Jedyny ratunek przed amputacją stopy to kosztowne leczenie

Darek Śniadach ma 39 lat i od ponad 20 lat choruje na cukrzycę. Mieszka w Szczytnie. Młody człowiek z wieloma planami i marzeniami na przyszłość, któremu choroba niszczy życie. Od ponad 3 lat zmaga się z zespołem stopy cukrzycowej. To przewlekłe powikłanie cukrzycy grożące utratą stopy lub jej części. Wynika ono z zaburzeń czucia nerwowego lub zaburzeń krążenia w stopie. Przyczyny zmian cukrzycowych na nogach tkwią w przewlekłych powikłaniach cukrzycy. Wynikają one z neuropatii cukrzycowej i/lub angiopatii (zmian mikroangiopatycznych – dotyczących małych naczyń krwionośnych oraz makroangiopatycznych – dotyczących dużych naczyń krwionośnych).
Neuropatia cukrzycowa, czyli uszkodzenie włókien nerwowych w przebiegu wieloletniej cukrzycy jest najczęstszym przewlekłym powikłaniem tej choroby.

— W prawej stopie amputowano mi palec i kość śródstopia. Cierpię na przypadłość zwaną stopa cukrzycowa. NFZ proponuje mi jedynie amputację stopy — mówi Darek. —Dlatego od roku toczę walkę o zdrowie prywatnie. Oprócz cukrzycy i zespołu stopy cukrzycowej doszły powikłania takie jak: uszkodzenie neuronu obwodowego na poziomie pni nerwowych (polineuropatia czuciowo-ruchowa), polineuropatia cukrzycowa, retinopatia cukrzycowa oraz uszkodzenie nerek zwane nefropatią cukrzycową. Niestety leczenie jest bardzo drogie. Leczenie wraz z kosztami dojazdu do kliniki pochłonęło już większość pieniędzy, które dotychczas sam zarabiałem. W tym momencie skończyły mi się środki i muszę prosić ludzi o dobrych sercach o pomoc.

Szansą na ratunek nogi Darka jest wprowadzenie Stimulanu, który stworzy coś na kształt sztucznej kości. Obecnie stopa jest tak delikatna, że każdy kontakt z podłożem grozi kolejnymi złamaniami...Kwota, którą Darek musi zebrać to około 100 tysięcy złotych. Pozwoli mu to na kontynuację leczenia przynajmniej do końca roku.

— Choruję od 18 roku życia czyli już 22 lata. Cukrzyca to podstępna choroba, która zabrała życie i sprawność już wielu ludziom. Nie mam jeszcze 40 lat i chciałbym zawalczyć o swoje zdrowie — tłumaczy. — Teraz walczę o stopę w prywatnej klinice w Warszawie Podos. Tu dostałem szansę i zielone światło. Być może uda się uratować stopę ale nie ma 100% pewności. Jednak jest to moja ostatnia nadzieja. Mam dwie wizyty w tygodniu. Jedna kosztuje od 1 tys. do 2 tys. złotych w zależności co jest robione. Chciałbym jeszcze troszkę pożyć. Obudzić się choć raz rano i nie mieć problemów...Zawsze starałem się pomagać innym potrzebującym. Teraz sam potrzebuję daru serca. Będę wdzięczny za Waszą pomoc, bez niej sam nie dam rady.

Aby wesprzeć zbiórkę na leczenie Darka, wystarczy wpłacić datek na stronie https://zrzutka.pl/na-ratunek-przed-amputacja-nogi lub wystawiając i licytując rzeczy na Fb - NA RATUNEK NOGI DARKA PRZED AMPUTACJĄ-Grupa licytacyjna.