Kolejne 200 kilometrów pod okiem Wielkiego Brata. Gdzie trzeba przyhamować?
2022-05-17 20:15:13(ost. akt: 2022-05-17 16:11:51)
Olsztyńska spółka Sprint rozbuduje system odcinkowych pomiarów prędkości w Polsce. Przybędzie 39 nowych lokalizacji urządzeń, a nadzorem zostanie objętych kolejnych ok. 200 kilometrów dróg w całym kraju.
Obecnie sieć dróg objętych automatycznym pomiarem średniej prędkości przejazdu liczy w Polsce ok. 200 km. Jest 30 miejsc, gdzie mierzy się średnią prędkość przejazdu, w tym dwa w naszym województwie: w Gietrzwałdzie na „szesnastce” i w Gwiazdowie w gminie Piecki na drodze 59. W obu tych przypadkach dozwolona tam prędkość to 90 kilometrów na godzinę. Jednak wkrótce w Polsce przybędzie aż 39 nowym miejsc, gdzie będzie mierzona prędkość przejazdu.
Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD), które jest umiejscowione w strukturach Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, rozstrzygnęło przetarg i wybrało wykonawcę na zakup i montaż 39 nowych zestawów do odcinkowego pomiaru prędkości. Przetarg wygrała olsztyńska firma Sprint S.A.
— Lada dzień ma zostać podpisana umowa — mówi Henryk Kamiński, były prezes spółki, a obecnie przewodniczący rady nadzorczej. — Nasza firma specjalizuje się w instalacji takich urządzeń. To kolejny przetarg na montaż tych urządzeń, który wygraliśmy.
A te pojawią się już w tym roku w punktach wytypowanych na podstawie analizy poziomu bezpieczeństwa wszystkich dróg publicznych w Polsce. Lista podstawowa obejmuje odcinki dróg w 13 województwach. Znalazły się na niej wybrane odcinki dróg autostrad A1, A2 oraz A4 oraz innych dróg krajowych, m.in. odcinki dróg ekspresowych S7, S11 i S14 oraz 14 dróg wojewódzkich, 3 powiatowe i 1 droga gminna. To ok. 200 km nowych odcinków dróg, które zostaną objęte kontrolami.
Przy drogach staną zestawy Unicam Velocity3. Urządzenia te mają możliwość rejestracji wykroczeń na kilku pasach ruchu niezależnie od tego, po którym pasie porusza się pojazd. Umożliwiają identyfikację pojazdu, rejestrują wizerunek sprawcy niezależnie od warunków pogodowych.
Wśród 13 województw, gdzie pojawią się nowe odcinkowe pomiary prędkości, nie ma województwa warmińsko-mazurskiego. Jednak jak poinformował CANARD, jeśli montaż urządzeń w którejś lokalizacji z listy podstawowej nie będzie możliwy, wykorzystana zostanie lokalizacja z listy rezerwowej.
Po zakończeniu prac, które przewidziane są w przyszłym roku, w kraju będzie ok. 400 km dróg w kraju objętych kontrolami z wykorzystaniem odcinkowych pomiarów prędkości.
System odcinkowego pomiaru prędkości od lat z powodzeniem działa na zachodzie Europy. We Włoszech jego wdrożenie zaowocowało zmniejszeniem liczby wypadków o 19 proc., spadkiem liczby rannych o 27 proc. oraz o 51 proc. niższym wskaźnikiem śmiertelności wskutek tragicznych zdarzeń drogowych w miejscach objętych kontrolą.
Kamery sprawdzają się też w Polsce. Z obserwacji wynika, że w miejscach objętych takim nadzorem liczba zdarzeń drogowych spada, a ruch się uspokaja. Jednak niektórzy się zapominają. W 2020 roku kierowcy aż 129 tys. razy zostali przyłapani na zbyt szybkiej jeździe w miejscach, gdzie działa odcinkowy pomiar prędkości. Jednak rekordowe przekroczenie prędkości w 2020 roku zarejestrował fotoradar w miejscowości Ligota Górna, gdzie kierowca przy ograniczeniu prędkości do 70 km/h pędził 212 km/h.
Dziś taka jazda słono kosztuje. Od stycznia tego roku drastycznie wzrosły mandaty za przekroczenie prędkości. Nowela m.in. podwyższyła maksymalną wysokość grzywny, którą może nałożyć sąd z 5 do 30 tys. zł oraz podwyższyła kwoty mandatów nakładanych przez policję do 5 tys. zł. Obecnie zgodnie z taryfikatorem przekroczenie dopuszczalnej prędkości od kilku do 30 km na godzinę oznacza mandaty w wysokości od 50 zł do 400 zł. Powyżej 31 km/h jest to już 800 zł, a powyżej 51 km na godzinę — 1500 zł. W przypadku jazdy powyżej 71 km/h ponad limit mandat wynosi już 2500 zł. Do tego oczywiście dochodzą punkty karne.
Poza odcinkowymi pomiarami prędkości Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym wykorzystuje do kontroli ruchu drogowego także ponad 430 fotoradarów i system rejestracji przejazdu na czerwonym świetle. U nas w regionie nie ma takiego, ale jest kilkanaście fotoradarów.
Andrzej Mielnicki
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Stary dziad #3099615 18 maj 2022 09:57
I bardzo dobrze. Bierzcie przykład ze mnie. Ja się nie rozstaję z rowerem. Tylko w toalecie trochę niewygodnie i często mam potem brązowe zacieki na łydkach. Ale za to jaki zdrowy jestem.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz