Olimpia chce pogonić beniaminka

Elbląski zespół jest ostatnio na fali wznoszącej. Po ostatnim przegranym meczu prawie miesiąc temu z Lechem II Poznań 1:2, podopieczni trenera Tomasza Grzegorczyka w minionych trzech kolejkach, zgromadzili siedem punktów, notując dwa zwycięstwa i jeden remis.

— Po ostatnim remisowym spotkaniu na wyjeździe ze Zniczem Pruszków (1:1 - red.) jest niedosyt, chociaż remis należy szanować — ocenia trener Grzegorczyk. — Teraz przyjdzie nam się zmierzyć z beniaminkiem i wcale nie zaprzeczam, że interesuje nas tylko zwycięstwo — mówi Grzegorczyk.

Żeby wygrać, drużyna na boisku musi zostawić trochę "serducha". Trzeba będzie wykorzystać swoje sytuacje pod bramką rywala, a w defensywie nie dopuścić rywala do strzelenia nam gola. Gramy przed własną publicznością, która oczekuje trzech punktów i nie możemy jej zawieść — mówi Grzegorczyk.

Za kartki odpokutowali Klaudiusz Krasa i Yan Senkovich, więc w sobotę, druga linia zagra w nieco innym ustawieniu.

— Zagramy w optymalnym zestawieniu, jedynie bez bramkarza Andrzeja Witana, który po kontuzji nogi, rozpoczął już treningi — kończy Grzegorczyk.

Rywal elblążan w środę rozegrał zaległy mecz u siebie z Lechem II Poznań i zremisował 0:0. Obecnie zespół z Mazowsza z dorobkiem 15 punktów, zajmuje 13 miejsce w tabeli, mając do elblążan siedem punktów straty, który to zespół znajduje się na czwartej pozycji w tabeli.

Pogoń jak do tej pory wygrała trzy spotkania, sześć zremisowała i cztery przegrała. Na wyjeździe, drużyna ta gra zdecydowanie lepiej, niż przed własną publicznością. Podopieczni trenera Krzysztofa Chrobaka, ze spotkań wyjazdowych wywieźli dziewięć punktów

Jerzy Kuczyński