Elbląg: Port nie przyjmuje rosyjskiego węgla, ale EPEC się nie martwi

W pierwszych dniach marca prywatni operatorzy, którzy obsługują jednostki w zakresie rozładunku, załadunku, składowania i magazynowania towaru w elbląskim porcie odmówili rozładunku rosyjskiego węgla w związku z brutalną napaścią Rosji na Ukrainę.

Jak się okazuje, elbląski port jest w tej kwestii na razie wyjątkiem. Polskie porty nie mogą zablokować importu węgla z Rosji — może zrobić to Komisja Europejska. W Elblągu decyzja ta nie wynikała ze stanowiska portu a z decyzji prywatnych operatorów.

Odmówienie rozładunku rosyjskiego węgla w elbląskim porcie nie wpłynęło też na obszar działania Elbląskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Elblągu.

— Węgiel do ciepłowni Dojazdowa dostarczają wyłonione w postępowaniu przetargowym polskie firmy Transbud Nowak S.J. i Węglopasz Sp. z o.o, które dysponują wszelkiego rodzaju pozwoleniami na prowadzenie takiej działalności. EPEC obecnie dysponuje wystarczającymi zapasami węgla — informuje elbląskie przedsiębiorstwo.

I dodaje: — Sieć ciepłownicza zasilana jest z dwóch źródeł ciepła: z ciepłowni przy ul. Dojazdowej oraz z Energi Kogeneracji. EKO dostarcza około 80 proc. ciepła rozprowadzanego do odbiorców przez EPEC.

Dodatkowo elbląskie przedsiębiorstwo przekazało, że zmniejsza obecnie moc ciepłowni przy ul. Dojazdowej do 20 MW, co jest związane z programem wychodzenia z EU ETS.

— Chcemy zredukować konieczność zakupu pozwoleń na emisję CO2, aby zahamować tempo wzrostu cen ciepła. Zmniejszenie mocy ciepłowni Dojazdowa nie wpłynie na planowaną produkcją tj. dostarczania około 20% ciepła do systemu ciepłowniczego z tego obiektu — tłumaczy EPEC.

Nie udzielono nam jednak jednoznacznej odpowiedzi, skąd importowany jest węgiel i czy nie pochodzi on z Rosji.