Elbląg: Firma, która sprawdzi, jak mieszkańcy widzą przyszłość portu już wybrana. Miasto zapłaci za sondaż ponad 30 tysięcy złotych

Jak poinformował Artur Zieliński, w miniony piątek wybrano ośrodek badawczy, który ma przeprowadzić badania sondażowe w Elblągu. Ich cel to poznanie opinii mieszkańców i mieszkanek miasta na temat przyszłości elbląskiego portu – czy powinien zostać portem samorządowym, czy państwowym.

Wykonawcą zadania będzie firma z Gdańska, koszt jego przeprowadzenia to 33 tysięcy złotych brutto. Firma ma opracować jedno pytanie, na które elblążanie i elblążanki będą mogli odpowiedzieć, wypełniając papierowy lub internetowy formularz, lub poprzez sondę telefoniczną. Jak poinformował prezydent Witold Wróblewski, do 30 maja powinniśmy poznać wyniki badania.

W poniedziałkowej konferencji w Urzędzie Miejskim w Elblągu poza Arturem Zielińskim, Witoldem Wróblewskim i dwoma wiceprezydentami, uczestniczyli również senator Jerzy Wcisła oraz posłowie: Jacek Protas i Zbigniew Ziejewski.

Zbigniew Ziejewski poinformował, że jeszcze nie znając planów prezydenta Wróblewskiego dotyczących zbadania opinii elblążan i elblążanek, rozmawiał z przewodniczącym sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej i, jak ustalili, jeszcze w kwietniu, podczas posiedzenia wspomnianej Komisji poruszony ma zostać temat elbląskiego portu.

Ziejewski chce poznać jasne stanowisko rządu w sprawie m.in. pogłębienia 900-metrowego odcinka toru wodnego prowadzącego do portu w Elblągu. Jak zauważa Ziejewski, sprawa jest pilna, a elbląski port nie może czekać przez kolejne miesiące i lata na dalsze działania, które mogą przyczynić się do rozwoju gospodarki i turystyki w mieście dzięki nowemu kanałowi żeglugowemu przez Mierzeję Wiślaną.