Ryszard Grzelak dwukrotnie na najwyższym podium

Ryszard Grzelak, który ma już za sobą bogatą karierę sportową w klubach drugoligowych jak i na zapleczu ekstraklasy, nadal nie rozstaje się ze swoją ulubioną dyscypliną sportową.

Teraz już jako 50-latek, bierze udział nie tylko w ogólnopolskich zawodach rankingowych weteranów, ale każdego roku dla podsumowania sezonu startuje w mistrzostwach Polski weteranów.

W miniony weekend elblążanin po raz pierwszy wziął udział w mistrzowskich zmaganiach w kategorii wiekowej 50-59 lat i od razu stał się rewelacją rozgrywek, mimo iż był rozstawiony dopiero z numerem 13.

W tej kategorii wiekowej wystartowało 76 zawodników, którzy w pierwszej fazie rozgrywek grali w 19 grupach po czterech zawodników systemem każdy z każdym. Po dwóch zawodników z najlepszych grup kwalifikowało się do turnieju głównego — do strefy pucharowej.

Grzelak mistrzowskie zmagania przeszedł jak burza. Po wyjściu z grupy w 1/32 finału pokonał Ratuszniaka (Mrągowo), w 1/16 finału Żołądkowskiego (Białystok), a w 1/8 finału Rauckiego (Białystok) — wszystkich po 3:0.

Elblążanin w ćwierćfinale po zażartej walce pokonał reprezentanta Strzelina Sobkowa 3:2, w półfinale zwyciężył Sucheckiego (AZS Gliwice) 3:1. W finale Grzelak walczył ze swoim odwiecznym rywalem i zarazem partnerem w grze podwójnej Krzysztofem Pińskim (Pogoń Lębork) i po pasjonującej grze wygrał 3:2, zdobywając tytuł mistrza Polski.

To nie był ostatni zdobyty złoty medal przez Grzelaka. Jak już wspomnieliśmy wcześniej, grał też w grze podwójnej z Pińskim i ponownie stanął na najwyższym podium.

Para elbląsko-lęborska rozstawiona z numerem czwartym okazała się najlepsza z 28 deblistów. W finale duet ten pokonał T. Piotrowskiego (Zawiercie) i K. Piotrowskiego (Toruń) 3:1.

Ryszard Grzelak grał także w mikście ze swoją stałą partnerką Dorotą Paluch (Jastrzębie). Niestety ulegli oni w ćwierćfinale Wolińskiemu (Rybnik) i Jasińskiej (Olecko) 1:3, zajmując ostatecznie 9. miejsce na 38 startujących par mieszanych.

Po zakończonych mistrzostwach podwójny elbląski złoty medalista powiedział: — Jak tu się nie cieszyć. Rywalizacja w grach singlowych stała na wysokim poziomie. Z zawodami pożegnało się kilku zawodników, którzy przez lata grali w ekstraklasie. Mimo że dokuczała mi kontuzja lewej ręki, pokazałem charakter, nieustępliwość w grze i to dało pożądane efekty. Teraz 24 czerwca wystartuję w mistrzostwach Europy weteranów w Rimini (Włochy). Jeśli zakwalifikuję się do czołowej szesnastki, to powiem, że odniosłem sukces.

W Gliwicach startowali także dwaj reprezentanci Elbląskiego Klubu Sportowego "Nestora" i od razu trzeba dodać — również z sukcesami. W kategorii +80 lat Sylwester Gliniecki w grze pojedynczej uplasował się na wysokim 5-6 miejscu, przegrywając pojedynek o wejście do strefy medalowej ze Stasiłowiczem (Drezdenko) 2:3.

W kategorii wiekowej 70-74 lat wystąpił Janusz Trudnowski. W rywalizacji udział brało 28 zawodników. Po wyjściu z grupy Trudnowski w ćwierćfinale przegrał z Aleksandrem Rodzyńskim (Grudziądz) 0:3 i ostatecznie uplasował się na 9. miejscu.

Jerzy Kuczyński