Olsztyn dumny z motorniczego i dyspozytora
2021-10-13 16:53:25(ost. akt: 2021-10-13 16:53:50)
Artykuł
sponsorowany
Dzięki ich profesjonalizmowi i umiejętności zachowania zimnej krwi udało się przeprowadzić skuteczną akcję reanimacyjną. We wtorek (12 października) odebrali listy gratulacyjne.
Ireneusz Czajkowski to motorniczy z wieloletnim doświadczeniem w komunikacji miejskiej. Ale nie tylko. Od lat jest też ratownikiem wodnym. Choć nigdy nie pracował zarobkowo w ten sposób, to jednak nie raz zdarzyło mu się pilnować akwenów.
- To już moja czwarta akcja ratownicza w życiu - mówi motorniczy z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Olsztynie, Ireneusz Czajkowski. - Jednak pierwsza odkąd pracuję jako motorniczy. Dwa razy ratowałem życie osób kąpiącym się i raz udzielałem pomocy obcemu człowiekowi, który zasłabł na ulicy.
- To już moja czwarta akcja ratownicza w życiu - mówi motorniczy z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Olsztynie, Ireneusz Czajkowski. - Jednak pierwsza odkąd pracuję jako motorniczy. Dwa razy ratowałem życie osób kąpiącym się i raz udzielałem pomocy obcemu człowiekowi, który zasłabł na ulicy.
Ostatnia akcja ratownicza, w której Ireneusz Czajowski brał udział miała miejsce na początku października. Tego dnia motorniczy prowadził tramwaj na linii numer dwa, gdy na wysokości przystanku przy ul. Kościuszki jedna z pasażerek zasłabła i straciła przytomność. W wyniku uderzenia w głowę zaczęła krwawić.
- Gdy prowadzę tramwaj cała moja uwaga skupia się na tym, żeby bezpiecznie dowieźć pasażerów na miejsce - wspomina Czajkowski. - Dlatego o tym, że w tylnej części pojazdu doszło do zasłabnięcia pasażerki dowiedziałem się gdy ktoś zapukał do mojej kabiny. Zatrzymałem tramwaj, skontaktowałem się z dyspozytorem ruchu i ruszyłem do akcji.
Gdy motorniczy podszedł do pasażerki ta była nieprzytomna. Mając ogromne doświadczenie w zakresie udzielania pomocy natychmiast podjął akcję ratowniczą. Gdy usłyszał syrenę ucieszył się że na miejsce dotarła profesjonalna pomoc. Okazało się jednak, że od karetki szybszy był dyspozytor ruchu z MPK.
- Gdy zobaczyłem kolegę w akcji zaproponowałem, że go zmienię, by dać mu chwilę wytchnienia - mówi kierownik sekcji dyspozycji ruchu w MPK, Grzegorz Daliga. - Podjąłem się akcji ratowniczej i reanimowałem kobietę do czasu przyjazdu karetki.
- Gdy zobaczyłem kolegę w akcji zaproponowałem, że go zmienię, by dać mu chwilę wytchnienia - mówi kierownik sekcji dyspozycji ruchu w MPK, Grzegorz Daliga. - Podjąłem się akcji ratowniczej i reanimowałem kobietę do czasu przyjazdu karetki.
Gdy pasażerka została przekazana karetce pogotowia ratownicy podkreślili, że pierwsze minuty mają często kluczowe znaczenie przy ratowaniu życia. Kobieta miała przywrócone czynności życiowe i została zabrana do szpitala.
- Panowie jestem dumny, że tacy odważni ludzie jak wy są w naszej załodze – tymi słowami obu mężczyznom podziękował prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz – W imieniu wszystkich mieszkańcom dziękuję, że zadbaliście o tę panią najlepiej jak umieliście. Nie każdy miałby tyle wiedzy i umiejętności, ale także odwagi by to zrobić.
- Panowie jestem dumny, że tacy odważni ludzie jak wy są w naszej załodze – tymi słowami obu mężczyznom podziękował prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz – W imieniu wszystkich mieszkańcom dziękuję, że zadbaliście o tę panią najlepiej jak umieliście. Nie każdy miałby tyle wiedzy i umiejętności, ale także odwagi by to zrobić.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez