Prezydent odwiedził polskich harcerzy z Ukrainy
2022-08-21 16:00:00(ost. akt: 2022-08-19 15:16:01)
Prezydent RP Andrzej Duda odwiedził polskich harcerzy z Ukrainy, którzy przyjechali na obóz we wsi Ząbie nad jeziorem Łańskim. Wzruszające spotkanie z młodymi, którzy należą do organizacji kultywujących polskość, zakończyła gawęda, którą harcerzom opowiedział sam Prezydent RP.
— Wasza obecność tutaj ma swoją symbolikę. Jej osią jest wspólnota i wzajemne niesienie sobie pomocy. Większość z was mieszka na co dzień w Ukrainie, która zmaga się z napaścią. Pomiędzy naszymi narodami ujawniła się dziś braterskość — mówił przy płonącym ognisku prezydent Andrzej Duda.
Wcześniej, razem z kilkoma druhami, rozpalił ognisko. I jak na prawdziwego harcerza przystało, odpalił ogień od pierwszej zapałki. Właśnie przynależność Andrzeja Dudy w młodości do harcerstwa było jednym z tematów poruszonych zaraz po jego przyjeździe do ośrodka położonego we wsi Ząbie koło Olsztynka.
— Kiedyś nosiłem bordową chustę swojej 5 krakowskiej drużyny „Piorun”. Teraz nie jest członkiem żadnej drużyny i dlatego nie noszę chusty — wyjaśniał najmłodszym z obecnych na obozie harcerzom.
— Kiedyś nosiłem bordową chustę swojej 5 krakowskiej drużyny „Piorun”. Teraz nie jest członkiem żadnej drużyny i dlatego nie noszę chusty — wyjaśniał najmłodszym z obecnych na obozie harcerzom.
Przyjazd Prezydenta RP był dla polskich harcerzy z Ukrainy wyjątkowym przeżyciem. Polskie drużyny harcerskie są organizacjami podtrzymującymi polskość na terenach dawnych Kresów. Harcerze nie mieli trudności w swobodnym porozumiewaniu się w języku polskim.
— Bardzo cieszymy się ze spotkania z samym panem prezydentem — powiedziała „Gazecie Olsztyńskiej” Anna Morhun, drużynowa z hufca Wołyń z miasta Zdołbunów. — Już w środę wracamy do swoich domów. Mogliśmy tu odpocząć od wojny i o niej nie myśleć — dodała.
Drużynowa z hufca Wołyń nie kryła wzruszenia, kiedy mówiła o pobycie w Polsce oraz niepokoju, który wywołuje u niej wojna. Harcerze, którzy przyjechali z Ukrainy mieli zapewnioną przez organizatorów pomoc psychologiczną.
— Na miejscu jest trzech psychologów. Jako Związek Harcerstwa Rzeczpospolitej zapewniliśmy naszej zaprzyjaźnionej organizacji z Ukrainy, Harcerstwu Polskiemu w Ukrainie, takie warunki, w których mogli zorganizować obóz dla swoich harcerzy. To ich instruktorzy organizują im wypoczynek, mają szansę zorganizować dzieciom czas — powiedziała nam wiceprzewodnicząca ZHR, harcmistrzyni Małgorzata Siergiej.
Harcmistrzyni przypomniała też, że spotkania Prezydenta RP z harcerzami są już tradycją, do której Andrzej Duda wraca po przerwie związanej z obostrzeniami covidowymi.
— Pan prezydent odwiedza nasze obozy praktycznie każdego roku. Teraz, kiedy dowiedział się o obecności polskich harcerzy z Ukrainy, zdecydował o odwiedzeniu naszego obozu — powiedziała wiceprzewodnicząca ZHR.
— Pan prezydent odwiedza nasze obozy praktycznie każdego roku. Teraz, kiedy dowiedział się o obecności polskich harcerzy z Ukrainy, zdecydował o odwiedzeniu naszego obozu — powiedziała wiceprzewodnicząca ZHR.
Harcerze, jeszcze przed przyjazdem prezydenta, zebrali się na uroczystym apelu. Kiedy Andrzej Duda przyjechał, złożyli mu meldunek. Prezydent po jego przyjęciu przywitał się osobiście z każdym z harcerzy. Zwiedził obóz, przyjął też pamiątki przygotowane przez uczestników harcerskiego wypoczynku. Dopytywał też wielu z harcerzy o ich pobyt zarówno na obozie, jak działalność na terenie Ukrainy.
— Dzisiaj wszyscy zobaczyli, jak wiele jest dobra pomiędzy ludźmi — podsumował prezydent.
— Dzisiaj wszyscy zobaczyli, jak wiele jest dobra pomiędzy ludźmi — podsumował prezydent.
W Ząbiu na Andrzeja Dudę czekali również wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki, wojewódzki kurator oświaty Marek Nowacki oraz starosta powiatu olsztyńskiego Andrzej Abako. Ten ostatni wręczył Prezydentowi RP upominki promocyjne związane z Warmią i Mikołajem Kopernikiem.
— Rozmawialiśmy m.in. o Szlaku Świętej Warmii, o pięknie naszych terenów — starosta olsztyński Andrzej Abako zdradził dziennikarzom temat rozmowy z prezydentem.
— Rozmawialiśmy m.in. o Szlaku Świętej Warmii, o pięknie naszych terenów — starosta olsztyński Andrzej Abako zdradził dziennikarzom temat rozmowy z prezydentem.
Wojewódzki kurator oświaty Marek Nowacki w rozmowach z dziennikarzami mówił o sytuacji w Ukrainie. Podkreślał, że silna więź między narodami polskim i ukraińskim teraz jeszcze bardziej się wzmocniła.
— To trudny czas dla Ukrainy, i to nie z jej winy. Ukraina prowadzi wojnę obronną z imperialną Rosją. Tak naprawdę prowadzi ją w naszym imieniu — powiedział Marek Nowacki.
— To trudny czas dla Ukrainy, i to nie z jej winy. Ukraina prowadzi wojnę obronną z imperialną Rosją. Tak naprawdę prowadzi ją w naszym imieniu — powiedział Marek Nowacki.
Wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki w rozmowie z „Gazetą Olsztyńską” podkreślił wymiar braterstwa i wspólnoty widoczny podczas spotkania Prezydenta RP z harcerzami w Ząbiu. Nie ukrywał też uznania dla ZHR, który był organizatorem obozu.
— Obecnie w Ukrainie jest niemożliwe zorganizowanie obozowisko w lesie. Polscy harcerze z Obwodu Warmińsko-Mazurskiej ZHR przygotowali ukraińskim bezpieczny wypoczynek. To wyraz bardzo potrzebnej obecnie solidarności — powiedział nam Artur Chojecki.
— Obecnie w Ukrainie jest niemożliwe zorganizowanie obozowisko w lesie. Polscy harcerze z Obwodu Warmińsko-Mazurskiej ZHR przygotowali ukraińskim bezpieczny wypoczynek. To wyraz bardzo potrzebnej obecnie solidarności — powiedział nam Artur Chojecki.
Harcerze otrzymali od wojewody kosz słodyczy. Było widać, ze prezent bardzo przypadł im do gustu. Największą radość mieli z niego najmłodsi druhowie.
— Mam nadzieję, że ten kosz umili ostatnie dni uczestnikom obozu na terenach naszej pięknej Warmii — stwierdził wojewoda.
— Mam nadzieję, że ten kosz umili ostatnie dni uczestnikom obozu na terenach naszej pięknej Warmii — stwierdził wojewoda.
Harcerze z Ukrainy wyjechali z Warmii w środę. W obozie uczestniczyło 160 druhów i druhen, przede wszystkim z Ukrainy, ale również z Litwy.
— Niestety nie wszyscy z naszego hufca mogli tu przyjechać. To był dla nas bardzo piękny czas. Oczywiście chciałoby się, żeby trwał dłużej, ale wracamy do swoich rodzin — powiedziała nam drużynowa Anna Morhun z Zdołbunowa na Wołyniu.
— Będziemy wspominali naszych gości i spotkanie z panem prezydentem — podsumowała harcmistrzyni Małgorzata Siergiej z ZHR.
— Niestety nie wszyscy z naszego hufca mogli tu przyjechać. To był dla nas bardzo piękny czas. Oczywiście chciałoby się, żeby trwał dłużej, ale wracamy do swoich rodzin — powiedziała nam drużynowa Anna Morhun z Zdołbunowa na Wołyniu.
— Będziemy wspominali naszych gości i spotkanie z panem prezydentem — podsumowała harcmistrzyni Małgorzata Siergiej z ZHR.
Stanisław Kryściński
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez