Oddala się decyzja w sprawie "szesnastki" z Mrągowa do Ełku. Drogowcy poprosili o więcej czasu
2022-10-23 08:30:56(ost. akt: 2022-10-21 15:56:49)
Wiemy, kto zaprojektuje obwodnicę Dobrego Miasta, ale oddala się decyzja w sprawie „szesnastki” od Mrągowa do Ełku. Bez zmiany pozostaje termin wyboru korytarza obwodnicy Olsztyna. Drogowcy chcą to zrobić do końca roku.
Drogowcy wybrali spośród siedmiu chętnych firmę, która zaprojektuje obwodnicę Dobrego Miasta w ciągu drogi krajowej nr 51. To konsorcjum firm STI z Warszawy i S.Te.P. z Włoch. Jeśli nie zostaną złożone odwołania, to pod koniec października tego roku drogowcy chcą podpisać umowę z wybranym wykonawcą. Koszt prac, które mają potrwać 42 miesiące, ma wynieść 3,38 mln zł, z czego półtora miliona złotych wykłada dobromiejski samorząd.
— Oznacza to, że w połowie 2026 roku będziemy gotowi do ogłoszenia przetargu na realizację obwodnicy Dobrego Miasta w systemie „Projektuj i buduj” — mówi Karol Głębocki, rzecznik olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Planowana obwodnica będzie miała długość około 8 kilometrów. Jej początek będzie na styku z przebudowywanym obecnie odcinkiem DK51 Smolajny — Kosyń (termin zakończenia prac to luty 2023 roku), koniec zaś dowiąże się do istniejącej obwodnicy Barcikowa, omijając jednocześnie miejscowość Stary Dwór.
Do końca roku drogowcy mają wskazać korytarz, którym pobiegnie północna obwodnica Olsztyna, jak też obwodnica Dywit, które też znalazły się w programie budowy stu obwodnic. Jest to jedna inwestycja, choć zdaniem niektórych trzeba rozdzielić te zadania, a nawet zrezygnować z obwodnicy Dywit. Według przewodniczącego Rady Miasta Olsztyn Roberta Szewczyka powstanie obwodnicy Olsztyna powoduje, że nie trzeba już budować obwodnicy Dywit i tym samym ingerować w Las Miejski. A pieniądze zamiast na obwodnicę Dywit lepiej wydać na podwyższenie klasy obwodnicy Olsztyna do drogi ekspresowej, czyli z dwoma jezdniami, bo według projektantów obwodnica ma mieć tylko jedną.
Oczywiście władze gmina Dywity są innego zdania. Daniel Zadworny, wójt gminy Dywity, uważa, ze obie inwestycje – czyli obwodnica Dywit i obwodnica Olsztyna – są potrzebne, komplementarne, uzupełniają się i każda z nich będzie pełnić swoją rolę.
Do końca roku drogowcy mają wskazać korytarz, którym pobiegnie północna obwodnica Olsztyna, jak też obwodnica Dywit, które też znalazły się w programie budowy stu obwodnic. Jest to jedna inwestycja, choć zdaniem niektórych trzeba rozdzielić te zadania, a nawet zrezygnować z obwodnicy Dywit. Według przewodniczącego Rady Miasta Olsztyn Roberta Szewczyka powstanie obwodnicy Olsztyna powoduje, że nie trzeba już budować obwodnicy Dywit i tym samym ingerować w Las Miejski. A pieniądze zamiast na obwodnicę Dywit lepiej wydać na podwyższenie klasy obwodnicy Olsztyna do drogi ekspresowej, czyli z dwoma jezdniami, bo według projektantów obwodnica ma mieć tylko jedną.
Oczywiście władze gmina Dywity są innego zdania. Daniel Zadworny, wójt gminy Dywity, uważa, ze obie inwestycje – czyli obwodnica Dywit i obwodnica Olsztyna – są potrzebne, komplementarne, uzupełniają się i każda z nich będzie pełnić swoją rolę.
Czy można w ogóle rozdzielić te dwie inwestycje?
— Technicznie jest to możliwe, ale tutaj mamy konkretne zadanie, na które są zarezerwowane określone pieniądze w rządowym programie. I realizujemy to jako jedno zadanie. — zauważa Karol Głębocki.
Jednym z głównych czynników, które decydują o budowie tej, a nie innej drogi, są prognozy ruchu. W przypadku korytarza wschodniego prognozowany ruch na obwodnicy Olsztyna w roku 2051, w zależności od wariantu, wynosi od ok. 4 tys. pojazdów do ponad 13 tys. pojazdów na dobę. Wielkość ruchu na obwodnicy uzależniona jest od miejsca włączenia obwodnicy do drogi S16. Największy ruch prognozowany jest w wariantach łączących się z S16 w istniejącym węźle Olsztyn Wschód.
Natomiast prognozowany na 2051 rok ruch na obwodnicy Dywit wynosi od ok. 5 tys. pojazdów do 16,5 tys. pojazdów na dobę — w wariantach, gdzie obwodnice Olsztyna i Dywit mają wspólny przebieg po stronie zachodniej Dywit. A tak jest w przypadku wariantów 3 i 6 obwodnicy Olsztyna.
Gdy chodzi o korytarz zachodni, to prognozowany na rok 2051 ruch na obwodnicy Olsztyna wynosi od około 10 tys. pojazdów na dobę do 12 tys. pojazdów na dobę. W zależności od wariantu obwodnicy Olsztyna prognozowany ruch na obwodnicy Dywit wynosi od ok. 8 tys. pojazdów na dobę do ok. 12 tys. pojazdów na dobę.
Zatem, niezależnie już od korytarza, łatwo sobie wyobrazić, co oznacza brak obwodnicy Dywit. Ile aut dalej codziennie będzie wlewać się do Olsztyna drogą 51 przez Las Miejski?
Trudno sobie też wyobrazić, że miałaby nie zostać zmodernizowana „szesnastka” z Mrągowa do Ełku. Rząd zapewnia, że jest zdeterminowany wybudować tę drogę, bo to — jak powiedział nam wcześniej minister infrastruktury Andrzej Adamczyk — droga życia dla Warmii i Mazur.
Tymczasem drogowcy wciąż czekają na decyzję środowiskową RDOŚ w Olsztynie dla budowy drogi ekspresowej S16 na odcinku Mrągowo – Orzysz – Ełk. Wniosek w tej sprawie złożyli jeszcze w grudniu 2021 roku. Kiedy może być decyzja, tego dziś nie wiadomo, ale na pewno nie w tym roku.
— Nie wcześniej niż pod koniec pierwszego półrocza przyszłego roku — oceniła Agata Moździerz, regionalna dyrektor ochrony środowiska w Olsztynie.
Być może nawet później, bo właśnie RDOŚ przedłużyła z 14 października do 16 grudnia drogowcom termin na przedłożenie ujednoliconej wersji raportu oddziaływania na środowisko, bo było kilka aneksów do dokumentu. Skąd ta zwłoka?
Być może nawet później, bo właśnie RDOŚ przedłużyła z 14 października do 16 grudnia drogowcom termin na przedłożenie ujednoliconej wersji raportu oddziaływania na środowisko, bo było kilka aneksów do dokumentu. Skąd ta zwłoka?
— Potrzebujemy więcej czasu — tłumaczy Karol Głębocki powody, dla których GDDKIA wystąpiła o przedłużenie terminu.
To oznacza jednak, że raczej nie uda się jeszcze w tym roku zorganizować konsultacji społecznych w w sprawie S16, które planuje przeprowadzić jeszcze RDOŚ. Tu powodem są emocje, jakie budzi budowa drogi. Zdaniem społeczników nie ma uzasadnienia dla budowy ekspresówki przez Krainę Wielkich Jezior Mazurskich i Biebrzański Park Narodowy. Uważają, że droga powinna powstać w korytarzu omijającym te obszary i proponują dwa alternatywne rozwiązania, w tym budowę nowej drogi przez… Łomżę.
Andrzej Mielnicki
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
und #3106255 24 paź 2022 10:02
Trasa na Łomżę to czyjaś podpucha , ażeby nic nie wybudować. Cały ruch z północnego wschodu koncentruje się właśnie na DK16 ale nigdy przez Łomżę. Natomiast co do obwodnicy Olsztyna i Dywit to może wrócić do koncepcji z lat 80 -tych i późniejszych, gdzie był przyjmowany tylko wariant wschodni a obwodnicy Dywit nie było wcale. Natomiast był wylot (cztery pasy ruchu po dwa w każdą stronę) poprzez al. Wojska Polskiego a w Dywitach na wprost(na dużym odcinku była estakada w rejonie GOK-u) w kierunku Łupsztychu i dalej z tyłu za obecnym marketem budowlanym). Ruch lokalny odbywał się tak jak przy podobnych rozwiązaniach w miastach. Przecież jak na dłoni widać, że w przyszłości Dywity staną się częścią Olsztyna i ta droga stanie się normalną drogą wylotową z Olsztyna. Wszystkie wyloty obecne z Olsztyna są już wybudowane lub będą jako drogi o jezdniach 2+2 a więc i ten wylot przez Dywity może być taki sam. W tamtych czasach nie wszystko wymyślali i projektowali komuniści. Większość inżynierów była wolna od ideologii i swój rozum miała bo w końcu dzięki właśnie nim i im podobnych nastały obecne czasy.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
grand #3106250 23 paź 2022 18:14
Dywity nie potrzebują obwodnicy
odpowiedz na ten komentarz