Kierowca zniszczył Fontannę Wolności w Olsztynie, za naprawę płaci miasto. Dlaczego?
2022-06-28 20:03:33(ost. akt: 2022-06-28 15:45:53)
Fontanna Wolności w Olsztynie niedługo zostanie naprawiona. Miasto znalazło pieniądze na jej naprawę. Tylko dlaczego prace mają być finansowane z budżetu miasta, skoro uszkodził ją nieodpowiedzialny kierowca? Dlaczego naprawy nie pokryje OC sprawcy?
Ta fontanna nie ma szczęścia. Co i raz wjeżdża w nią roztargniony kierowca. A że to delikatna konstrukcja, za każdym razem ulega zniszczeniu. Pierwszy raz wodna atrakcja przy ul. Knosały, blisko Parku Centralnego, została uszkodzona w 2020 roku. Najechał na nią kierowca ciężarówki. Powstała wówczas ogromna dziura. Koszt naprawy wyniósł ponad 130 tys. zł. Został pokryty z OC sprawcy, bo w okolicy są kamery, więc nietrudno było go ustalić.
W listopadzie 2021 roku historia się powtórzyła. Tym razem fontanna zapadła się niemal całkowicie. Również fontannę uszkodził kierowca, który wykonywał manewr w niedozwolonym miejscu. Co jednak z odpowiedzialnością za uszkodzenia? Tym razem naprawę oszacowano na 300 tys. zł. I to miasto sięga do swojego budżetu, żeby fontanna mogła znów tryskać wodą. Dlaczego naprawa nie zostanie finansowana z OC sprawcy?
— By nie zwlekać z naprawą fontanny i w związku trwającym długotrwałym postępowaniem odszkodowawczym, którego stroną jest firma ubezpieczeniowa, rozpisany został przetarg na przywrócenie funkcjonalności obiektu. W wyniku postępowania, w czerwcu wyłoniony został wykonawca, który zrealizuje to zadanie za kwotę niespełna 250 tys. zł — odpowiada Michał Koronowski, rzecznik ZDZiT w Olsztynie. — Naprawa zostanie przeprowadzona ze środków w budżecie przeznaczonych na konserwacje/naprawy fontann, a więc niezależnie od tego, kiedy pieniądze z tytułu odszkodowania wpłyną na konto gminy Olsztyn.
I dodaje: — Zakres prac związanych z przywróceniem funkcjonalności obiektu jest szeroki i dotyczy m.in. wymiany płyt kamiennych, dysz fontanny czy chociażby systemu oświetlenia.
Miasto na naprawę fontanny przeznaczyło dokładnie 299 231,03 zł. Firma wyłoniona w przetargu naprawi ją za mniejszą kwotę. Ale skoro fontanna została zniszczona przez kierowców już dwukrotnie, to czy miasto — żeby uniknąć ponownego uszkodzenia — myśli o zabezpieczeniu tego miejsca? Na to pytanie Michał Koronowski już nie odpowiedział.
Olsztyn nie jest jedynym miastem, gdzie samochody niszczą delikatne konstrukcje fontann. Tak zdarzyło się m.in w Szczecinie, Częstochowie, Kartuzach, Bochni, Kościerzynie czy w Katowicach. W Poznaniu ustawiono donice z kwiatami. W Warszawie, na Żoliborzu, zamontowano niskie betonowe słupki zabezpieczające. Również w stolicy, za blisko 1 mln zł zamontowano ruchome bariery wokół Multimedialnego Parku Fontann u podnóża Nowego Miasta. Z kolei najtańszą opcję zastosowano w parku na Grochowie. Tam fontannę zabezpieczono, ustawiając wokół niej czarne słupki, które wzbudziły skrajne emocje wśród mieszkańców. Zamontowanie zabezpieczenia tłumaczono jednak tym, że „pomimo zakazu wjazdu do parku, samochody wjeżdżają i będą wjeżdżać. Są to m.in służby ratunkowe czy ekipy sprzątające”.
Fontanna Wolności powstała przy okazji zagospodarowywania przez władze Olsztyna terenów przy Muzeum Nowoczesności, które sąsiadują z Parkiem Centralnym. Nazwa wiąże się z obchodami 30. rocznicy wyborów w 1989 roku.
Fontanna Wolności powstała przy okazji zagospodarowywania przez władze Olsztyna terenów przy Muzeum Nowoczesności, które sąsiadują z Parkiem Centralnym. Nazwa wiąże się z obchodami 30. rocznicy wyborów w 1989 roku.
ADA ROMANOWSKA
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
olsols #3102375 30 cze 2022 02:49
Wystarczy otoczyć meblami miejskimi i drzewami. Fontanna na środku betonplacu to absurd.
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz