Finał Ligi Mistrzów – Real czy Liverpool?

Artykuł sponsorowany
UEFA

UEFA

Podziel się:

Tegoroczna edycja piłkarskiej Ligi Mistrzów UEFA dowodzi, że nie bez powodu nazywana jest najlepszą ligą świata. W finale zmierzy się Real Madryt, który na nowo zdefiniował pojęcie „come back” oraz angielski Liverpool, który imponuje regularnością na przestrzeni ostatnich lat.

https://m.wm.pl/2022/05/orig/uefa-856809.jpg
źródło: Uefa.com

Perspektywa i oczekiwania wobec zespołów

Tegoroczne rozstrzygnięcie budzi szczególne emocje z wielu powodów. Nawet miejsce rozegrania meczu ma swoją historię. Pierwotnie miała to być w Allianz Arena w Monachium, ale z powodu pandemii, dokonano zmiany na Stadion Krestowski w Sankt Petersburgu. Ze względu na inwazję Rosji na Ukrainę, dokonano kolejnej zmiany na francuski Stade de France, na przedmieściach Paryża. Termin ustalono na 28 maja 2022 roku.

Wynik finału może również zadecydować o tym, kto zostanie laureatem złotej piłki za bieżący sezon. Benzema i Salah to główni pretendenci, a ich postawa oraz rezultat całego zespołu w ostatnim spotkaniu będzie ważnym argumentem. Faworytem jest Benzema, który w pojedynkę odwrócił losy kilku meczów i przewodzi w tabeli króla strzelców. Ten tytuł praktycznie ma już w kieszeni, ponieważ Egipcjanin musi strzelić co najmniej siedem razy plus to co ewentualnie dorzuci Francuz.

Real Madryt

Los Blancos to najbardziej utytułowany zespół Ligi Mistrzów, a do tegorocznej edycji przygotowuje się we względnym spokoju. Mistrzostwo Hiszpanii królewscy zapewnili sobie już na koniec kwietnia, po meczu 34. kolejki z Espanyolem. Oznacza to, że cały Maj można było zaplanować pod mecz z Liverpoolem. Oczekiwania wobec zespołu Carlo Ancelottiego są jasne. Liczy się tylko zwycięstwo i takie założenia powtarzają się właściwie co sezon. Real to po prostu klub, który nie mierzy niżej i ma to zapisane w swoim DNA.

Liverpool

Sytuacja ligowa The Reds nie jest tak komfortowa. Zespół Jürgena Kloppa rozgrywa kolejny nieprawdopodobny sezon pod znakiem rywalizacji z Manchesterem City w angielskiej Premier League. Przed ostatnią kolejką mają punkt straty do Citizens i muszą liczyć na ich kolejne potknięcie, jednocześnie wygrywając swój mecz. Cała nadzieja legendzie klubu, Stevenie Gerrardzie, który jest obecnie trenerem Aston Villa, która to będzie ostatnim rywalem City. Fani są rozdarci w swoich oczekiwaniach, ponieważ Finał Ligi Mistrzów to wydarzenie szczególne, ale The Reds to drugi po Manchesterze United najbardziej utytułowany klub angielskich rozgrywek – zespoły dzieli różnica jednego złotego medalu!

https://m.wm.pl/2022/05/orig/liga-mistrzow-2022-856810.jpg

Przewidywania ekspertów

Real Madryt wychodził z sytuacji teoretycznie bez wyjścia w każdym meczu fazy finałowej. Na początek z PSG, kiedy przegrywali dwoma bramkami do 60. minuty rewanżu. Następnie przegrywali trzema bramkami w rewanżu z Chelsea, żeby ostatecznie wywalczyć zwycięstwo w dogrywce. Najbardziej absurdalne były jednak dwie bramki w 90. minucie rewanżu z City oraz zwycięski gol w dogrywce. I co najlepiej obstawiać u bukmachera w przypadku zespołu, który dokonuje takich rzeczy? Liverpool wydaje się być dużo bardziej stabilny, ale w ćwierćfinałach i półfinałach stracił łącznie sześć bramek. Dla będącego w topowej formie Benzemy, to tylko dodatkowa zachęta.

Okiem Jerzego Dudka

Bez wątpienia ciekawą postacią do wysłuchania w kontekście nadchodzącego meczu jest Jerzy Dudek. Polski bramkarz pozostaje legendą Liverpoolu z którym wygrał dramatyczny finał Ligii Mistrzów w 2005 roku. Co więcej, ostatnie lata zawodowej kariery spędził w zespole rywali z Madrytu.
- Bardzo trudno jest wskazać faworyta w takim meczu. Jeżeli weźmiemy pod uwagę styl gry i fakt, jak Liverpool potrafi dominować, to angielski zespół jest solidniejszy. The Reds są lepsi w defensywie – mówił w wywiadzie dla tvpsport.pl Dudek. Jeśli zatem zastanawiamy się co najlepiej obstawiać w zakładach bukmacherskich, być może insiderskie spojrzenie triumfatora Champions League warto wziąć pod uwagę.

Steve McManaman stawia na Liverpool

Z Polakiem zgadza się inny były reprezentant każdego z klubów – Steve McManaman, który wskazuje, że epickie powroty Realu wynikały przede wszystkim ze wsparcia lokalnych kibiców.
- Liverpool będzie faworytem i wierzę, że wygra. Real Madryt jest z dala od Bernabéu, a Bernabéu jest szczególnym miejscem. To właśnie tam mają wyniki przeciwko Chelsea, Manchesterowi City i PSG do pewnego stopnia - powiedział McManaman.

Bukmacherzy

Wszystkie wydarzenia sportowe generują wiele dyskusji. Nie pozostaje żadną tajemnicą, że jedną z najbardziej sprawdzonych grup fachowców są bukmacherzy. W końcu od tego na ile skutecznie ocenią szanse bohaterów poszczególnych spotkań, zależy ich zysk lub strata.

Oferty przedmeczowe w najlepszych aplikacjach bukmacherskich (sprawdź tu) zdają się odzwierciedlać sugestię wspomnianych byłych zawodników. Przykładowo w BETFAN, kurs na Liverpool wynosi ok. 2.14, a Real Madryt 3.40. Porównując wszystkie oferty, kursy na The Reds różnią się o maksymalnie kila setnych, a Los Blancos do dwóch dziesiątych. Oznacza to, że angielski zespół jest stawiany w roli faworyta, ale nie absolutnego pewniaka i organizatorzy zakładów bukmacherskich są co do tego zgodni.

Na szczęście, odpowiedź co najlepiej obstawiać Real czy Liverpool, nie musi się sprowadzać do wskazania zwycięzcy meczu. Do dyspozycji jest sporo kombinacji związanych z ilością bramek, fauli oraz wiele innych. Zainteresowani mogą sprawdzić pełną ofertę w Betfan aplikacji mobilnej.

Dla kogo złota piłka? Czy Liverpool zrewanżuje się za porażkę w finale z 2018 roku? Czy Real pobije kolejny rekord wygranych pucharów? Czy Sadio Mane wyjdzie z cienia Salaha? Na te odpowiedzi trzeba poczekać do 28 maja!