Historie krótkie i ciekawe: gorący romans na Mazurach?
2023-05-10 10:10:26(ost. akt: 2023-05-26 15:32:58)
Królowa Luiza otrzymała od Napoleona różę. Wtedy kokieteryjnie odpowiedziała, że wolałaby, żeby Bonaparte zamiast kwiatka pozostawił Prusom twierdzę w Magdeburgu. — Gdyby król pruski zapukał do pokoju trochę później, być może musiałbym mu zostawić Magdeburg — tak skomentował później tę rozmową cesarz Francuzów.
Według legendy ta rozmowa i to co nie zdarzyło się potem miała mieć miejsce na plebanii kościoła w leżących nieopodal Szczytna Jerutkach.
Tamtejszy kościół ewangelicki z 1734 roku do dzisiaj zachwyca połączeniem bieli ścian z czarnymi belkami. Obok niego zachowały się resztki starego cmentarza z pomnikiem poświęconym mieszkańcom parafii, poległym w czasie I wojny światowej.
Zachowała się także (choć w kiepskim stanie) plebania. To w niej według legendy mieli się spotkać królowa Prus Luiza i cesarz Napoleon. Jak w każdej legendzie i w tej jest ziarno prawdy. Faktycznie Królowa Luiza spotkała się z Napoleonem, ale w Tylży. W Jerutkach jednak była. Tyle że nie z Napoleonem, a z mężem i królem Prus Fryderykiem Wilhelmem III.
A z kim i gdzie romansował w ówczesnych Prusach Napoleon Bonaparte? Ano z polską szlachcianką Marią Walewską. W XVIII wiecznym pałacu w Kamieńcu Suskim koło Iławy razem spędzili kilka upojnych tygodni.
Pałac nazywano wschodniopruskim Wersalem. Było w nim tyle pokoi, ile dni w roku. 22 stycznia 1945 roku pałac spalili radzieccy żołnierze.
Igor Hrywna
Więcej krótkich historii z naszego regionu: NASZA HISTORIA
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez