Szkoła Podstawowa nr 13 w Olsztynie obchodzi swój jubileusz 13-tego w piątek. Nie ma mowy o pechu

Trudno w to uwierzyć, że „trzynastka” mieściła się kiedyś w gmachu dzisiejszego III Liceum Ogólnokształcącego w Olsztynie. Niby rzut beretem, ale jednak to zupełnie inna lokalizacja na Zatorzu. Początki nie były łatwe i — jak na „trzynastkę” przystało — pechowe. W pierwszym roku naszej szkoły aż 53 uczniów nie otrzymało promocji do następnej klasy. Trudno się dziwić takim wynikom, skoro społeczeństwo w dużej części było niewykształcone. Jednak z każdym rokiem działalności szkoły liczba uczniów niepromowanych malała. Później, gdy szkoła funkcjonowała już przy ulicy Puszkina, od 1964 roku, dawała przykład. Uczniowie kończyli naukę z wyróżnieniami i tęsknili za życiem w „trzynastce”. Tu tradycją w latach 70. było dzielenie uczniów na trzy grupy: w klasach 1-3 uczyli się pacholęta, sztubacy byli w czwartej i piąte klasie, a żacy już do ósmej. „Trzynastka” stała się też pierwszą szkołą w województwie, w której w 1991 roku utworzono pracownię komputerową.

W „trzynastce” działał również radiowęzeł. W rozmieszczonych w całej szkole głośnikach można było słuchać audycji przygotowanych przez samorząd uczniowski. Tak uczniowie poznawali tajniki pracy prezenterów radiowych.

Ze szkołą związanych jest 7587 uczniów — to absolwenci, ale również dzieciaki, które codziennie mają lekcje w „trzynastce”. W 18 salach. W szkole pracuje 54 nauczycieli, a w bibliotece jest ponad 23 tys. książek i 5 tys. podręczników.

— Uwielbiam tę szkołę za to, że ma piękne korytarze i zadbane sale, ale nie tylko liczy się wygląd — zauważa Hania Kozińska z III a. — Najważniejsze jest to, że są tu mili nauczyciele koledzy i koleżanki.

— Na pewno nie jesteśmy pechową szkołą! Robimy mnóstwo fantastycznych rzeczy — mówi Małgorzata Siergiej, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 13 w Olsztynie. — Co nas wyróżnia? Nie mamy w szkole dzwonków. Odchodzimy od ocen cyfrowych na rzecz komunikatu zwrotnego i oceny kształtującej. Obserwujemy, że dzieciom potrzeba konkretów, żeby mogły i chciały się uczyć. Nauka dla ocen i podbijanie miejsca w rankingach jest ogromnym stresem dla wszystkich i nie służy procesowi uczenia. Rozwijamy się również ekologicznie, bo doceniamy miejsce, w którym mieszkamy. Stawiamy też na wolontariat. Nie tylko dzieci się angażują, ale również rodzice są aktywni. Kolektyw Otwartych Serc, które organizuje mnóstwo akcji, to nasze mamy!

Uroczyste obchody 65-lecia szkoły odbędą się 13 października o godz. 13.