Zatoka Braniewo przegrała z Granicą Kętrzyn [ZDJĘCIA]

• Zatoka Braniewo — Granica Kętrzyn 0:4 (0:2)
0:1 — Strzelec (18), 0:2 — Turczyn (45), 0:3 — Kotarba (79), 0:4 — Bobrowski (85)

ZATOKA: Roszkowski — Hebda (68 Grzyb), Chomko, Szpakowski (75 Śniegocki), Rynkowski, D. Wieliczko (10 Redesiuk), Wolak (68 Prochna), Szymanowski (51K. Jakimczuk), Jastrzębski, R. Jakimczuk, Mówczyn.

GRANICA: Droździel — Kolesnyk, Kotarba, Czerniakowski, Oracz, Swacha-Sock (80 Książek), Bobrowski, Policha (60 Baran), Turczyn (75 Aleksandrowicz), Strzelec (80 Wójcik), Zawalich.

Nie udała się inauguracja rundy wiosennej dla Zatoki Braniewo, która na własnym boisku przegrała z wyżej notowaną Granicą Kętrzyn aż 0:4. Gospodarze przed meczem zapowiadali walkę, chcieli wygrać, starali się, ale nie ustrzegli się błędów, które w końcowym rozrachunku, kosztowały ich stratę kompletu punktów.

Braniewianie rozpoczęli mecz bez Kamila Graczyka, Piotra Lewandowskiego, Marcina Sawickiego oraz Przemysława Matelskiego, co zapewne miało duży wpływ na ich grę. Jakby mało było tych problemów, już w 10 min gry kontuzji kolana doznał Dariusz Wieliczko, którego musiał zastąpić Filip Redesiuk.

Mecz rozpoczął się od ataków gości, którzy posiadali optyczną przewagę. Zaangażowanie Granicy było widoczne. Podopieczni trenera Adama Fedoruka walczyli na całej długości i szerokości boiska. Już w 18 min rywal Zatoki wyszedł na prowadzenie. Na strzał z 25 metrów zdecydował się Tomasz Bobrowski, piłkę zbyt krótko przed siebie sparował Dawid Roszkowski, ale po dobitce 18-letniego Seweryna Strzelca musiał już wyciągać piłkę z siatki. Po zdobyciu gola w zespole kętrzyńskim nastąpiło rozluźnienie. Gra się wyrównała i coraz częściej pod bramkę gości zapędzali się podopieczni trenera Daniela Koguta, ale ich akcje zazwyczaj kończyły się na linii 16 metra.

Jeszcze przed przerwą przyjezdni po raz drugi mogli się radować. Po stałym fragmencie gry Paweł Turczyn najwyżej skoczył w polu bramkowym do główki i piłka swoje miejsce znalazła w siatce.

— Straciliśmy dwa gole do przerwy nie bez winy naszej defensywy i ten rezultat może mieć duży wpływ na końcowy rezultat. Jednak będziemy walczyć — mówił w przerwie trener Kogut.

Po przerwie nadal inicjatywa należała do Granicy, ale kolejne bramki zdobyli dopiero w końcówce spotkania. W 79 min na 3:0 podwyższył Maciej Kotarba, uderzając piłkę głową po dośrodkowaniu Kamila Zawielicha. Wynik spotkania ustalił Tomasz Bobrowski. Kętrzynianie mogli podwyższyć rezultat, ale piłka po uderzeniu Łukasza Swacha-Sock obiła poprzeczkę.

Ta porażka spowodowała, że braniewianie znaleźli się w tabeli w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Każda kolejna przegrana, może spowodować, że zespół może być czerwoną latarnią w tabeli. Do takiej sytuacji dopuścić nie można. Czas zacząć w końcu wygrywać i pokazać, że zespół ma charakter.

— Zdobyliśmy bardzo cenne punkty, a zdobyliśmy je z żelazną konsekwencją. Drużyna w pełni zrealizowała plan taktyczny. Gospodarzy należy pochwalić za ambicję i otwartą grę do końca — powiedział po meczu trener gości Adam Fedoruk.

— Goście wygrali jak najbardziej zasłużenie. Graliśmy w okrojonym składzie i to widać było w naszych poczynaniach. Takiego falstartu się nie spodziewałem — przyznał za to trener Zatoki Daniel Kogut.

Kolejny mecz Zatoka rozegra na wyjeździe 26.03 z Polonią Lidzbark Warmiński.
Pozostałe wyniki 17. kolejki spotkań: Mrągowia Mrągowo — Błękitni Pasym 3:4, Olimpia II Elbląg — MKS Korsze 1:3, Błękitni Orneta — Concordia Elbląg 1:3, Polonia Iłowo — Polonia Lidzbark Warmiński 0:4, Pisa Barczewo — Mazur Ełk 3:1, Motor Lubawa — Huragan Morąg 1:1, DKS Dobre Miasto — Jeziorak Iława 1:0

PO 17 KOLEJKACH
1. Concordia 41 42:11
2. Huragan 34 39:18
3. Jeziorak 34 39:17
4. Granica 32 37:22
5. Polonia L. 31 31:17
6. Mrągowia 30 38:23
7. Motor 26 27:25
8. DKS 24 17:19
9. Pisa 23 24:25
10. Olimpia II 21 25:30
11. Polonia Ił 19 29:37
12. Korsze 19 25:42
13. Mazur 15 26:45
14. Zatoka 14 19:34
15. Błękitni O. 14 19:48
16. Błękitni P. 13 22:46

Jerzy Kuczyński