WM.pl
16 maja 2025, Piątek
imieniny: Andrzeja, Jędrzeja, Małgorzaty
  • 7°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
  • Ogłoszenia
  • Anty-defamation
  • Kongres Przyszłości
  • Europe Direct
  • Plebiscyt Sportowy
  • Krasnal.info
PODZIEL SIĘ

Nastia z mamą i swoimi dziećmi uciekły przed wojną

2022-03-13 16:00:00(ost. akt: 2022-03-13 15:38:01)
Nastia z córeczką

Nastia z córeczką

Autor zdjęcia: Halina Rozalska

W nocy z 23 na 24 lutego Rosja zaatakowała Ukrainę. Niszczone są miasta, giną żołnierze, kobiety i dzieci. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapewnia, że jego kraj będzie się bronił.

Warto przeczytać

  • Silna gospodarka to gwarancja naszego bezpieczeństwa
  • Kurierzy z Warmii i Mazur pod lupą
  • Nie żyje zastępca dowódcy 1. Mazurskiej Brygady Artylerii
Pani Nastia, mieszkająca w miejscowości Zdołubin koło Równego razem ze swoją mamą i dwójką dzieci, jak wiele innych kobiet, postanowiła wyjechać.

— To, co u nas się dzieje jest przerażające. Jak zaczęła się wojna, to u nas ciągle było słychać wyjące syreny, co oznaczało alarm lotniczy. Baliśmy się. Chowaliśmy się w schronie. Mam 8-letnią córeczkę Wikę i 3-letniego synka Żenię. Jestem w 6 miesiącu ciąży — mówi pani Nastia.

Jej ojciec, brat i mąż poszli na wojnę. Ona z dziećmi została sama. — Bałam się, dzieci też. Miejscowość, w której mieszkała nie była bombardowana, ale od strony Żytomierza słychać było strzały, wybuchy bomb i ostrzał rakietowy. Wtedy podjęłam decyzję o ucieczce. Do Polski wraz z mamą i dziećmi przyjechałam autobusem firmy GHG. Przyjechało 20 kobiet i 31 dzieci. W Nidzicy znalazłam schronienie — mówi pani Nastia.

Trafiła do bardzo dobrej rodziny. — Warunki mamy bardzo dobre. Czujemy się jak w rodzinie, jak we własnym domu. Jesteśmy tu bezpieczni i niczego nam nie brakuje. Dostaliśmy dużo dobra od naszych gospodarzy. Mimo to dzieci płaczą, bo tęsknią do domu, nie mogą się przyzwyczaić do nowego miejsca, nowego otoczenia. Ja też tęsknię za rodziną, która została w Ukrainie. Cieszę się, że za 3 miesiące bezpiecznie urodzę synka — mówi pani Nastia.

I dodaje, że na pewno wróci na Ukrainę, bo tam jest jej dom i rodzina, jej ojczyzna. W domu gospodarzy czuje się coraz lepiej i swobodniej. Nie może się przyzwyczaić do polskiego jedzenia. Dlatego też przygotowuje typowe dania ukraińskie, które smakują także gospodarzom. — Ugotowałam już prawdziwy barszcz ukraiński, robiłam waremki, czyli pierogi nadziewane ziemniakami. Moim opiekunom też bardzo smakowały — mówi pani Nastia.


Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
Nidzica Ukraina wojna ucieczka strach schronienie bezpieczeństwo
Halina Rozalska
więcej od tego autora

PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
ul. Tracka 5
10-364 Olsztyn
tel: 89 539-75-20
internet@gazetaolsztynska.pl
Biuro reklamy internetowej
tel: 89 539-76-29,
tel: 89 539-76-59
reklama@wm.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B