiegłego roku za litr benzyny płacimy 1,30 zł, a za litr diesla o 1,25 zł więcej.
W ubiegłym tygodniu najbardziej, bo o ok. 10 gr na litrze, zdrożał olej napędowy. Jak podaje BM Reflex, średnio w kraju benzyna 95 kosztowała 5,80 zł za litr, a olej — 5,64 zł za litr. Na Warmii i Mazurach było ciut taniej, bo przeciętna cena benzyny wynosiła 5,79 zł za litr, a diesla — 5,59 zł za litr.
— Zobaczyliśmy znaczącą podwyżkę cen — zwłaszcza oleju napędowego. Globalna tendencja jest niezmienna. Wydaje się, że czas niskich cen na dłużej pozostanie jedynie w sferze wspomnień — ocenia sytuację na ryku paliw dr Jakub Bogucki, ekspert e-petrol.pl.
Zdaniem dr. Boguckiego w tym tygodniu średnie ceny benzyny 95-oktanowej w Polsce będą w przedziale od 5,76 do 5,87 zł za litr. Bez zmian powinny wynosić około 6 zł za litr ceny 98-oktanowej benzyny bezołowiowej. W przypadku diesla zmiana w górę będzie zdecydowanie bardziej odczuwalna. Prognoza eksperta to 5,61-5,72 zł za litr.
Inni eksperci są podobnego zdania, też prognozują dalszy wzrost cen.
— W perspektywie najbliższych kilkunastu dni czeka nas prawdopodobnie dalszy, nawet dość znaczny wzrost cen oleju napędowego, a tym samym zmniejszenie różnicy między ceną benzyny bezołowiowej 95 i oleju napędowego na stacjach — zauważają zgodnie Urszula Cieślak i Rafał Zywert z BM Reflex. — Już dzisiaj ceny hurtowe oleju napędowego są wyższe od hurtowej ceny benzyny 95. Można powiedzieć , że taka sytuacja nie jest nowa i już kilkakrotnie mieliśmy okresy, kiedy ceny diesla na stacjach były równe cenom benzyny lub nawet przekraczały jej poziom.
— W perspektywie najbliższych kilkunastu dni czeka nas prawdopodobnie dalszy, nawet dość znaczny wzrost cen oleju napędowego, a tym samym zmniejszenie różnicy między ceną benzyny bezołowiowej 95 i oleju napędowego na stacjach — zauważają zgodnie Urszula Cieślak i Rafał Zywert z BM Reflex. — Już dzisiaj ceny hurtowe oleju napędowego są wyższe od hurtowej ceny benzyny 95. Można powiedzieć , że taka sytuacja nie jest nowa i już kilkakrotnie mieliśmy okresy, kiedy ceny diesla na stacjach były równe cenom benzyny lub nawet przekraczały jej poziom.
Jednak drożejące paliwo, które oczywiście pociągnie za sobą wzrost cen towarów i usług, bo wzrosną koszty transportu, to niejedyny problem, z którym przyjdzie nam się zmierzyć w najbliższych tygodniach. Dużo większym problemem dla domowych budżetów mogą być czekające nas podwyżki cen energii.
Urząd Regulacji Energetyki już zgodził się na podwyżkę od 1 października ceny gazu o 7,4 proc. Jak ocenia URE oznacza to, że statystyczny Kowalski zużywający gaz jedynie do przygotowania posiłków zapłaci o 0,72 zł miesięcznie więcej. Jednak rachunki osób, które gazem ogrzewają dom czy mieszkanie wzrosną już o 14 zł miesięcznie. To już trzecia podwyżka cen gazu w tym roku.
Urząd Regulacji Energetyki już zgodził się na podwyżkę od 1 października ceny gazu o 7,4 proc. Jak ocenia URE oznacza to, że statystyczny Kowalski zużywający gaz jedynie do przygotowania posiłków zapłaci o 0,72 zł miesięcznie więcej. Jednak rachunki osób, które gazem ogrzewają dom czy mieszkanie wzrosną już o 14 zł miesięcznie. To już trzecia podwyżka cen gazu w tym roku.
To nie koniec, bo więcej zapłacimy za wodę i odbiór ścieków (średnio zatwierdzone już podwyżki przez Wody Polskie sięgają 9-10 proc., choć samorządy chciały dwa razy więcej). Musimy się też liczyć z podwyżkami za ciepło z miejskich sieci. A wszystko to może przebić zapowiadana już podwyżka cen prądu. Ile to będzie, tego jeszcze nie wiadomo, ale już słychać głosy, że rachunki za energię wzrosną co najmniej o jedna piątą.
Andrzej Mielnicki
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
qauq #3076412 29 wrz 2021 12:05
"Kogo winić za tę drożynę na stacjach? Tu wystarczy spojrzeć na ceny ropy, które podskoczyły i to wyraźnie. Na giełdzie w Londynie cena baryłki przekroczyła wczoraj 80 dolarów." - bzdura, w 2014r baryłka warta była 125 dolarów a benzyna na stacji ledwo przekraczał 4 zł. Dolar w 2014 wart był 3zł a teraz 4. Z tym, że 2014 nie było 500+ wiec wszystko się zeruje.
Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz
Stary dziad #3076381 29 wrz 2021 10:03
Paliwo jest drogie, bo wreszcie nas stać by je kupować. Za rządów PO było tanie, ale co z tego skoro nikt nie miał auta i wszyscy jeździli furmankami. Dobrze to pamiętam. Teraz mamy 500+ i każdy sobie sprowadził golfa albo audi, to bardzo patriotyczne auta i śmigamy. Jest dobrze, wszystkie wskaźniki to pokazują. Jesteśmy coraz bogatsi i stać nas nie tylko na drogie paliwo ale i pół miliona euro dziennie dla Czechów, którzy widocznie są bardzo biedni. Oczekuję że paliwo będzie co najmniej po 10 zł za litr!
Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz