Pijana 33–latka wyzywała, popychała i uderzała swoją mamę oraz syna!

Zalewscy policjanci w piątek (4 listopada) zostali poinformowani o awanturze w jednym z domów w tym mieście.
— Funkcjonariusze na miejscu ustalili, że mężczyzna znajdując się pod wpływem alkoholu wszczynał awantury, podczas których wyzywał, a także szarpał swoją żonę. Kobieta w obawie o swoje życie i zdrowie poinformowała o wszystkim policjantów — relacjonuje oficer prasowa iławskiej policji.

— Funkcjonariusze przyjechali na miejsce i zatrzymali agresywnego 68–latka. Mężczyzna został osadzony w policyjnej celi. W związku z zachowaniem mieszkańca Zalewa, aby odseparować go od pokrzywdzonej, został wydany wobec niego nakaz natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i zakaz zbliżania się do jego bezpośredniego otoczenia — dodaje st. asp. Joanna Kwiatkowska.

Natomiast w sobotę (5 listopada) policjanci zostali poinformowani o kolejnym przypadku znęcania.
— Tym razem okazało się, że 33–latka znajdując się pod działaniem alkoholu wyzywała, popychała i uderzała swoją mamę oraz syna. Funkcjonariusze na miejscu zadecydowali, że zatrzymują mieszkankę gminy Iława, którą przetransportowali do policyjnej celi. Tu także, w związku z zachowaniem kobiety, aby odseparować ją od pokrzywdzonych, został wydany wobec 33-latki nakaz natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i zakaz zbliżania się do jego bezpośredniego otoczenia — mówi rzeczniczka prasowa komendy powiatowej policji w Iławie.

Policjanci w czasie obowiązywania nakazu i zakazu będą regularnie sprawdzać, czy sprawcy przemocy stosują się do policyjnych zaleceń. W przypadku ich złamania grozi im kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.

Takie uprawnienia daje policjantom tzw. ustawa antyprzemocowa. Dzięki niej policjant może natychmiast nakazać sprawcy przemocy opuszczenie mieszkania. Ma to na celu szybkie izolowanie osoby stosującej przemoc w rodzinie.

— Priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa osobie dotkniętej przemocą i odseparowanie jej od agresora. W każdym przypadku to sprawca przemocy opuszcza mieszkanie — dodaje na koniec st. asp. Kwiatkowska.