WM.pl
16 czerwca 2025, Poniedziałek
imieniny: Aliny, Anety, Benona
  • 17°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
    • Ogłoszenia
    • Anty-defamation
    • Kongres Przyszłości
    • Europe Direct
    • Plebiscyt Sportowy
    • Krasnal.info
    PODZIEL SIĘ

    Miasto wystawione na sprzedaż? Co gmina Olsztyn sprzedała w tym roku i ile na tym zarobiła?

    2022-10-25 19:45:45(ost. akt: 2022-10-25 15:28:01)
    Działka z zamkniętym basen miejskim przy ul. Głowackiego w Olsztynie

    Działka z zamkniętym basen miejskim przy ul. Głowackiego w Olsztynie

    Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

    Mamy trudny rok. Dlatego olsztyński ratusz stara się pozyskać pieniądze, których brakuje w miejskiej kasie. Jedną z metod ratowania budżetu jest sprzedaż miejskich działek. Jakie nieruchomości sprzedano w 2022 roku? I za ile?

    Warto przeczytać

    • Z nowym właścicielem odbiją się od dna?
    • Forum Sojuszy Uniwersytetów otwiera drzwi do innowacji....
    • Mazury pod kołami zwycięzców. Kto na szczycie Rajdu Polski?
    W 2021 roku miasto sprzedało 21 nieruchomości. W tym m.in. działkę z basenem i halą sportową przy ul. Głowackiego. Deweloper z Gdańska wylicytował ją w przetargu za 13,1 mln zł. To była druga próba sprzedaży. Cena wywoławcza ustalona była na 9 mln zł. Miasto na tej transakcji zarobiło więc o 4,1 mln zł więcej, niż planowało.

    Również rok temu gmina Olsztyn pozbyła się ośrodka wypoczynkowego Kłobuk w Nowej Kaletce. Pierwszą próbę sprzedaży tej nieruchomości miasto podjęło już w 2011 roku. Zakończyła się jednak fiaskiem. Tym razem cena wywoławcza wynosiła 4 mln zł, w wyniku przetargu wzrosła do 5,39 mln zł. Tu ponad milion więcej zysku.

    W 2021 roku ratusz sprzedał też drugą nieruchomość, przewidzianą na cele usługowe, położoną przy ul. Bałtyckiej za sklepem Stokrotka. Dostał za nią 1,616 mln zł.

    W tym roku Olsztyn zarobił 13 milionów


    W tym roku ratusz sprzedał już sześć nieruchomości. Na liście jest m.in. działka, która znajduje się w centrum miasta, u zbiegu ul. Warszawskiej i Grunwaldzkiej. Z jednej strony sąsiaduje z kamienicą, w której jakiś czas temu działał jeden z najstarszych w Olsztynie antykwariatów, z drugiej halą sportową klubu sportowego „Budowlani”. Zainteresowanie gruntem było spore. Spółka z branży finansowej zapłaciła za nią 3 mln zł netto. W planie zagospodarowania przestrzennego teren jest przeznaczony na działalność usługową i gospodarczą.
    Ratusz sprzedał również grunty przy ul. Bałtyckiej niedaleko jeziora Ukiel. Do kasy miasta trafiło 4 mln 242 tys. zł netto. To była jedna z bardziej atrakcyjnych lokalizacji w Olsztynie, które miasto wystawiło na sprzedaż. Ma tu powstać osiedle mieszkaniowe.

    Pod młotek poszła również działka na ul. Bublewicza, za którą miasto dostało 4 mln 600 tys. zł netto. Sprzedano też nieruchomość u zbiegu ulic Towarowej i Cementowej za 1 mln 111 tys. zł netto. Miasto zarobiło również na działce przy ul. Stalowej, która wzbogaciła kasę miasta o 505 tys. zł netto i na sprzedaży gruntu przy ul. I Dywizji Wojska Polskiego (192 tys. zł netto). Łącznie ratusz na sprzedaży nieruchomości zarobił w tym roku 13 mln 650 tys. zł netto.

    18 listopada 2022 roku szykuje się jednak jeszcze pięć przetargów. Łącznie cena wywoławcza trzech działek przy ul. Bałtyckiej i dwóch przy ul. Bublewicza wynosi 14 mln 550 zł.

    Na co są przeznaczane pieniądze ze sprzedaży gruntów w Olsztynie?


    — Pieniądze ze sprzedaży nieruchomości to dochody majątkowe, które pozyskujemy ze sprzedaży mienia. I one są przeznaczane na wydatki majątkowe, które są ogromne — tłumaczy Mirosław Gornowicz z Klubu Radnych Ponad Podziałami i przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów Rady Miasta Olsztyn. — W tej chwili prowadzimy inwestycje — rozbudowujemy linię tramwajową i halę Urania. Wykonawcy tych zadań domagają się dodatkowych środków, bo zdrożały materiały, robocizna i energia. To są oczekiwania idące w dziesiątki milionów.
    — Wyobraźmy sobie, że rozmawiamy z mieszkańcem Olsztyna na ulicy. Jak mu wytłumaczyć, na co miasto przeznacza pieniądze ze sprzedaży nieruchomości? — zauważa Mirosław Arczak, radny Wspólnego Olsztyna. — Odpowiedź, że środki są kierowane na inwestycje, to za ogólne wyjaśnienie.

    Czy miasto powinno sprzedawać nieruchomości?


    — Ale my przecież nie wyprzedajemy rodowych sreber. Sprzedaż działek zaplanowana jest w budżecie po stronie dochodów, który zakłada sprzedaż pewnych elementów majątku, które albo są nam niepotrzebne, albo generują koszty — wyjaśnia Mirosław Gornowicz. — Nie jest tak, że miasto pod koniec roku wymyśla sobie, że coś sprzeda, bo brakuje pieniędzy. To realizacja założeń budżetowych. Wszystko dzieje się transparentnie w ramach przetargu. To nie jest też sprzedaż wywołana nagłymi potrzebami.

    — Ratusz traktuje każdy teren jednakowo, ale niektórzy mieszkańcy zwracają uwagę na swoje otoczenie. Dla niektórych są to więc rodowe srebra — podnosi z kolei Mirosław Arczak. — Sprzedaż nieruchomości w Olsztynie odbywa się w zastraszającym tempie. Kolejne przetargi przed nami, ale obawa jest taka, że albo nie uzyska się wysokich kwot, albo nie będzie zainteresowania. Kryzys robi swoje, a grunty nie są już najlepszym sposobem lokowania kapitału. Często sprzedajemy działki bezpowrotnie i tracimy nad nimi kontrolę. Poza tym to nie są strategiczne wpływy. Przydają się, ale budżetu nie ratują.

    Radny: to kryzysowe wyprzedaże


    — Wydaje się, że jedyną receptą działaczy Platformy Obywatelskiej i jej sojuszników na sytuacje kryzysowe jest wyprzedaż składników majątku publicznego. W naszej ojczyźnie mieliśmy z tym do czynienia za rządów koalicji PO-PSL, a szczególnie w latach ‪2011-2015‬. W Olsztynie, zarządzanym przez koalicję prezydenta miasta z PO-KO, podobne zjawisko, w postaci sukcesywnej, chaotycznej wyprzedaży miejskich nieruchomości, trwa od lat. Dotyczy to często działek nieobjętych miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, a to skutkuje tym, że nabywcy mogą dowolnie decydować o ich przeznaczeniu — podkreśla Radosław Nojman, przewodniczący opozycyjnego Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Olsztyna. — W mojej ocenie to błędne podejście. Sprzedaż powinna dotyczyć nieruchomości pod konkretne cele, np. inwestycje związane z działalnością gospodarczą, przynoszące naszemu miastu dochody, a mieszkańcom — atrakcyjne miejsca pracy. Środki z takich transakcji należałoby przeznaczać z myślą o przyszłości m.in. na uzbrojenie kolejnych terenów inwestycyjnych, a nie na doraźne cele czy uzupełnianie budżetu.

    ADA ROMANOWSKA



    Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
    ZAMKNIJ
    Tagi:
    Olsztyn działka nieruchomość sprzedaż
    Ada Romanowska
    więcej od tego autora

    PODZIEL SIĘ

    Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

    Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

    Zaloguj się lub wejdź przez FB

    GazetaOlsztyńska.pl
    • Koronawirus
    • Wiadomości
    • Sport
    • Olsztyn
    • Plebiscyty
    • Ogłoszenia
    • Nieruchomości
    • Motoryzacja
    • Drobne
    • Praca
    • Patronaty
    • Reklama
    • Pracuj u nas
    • Kontakt
    ul. Tracka 5
    10-364 Olsztyn
    tel: 89 539-75-20
    internet@gazetaolsztynska.pl
    Biuro reklamy internetowej
    tel: 89 539-76-29,
    tel: 89 539-76-59
    reklama@wm.pl

    Bądź na bieżąco!

    Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

    • Polityka Prywatności
    • Regulaminy
    • Kontakt
    2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B