KPR Elbląg i piąte zwycięstwo w tym sezonie [ZDJĘCIA]

• KPR Elbląg — Mazur Sierpc 25:21 (11:12)

KPR: Jaworski, M. Plak — Muracki 3, Peret 2, Karczewski 2, Sparzak 7, Nowakowski 5, P. Plak, Heyda, Solecki 2, Sucharski 3, Reseman 1, Masłowski, kary: 10 min

Najwięcej dla Mazura Brzeziński 6, Lipkowski 5, Białaszek 4, kary: 10 min

Przed meczem faworytem byli elblążanie, którzy podejmowali ostatni zespół w tabeli i nie zawiedli, chociaż wygrana wcale tak łatwo im nie przyszła.

Goście od początku toczyli wyrównany pojedynek, grali jak równy z równym.

— Gospodarze "wyszarpali" dopiero zwycięstwo w ostatnich dziesięciu minutach gry, kiedy przyjezdnym zaczęło brakować już sił — ocenia kierownik elbląskiej drużyny Piotr Sadowski.

Początek pojedynku to wymiana ciosów, gol za gol. Po kwadransie gry był remis 5:5. Na pięć minut przed przerwą Mazur objął prowadzenie 9:8 i tę 1-bramkową przewagę (12:11) utrzymał do przerwy.

Po przerwie nadal toczył się wyrównany bój. Nikt nikomu nie odpuszczał, a dobrą partię w zespole elblążan rozgrywał wprowadzony po przerwie bramkarz Mariusz Plak, który wielokrotnie wychodził z opresji z zawodnikami gości.

— To dzięki jego interwencjom i golu w 45 min przez Kamila Karczewskiego objęliśmy czwarte prowadzenie w tym pojedynku, tym razem 16:15 — informuje Sadowski.

Jeszcze w 50 min był remis 19:19. W ostatnich 10 min gry elblążanie zaczęli grać skuteczniej w ataku, zdobyli sześć bramek (Sparzak, Nowakowski, Peret wszyscy po dwa), rywal tylko dwa gole i ostatecznie KPR wygrał 25:21 i tym samym trzy cenne punkty zostały w Elblągu.

Jerzy Kuczyński